Pianka z rurki fermetacyjnej przy nastawie piwa Irish Stout
Pianka z rurki fermetacyjnej przy nastawie piwa Irish Stout
Chciałbym zasięgnąć rady doświadczonych piwowarów. Nastawiłem brew kit-a Irish Stout w beczce 25 litrowej-zalałem 23 litry zgodnie z instrukcją. Niestety pianka wypchała wodę z rurki fermentacyjnej i cały czas wylatuje. Moje pytanie jest czy mogę spisać ten nastaw na straty, czy może coś jeszcze z tego może wyjść i w jaki sposób sprawdzić czy nastaw nie został zakażony. Dodam, że dolałem wody do rurki, która powtórnie została wypchana - ale to głównie z braku doświadczenia. Proszę o pomoc...
Ostatnio zmieniony 2014-08-18, 14:35 przez budex75, łącznie zmieniany 2 razy.
Następnym razem pozbądź się rurki, do fermentacji pierwszej nie jest wcale potrzebna; po tygodniu sprawdź blg (mam nadzieję, że przed zadaniem drożdży też sprawdziłeś?) i wówczas podejmij decyzję czy zlewasz czy dajesz piwko jeszcze na cichą-wtedy możesz przelać do baniaka i zainstalować rurkę.
Jeśli masz podstawowe informacje dotyczące ekstraktu, to jak postępuje fermentacja wystarczy sprawdzić po 5-7 dniach i wtedy podejmować działanie czy jeszcze trzymać w beczce czy przelać na cichą, żeby sobie dofermentowało na spokojnie. Skoro postępowałeś zgodnie z instrukcją, to możemy założyć, że piwo ma jakieś 12 blg i po tygodniu, znając siłę drożdży dodawanych, dojedzie do 4 blg, więc będzie można je zlać albo dać na cichą i po tygodniu zjedzie jeszcze do 2blg.
Jeśli masz podstawowe informacje dotyczące ekstraktu, to jak postępuje fermentacja wystarczy sprawdzić po 5-7 dniach i wtedy podejmować działanie czy jeszcze trzymać w beczce czy przelać na cichą, żeby sobie dofermentowało na spokojnie. Skoro postępowałeś zgodnie z instrukcją, to możemy założyć, że piwo ma jakieś 12 blg i po tygodniu, znając siłę drożdży dodawanych, dojedzie do 4 blg, więc będzie można je zlać albo dać na cichą i po tygodniu zjedzie jeszcze do 2blg.
Piwo w domowych warunkach bez sterylnej czystości ma prawo się zakazić.Boguś pisze:Następnym razem pozbądź się rurki, do fermentacji pierwszej nie jest wcale potrzebna;
Jak zachować sterylność bez rurki fermentacyjnej.
Pozdrawiam
www.destylacja.com
www.destylacja.com
Nie zaglądać i dać mu spokojnie pracować.
Jak fermentacja pierwsza się zacznie, to rurka nie jest żadnym wskaźnikiem, a to że przestanie bulkać nie oznacza, że fermentacja się zakończyła, na upartego można dać blow-off tube. Do zakażenia może dojść w najmniej oczekiwanym momencie, rurka przed nim raczej nie uchroni. Ja rurkę daję do miodów, win, ale nie do piwa, które zresztą fermentuję w kotle w jakim się warzyło, żeby uniknąć zakażenia właśnie (rurkę czasem na cichą, ale podczas niej wystarczy w zupełności zatkanie watą dziury w korku, bo i fermentacja jest bardzo słaba i spokojna).
Jak fermentacja pierwsza się zacznie, to rurka nie jest żadnym wskaźnikiem, a to że przestanie bulkać nie oznacza, że fermentacja się zakończyła, na upartego można dać blow-off tube. Do zakażenia może dojść w najmniej oczekiwanym momencie, rurka przed nim raczej nie uchroni. Ja rurkę daję do miodów, win, ale nie do piwa, które zresztą fermentuję w kotle w jakim się warzyło, żeby uniknąć zakażenia właśnie (rurkę czasem na cichą, ale podczas niej wystarczy w zupełności zatkanie watą dziury w korku, bo i fermentacja jest bardzo słaba i spokojna).
Masz rację, czystość jest niezbędna. Ale o tym, czy warka się zakazi, nie decyduje rurka. Mam za sobą ponad setkę warek, jak do tej pory, na straty poszły dwie warki i to bynajmniej nie z powodu braku rurki, której przy fermentacji piwa nie używam.starowar pisze: Piwo w domowych warunkach bez sterylnej czystości ma prawo się zakazić.
Jak zachować sterylność bez rurki fermentacyjnej.
Swoją drogą, uważam że każda warka jest zakażona. Pytanie tylko czy damy warunki ku temu, by infekcja się rozwinęła. Czyste, odkażone naczynia, silna matka drożdżowa lub wystarczająca ilość gęstwy, nie grzebanie bez potrzeby w piwie, szczególnie na cichej, no i podstawy higieny z częstym myciem dłoni.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Wszystko się zgadza jeżeli mamy pomieszczenie, które wykorzystujemy tylko do jednego celu. Jeżeli mamy pomieszczenie wszechstronne kuchnia posłanie dla psa plus kotek to pozostawienie piwa otwartego może skończyć zakażeniem przed rozpoczęciem fermentacji.
Jak drożdże zaczną pracować ryzyko jest dużo mniejsze, ale nie można go wykluczyć
Jak drożdże zaczną pracować ryzyko jest dużo mniejsze, ale nie można go wykluczyć
Pozdrawiam
www.destylacja.com
www.destylacja.com
51 warek uwarzyłem w kuchni, pod stołem, kocioł warzelny przykryty dwiema deskami-jak tradycja, to tradycja i miałem tylko infekcję octową w przypadku gruit'a (spowodowaną raczej zakażeniem bylicy polnej podczas zbiorów) i mlekową w przypadku Imperial porteru (dwóch ostatnich butelek z warki, wszystkie inne szły jak woda), toteż gadaj Pan zdrów. Wcale nie trzeba jakichś specjalistycznych pomieszczeń do produkcji, nawet w piwnicy, gdzie stoją słoje z ogórkami, piwo czy miód świetnie się prawią.
W Londynie wieki temu była sytuacja: Otóż przed wysłaniem pewnej partii z Londynu do Holandii, jeden z pracowników jakiejś tam firmy z tejże Holandii wpadł był do kotła warzelnego i zagotował się dosłownie razem z brzeczką. Warkę tę wysłano do Holandii, gdzie była wręcz wynoszona pod niebiosa (ach, jaki aromat!), i kiedy przyszła następna warka (do której już nikt nie wpadł), Holendrzy byli zawiedzeni i zażądali odpowiedzi. Browar wystosował pismo, że dopóki nie przyślą następnego Holendra, nie są w stanie odtworzyć tego aromatu
W Londynie wieki temu była sytuacja: Otóż przed wysłaniem pewnej partii z Londynu do Holandii, jeden z pracowników jakiejś tam firmy z tejże Holandii wpadł był do kotła warzelnego i zagotował się dosłownie razem z brzeczką. Warkę tę wysłano do Holandii, gdzie była wręcz wynoszona pod niebiosa (ach, jaki aromat!), i kiedy przyszła następna warka (do której już nikt nie wpadł), Holendrzy byli zawiedzeni i zażądali odpowiedzi. Browar wystosował pismo, że dopóki nie przyślą następnego Holendra, nie są w stanie odtworzyć tego aromatu
A ja uwarzyłem całe DWIE warki i obie się zakaziły. Robiłem to z kolegą który zrobił ich ponad 100, na jego sprzęcie i co dupa. Od tej pory nie robię i nie zamierzam. Mówią że browar to nie apteka ale dochowując wszystkich starań i fermentując z uchylonym deklem nie udało mi się zrobić prawidłowego piwa więc sądzę ze to jednak apteka.
Ps. Nie wiem skąd ludziom bierze się wiara w to że ubiją wszelkie drobnoustroje to jest nie możliwe, można jedynie odpowiednio prowadzonym procesem sprawić by nie miały warunków do rozwoju
Pozdrawiam
Ps. Nie wiem skąd ludziom bierze się wiara w to że ubiją wszelkie drobnoustroje to jest nie możliwe, można jedynie odpowiednio prowadzonym procesem sprawić by nie miały warunków do rozwoju
Pozdrawiam
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach
Niektórym smakuje to czego inny by nie wypiłmlody pisze: Ps. Nie wiem skąd ludziom bierze się wiara w to że ubiją wszelkie drobnoustroje to jest nie możliwe, można jedynie odpowiednio prowadzonym procesem sprawić by nie miały warunków do rozwoju
Pozdrawiam
Pozdrawiam
www.destylacja.com
www.destylacja.com
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości