Przerywanie fermentacji

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Przerywanie fermentacji

Post autor: kuba » 2006-08-20, 13:53

Mam mały problemi chciałem zasięgnąć opinii doświadczonych kolegów.
Nastawiłem 23.07 dwa zaciery. Jeden na Bayanusach drugi na Zamoyskich. Wczoraj sprawdzałem poziom cukru, pływak miernika zatapia się poniżej kreski 0 Blg, a zaciery jeszcze wolno pracują. Czy przerwać fermentację? Jeśli tak to kiedy i czym?

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: Przerywanie fermentacji

Post autor: Citizen Kane » 2006-08-20, 17:32

Większość cukru została już przerobiona, jednak jeśli nie zależy ci na czasie, to niech jeszcze trochę popracują (do momentu kiedy fermentacji zakończy się sama). Jeśli chcesz jak najszybciej uzyskać destylat, to do przerwania możesz użyć piro i następnie klarowanie np. bentonitem.

Awatar użytkownika
Misza
101%
101%
Posty: 156
Rejestracja: 2006-01-10, 18:10

Post autor: Misza » 2006-08-20, 18:06

Odradzam użycie piro - destylat śmierdzi jak zaraza. Już lepiej spasteryzować nastaw.

greg
60%
60%
Posty: 221
Rejestracja: 2006-05-17, 23:21

Post autor: greg » 2006-08-20, 18:41

To prawda, SO2 odparowuje wraz z etanolem z boilera i rozpuszcza się ponownie w destylacie w chłodnicy. Radą na to jest dodanie kilku kropli wody utlenionej do zacieru przed destylacją, spowoduje to związanie wolnego dwutlenku siarki do kwasu siarkowego (SO2 tworzy z wodą słaby kwas siarkawy).

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2006-08-20, 19:00

Można też przerwać fermentację dodając po prostu odpowiednią ilość destylatu
przechowywanego na tę okoliczność w zapasie. Proste i skuteczne, bez chemii, siarki i tym
podobnych czarcich wynalazków. Dodany alkohol odbierzemy później w trakcie destylacji
i odtworzymy zapas do użycia następnym razem.
I wcale ten zapas nie musi być taki wielki, nawet jak mamy kilka beczek czy gąsiorów to
w zupełności wystarczy zapas do zatrzymania fermentacji w pierwszym fermentorze,
od którego zaczynamy destylację bo wszytkiego naraz zazwyczaj nie pomieścimy w posiadanym urządzeniu do destylacji :) .

Pozdrawiam


korekta: kowal
Załączniki
Czarna i czerwona porzeczka i wiśnie.JPG
Śliwki w beczkach i balonach.JPG

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Post autor: kuba » 2006-08-20, 19:29

Dzięki serdeczne za porady. Na czasie rzeczywiście mi nie zależy, może spokojnie postać jeszcze tydzień do następnej soboty.

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2006-08-21, 09:31

Moim zdaniem najlepiej przerywa fermentację zagotowanie w kegu podczas destlacji.
Nie znam drożdży które się temu oprą

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2006-08-21, 12:12

Moim zdaniem najlepiej przerywa fermentację zagotowanie w kegu podczas destlacji.
Nie znam drożdży które się temu oprą
Najlepsze są roziązania najprostsze!
Szanownym przedmówcom chodziło chyba jednak o zatrzymanie fermentacji i doprowadzenie do opadnięcia zawiesiny ze zwłokami drożdzy na dno fermentora zanim dojdzie do destylacji.
Ja robię przeważnie tak jak kolega Paluch: jak już bardzo słabo bulka to do gara.
Dodatek spirytusu stosuję przeważnie przy wyrobie win aby przyspieszyć koniec fermentacji.

Na zdrowie!

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-08-21, 15:45

winiarek5 pisze:Ja robię przeważnie tak jak kolega Paluch: jak już bardzo słabo bulka to do gara.
Trzeba się jednak liczyć z konsekwencjami takiego postępowania, no chyba że druga destylacja jest a priori.
BTW ładna kolekcja na zamieszczonych wyżej fotkach :D

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2006-08-21, 16:49

Zawsze destyluję minimum 2 razy a często i trzeci raz. Nie mam jeszcze sprzętu z KO z refluksem i wypełnieniem - choć jest w planach to wizja materializacji nieco się oddaliła: po suszy jak by było mało deszcze zrobiły swoje a potem jeszcze powódź. Żyto kiełkuje w kłosach, na polu masakra :cry: .
Miło, że się komuś podoba widok beczek i balonów. Zaiste może być budujący. Bałagan widoczny wokół beczek już mniej :oops: .
Mimo przeciwności losu i niesprzyjającej pogody nie podupadamy na duchu, kontynuujemy rozpoczęte dzieło.

Zdrowie Waszmościów!

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Post autor: kuba » 2006-08-21, 18:45

Tak. Chodziło mi o przerwanie fermentacji żeby możliwe było dosypanie bentonitu celem sklarowania nastawu. Myslę że podczas nawet słabej fermentacji ruch gazów w zaczynie nie pozwoli na dobre jego sklarowanie.

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2006-08-22, 08:55

Rzeczywiście destyluję dwa razy jak kolega Winiarek5.
Pierwszy raz na żywioł przez "rurę w rurze" z miedzi.
Po raz wtóry już na kolumnie z wypełnieniem.
Powód takiego postępowania: aby nie narażać się domowej opozycji należy maksymalnie skrócić czas gdy na widoku są duże dymiony i "takie tam".
Po tym zabiegu ilości płynów, które widzą czarne oczęta już nie są drażniące.
Ot i wszystko.

MARK-1
10%
10%
Posty: 19
Rejestracja: 2009-11-11, 11:28

Problem ze winem.

Post autor: MARK-1 » 2013-05-21, 22:16

Witam! Chciałem się poradzić jak zrobić aby wino zakwaszone mocno octem, znowu ruszyło?
Miało ono 20 Blg czyli nie przerobiony cukier, dałem drożdży G-995 70 g na 70 litrów. I nie ruszyło. Może ktoś miał taki problem. To proszę o pomoc. Z góry dzięki!
Ostatnio zmieniony 2013-05-22, 14:18 przez MARK-1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2013-05-21, 22:22

Trzeba było hartować matkę, poszukaj w gogle, hartowanie matki drożdżowej do restartu, nie wiem co znaczy zakwaszane octem, mam nadzieje, że nie to o czym myślę, napisz jeszcze jakie blg było na starcie.

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2013-05-21, 22:37

MARK-1 możesz bardziej jasno opisać twój ocet w winie?
Podejrzewam że z tego wina już wina nie będzie.
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości