Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pluton » 2016-01-08, 15:31

wawaldek11 pisze:Dojście jest nielimitowane czy ograniczone?
http://ecomania.com.pl/

Firma co czwartek ściąga transport z Sycylii samolotem, w piątek kurierze rozwożą po Warszawie.
Znajomy co roku sprowadza pomarańcze i twierdzi, że są rewelacyjne.

A mnie potrzeba tylko niepryskANYCH skórek.

pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

Awatar użytkownika
Frog
80%
80%
Posty: 450
Rejestracja: 2013-01-04, 10:22
Lokalizacja: Gmina Wieliczka ;)

Post autor: Frog » 2016-01-08, 16:03

Boguś pisze:Nie ma powodu przepraszać.

No, jest Boguś. Jest. :shock:

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1261
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2016-01-08, 16:30

Boguś nie załapałeś ironii :wink:
Wielu kolegów na forum nabija się z podawanych przez Ciebie stężeń z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku.
Jakich naczyń trzeba by używać, aby taką dokładność uzyskać? Źle zinterpretujesz menisk i już masz duży błąd. O temperaturach nie wspomnę. To oczywiście ma znaczenie przy setnych procenta.
Dla większości z nas wystarczy określenie: około 38% czy 45%. Precyzyjnie da się zmierzyć tylko w czystym roztworze, a w nalewkach już nie. W naszych warunkach oczywiście.

Pluton - dzięki za namiar.
Ostatnio zmieniony 2016-01-08, 16:43 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-01-08, 16:38

Boguś, jakiej mocy spirytusu używasz?

Boguś
50%
50%
Posty: 179
Rejestracja: 2014-02-01, 17:33

Post autor: Boguś » 2016-01-08, 19:27

To zależy, dziś kupowane dwa, jeden 93% a drugi 96%.

Waldku, już to wielokrotnie mówiłem, tylko najprostsza matematyka, jeśli mam alkohol o mocy 47,5 podzielę go na dwa, to choćbym nie wiem jakich maszyn używał, musi wyjść 23,75. A inne obliczenia wykonuję za pomocą kalkulatora nalewkarza i winiarza, który sam dobrze znasz. Nie ma tutaj żadnej magii, cudów, może odrobina pedantyzmu, ale 44,5 a 45% to dla mnie jest zawsze jakaś różnica, poza tym dokładna zawartość alkoholu wygląda estetyczniej niż "około 40%" (a jest 32%).

Awatar użytkownika
radius
90%
90%
Posty: 822
Rejestracja: 2010-11-30, 14:39
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: radius » 2016-01-08, 19:33

A skąd wiesz, że np. ten 96%, nie ma 96,15% lub 95,92% :mrgreen:
Spiritus flat ubi vult

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-01-08, 20:30

Jeśli 1l 47,5 % doleję litr wody to nie zawsze 2+2 =5, oj nie zawsze, że nie wspomnę o 23,75%

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1261
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2016-01-09, 01:02

Boguś, gdybyś przy tych precyzyjnych mocach trunków dodawał, że to moc teoretyczna, wyliczona kalkulatorem, to chyba nikt by nie zwrócił na to uwagi.
Myślę, że jest zbyt wiele zmiennych przy rozcieńczaniu, które wpływają na końcowy wynik, aby moc teoretyczną podawać jako rzeczywistą. Dziesiąte części procenta jeszcze bym przyjął, ale setne już nie.
Mnie też kiedyś obśmiano za obronę tezy, że po wstrząśnięciu butelki z alkoholem można poznać przybliżony woltaż. Ale to robili słabi teoretycy i po zaleconych próbach nic już nie pisali.
Pozdrawiam,
Waldek

janik
80%
80%
Posty: 429
Rejestracja: 2014-02-03, 21:52

Post autor: janik » 2016-01-09, 01:39

Jak napisał wcześniej @Boguś, "trochę pedantyzmu", ale szanując podejście do tematu założyciela wątku każdy z nas ma swoje wyznaczniki co do smaku, aromatu i odczuć procentowości trunku, jednemu to przeszkadza a innemu to nie wadzi :lol: więc to oznacza, że każdy z nas ma inne preferencje i może modyfikować podstawowe założenia jeśli to sprawi, że będzie zadowolony z końcowego rezultatu swojego zamiaru. :idea:
Ostatnio zmieniony 2016-01-09, 10:25 przez janik, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Frog
80%
80%
Posty: 450
Rejestracja: 2013-01-04, 10:22
Lokalizacja: Gmina Wieliczka ;)

Post autor: Frog » 2016-01-09, 09:34

wawaldek11 pisze: Mnie też kiedyś obśmiano za obronę tezy, że po wstrząśnięciu butelki z alkoholem można poznać przybliżony woltaż. Ale to robili słabi teoretycy i po zaleconych próbach nic już nie pisali.
Sorry za OT, ale spotkałem się z tym podczas oglądania serialu "Bimbrownicy", i w filmach z Popcornem Suttonem. Mógłbyś przybliżyć nieco temat, albo zalinkować, jeżeli była już o tym mowa?

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2016-01-09, 10:52

Koledzy ponad 40 lat temu celnicy sprawdzali ta metodą czy w butelkach po wódce przemyca się spirytus. Wystarczy wstrząsnąć butelką i widać. Spirytus duże bąbelki szybko zanikające. Wódka im słabsza tym więcej drobnych dłużej utrzymujących się bąbelków po wstrząśnięciu.
Po paru próbach można oceniać % na oko :wink:
Magas trafnie zauważył, że przy dobieraniu alkoholu 2+2=3. Ulatuje "Duch", czyli składniki mieszaniny wchodzą w "luz"między cząsteczkowy i wydziela się ciepło.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbyszek1281, łącznie zmieniany 1 raz.

Boguś
50%
50%
Posty: 179
Rejestracja: 2014-02-01, 17:33

Post autor: Boguś » 2016-01-09, 11:03

Bule można też policzyć, teoretycznie 3 bule 70%, 5 i więcej 40%. Również nie ma się tu z czego śmiać, jest to metoda skuteczna, ale teoretyczna.

W Meksyku w ten sposób sprawdza się jakość tequil'i, jeśli pojawi się bąbelek na powierzchni i się chwilę utrzyma to znaczy, że nie jest to mixto, ale100% destylat agawy, który jest oleisty i aksamitny. Jak bąbelka nie ma, destylat agawy stanowi 51% albo mniej, reszta to może być wszystko-a przeważnie to, po czym najbardziej boli głowa (m.in. gliceryna i syrop, ale też i fuzle z destylatów trzcinowych). Nie jest to metoda naukowa, ale się przyjęło i raczej nikt się z tego nie naśmiewa.

Dużo producentów teraz też wraca do podawania mocy po przecinku, nawet ci najwięksi, Absolut (Elyx), Smirnoff (White), a kiedyś to była norma (choćby we Francji czy Wielkiej Brytanii wieki temu, jak się popatrzy na etykietki). A również wówczas mieli do dyspozycji tylko tabelki publikowane w podręcznikach, własne oko, węch, smak i alkoholomierz GL. Czyli też wszelka moc tych trunków musi być przyjęta, że była teoretyczna.

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2016-01-09, 12:05

Boguś tu nie ma z czego się naśmiewać. Tylko z tą agawą trochę się zabombelkowałeś.
Oleistość destylatu z bombelkiem na powierzchni :D Olej to olej z alkoholem nie miesza się
Kac po glicerynie :?: Wprawdzie to alkohol, jest w winach, lodach, kremach przetworach i nie zalicza się do szkodliwych substancji :slinka
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbyszek1281, łącznie zmieniany 1 raz.

Boguś
50%
50%
Posty: 179
Rejestracja: 2014-02-01, 17:33

Post autor: Boguś » 2016-01-09, 12:15

Oleistość jako wrażenie, wyznacznikiem są długie zamaszyste łzy, nie że z olejem :D . Fachowo mówią na to perla lub concha. Jeśli schłodzisz mocno wódkę i jest dobrej jakości, to też wyda się oleista (ale taką samą wódkę uzyskasz dodając glicerolu). Jest to też cecha wspólna destylatów owocowych.
Tutaj definicja słowa perla wydana prze CRT czyli Consejo Regulado de Tequila:
Perla o concha

Pearl or conch. A bubble that remains on the surface of the tequila after serving it or stirring it, said to denote a fine tequila. To see if it is there, close the bottle tightly. Hold it upside down, then turn it right side up: the bubbles should appear and continue to float. If the perla does not appear, the liquor is called tequila cortado, or cut tequila, most likely a mixto.

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2016-01-09, 12:32

Boguś masz kwiecisty język. Jesteś "złotousty" Fajnie się czyta Twoje wyjaśnienia, ale czasem się zagalopujesz: gliceryna to kac :?: . Teraz podajesz glicerol. Tak nazywa się frakcję glicerynową zlożoną z wielu składników kancerogennych powstajacych w procesie chemicznego przetwarzania olejów jadalnych
Boguś dodając glicerol do wódki możesz nie przeżyć :nie_powiem
Boguś posługując się literaturą rób to ze zrozumieniem dla userów bo możesz narobić kłopotów 8)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości