Początek

Małe co nieco o produkcji złocistego napoju
Awatar użytkownika
seneka
50%
50%
Posty: 193
Rejestracja: 2013-09-22, 16:20

Post autor: seneka » 2016-01-28, 21:54

Jeśli mogę coś zasugerować to po pierwsze tak jak radzą koledzy kup gotowy zestaw i zacieraj. Dobrze, że decydujesz się na piwo górnej fermentacji (drożdże S04) bo koncernowego lagera wcale nie jest tak łatwo zrobić :D chyba, że masz warunki utrzymywać stale niską temp fermentacji. Ja ze swej strony proponuje na początek stouta albo ape. W pierwszym przypadku ewentualne niedociągnięcia przykryją palone słody w drugim amerykańskie chmiele :D
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez seneka, łącznie zmieniany 2 razy.

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Post autor: Rudy » 2016-02-02, 15:48

Ja na Twoim miejscu na pierwsze piwo wybrałbym lagera, pilsnera. W każdym razie piwo dolnej fermentacji. Tym bardziej, że teraz jest idealna pora na fermentację w niskich temperaturach. Pale Ale zostaw sobie na później (wiosna, lato). I też jak kolega polecam ,,zestaw,, - masz pewne, że wszystko jest tam we właściwych proporcjach i zrobisz z tego naprawdę dobre piwo.
Skoro zacierasz już nastawy zbożowe, nie wchodź w żadne brewkity - tylko zacieraj naturalnie ze śruty.
Porównanie jakości jest takie:
piwo z brewkitu - to mniej więcej tak jak cukrówka na drożdżach babuni destylowana przy pomocy czajnika i rurki miedzianej, a piwo zacierane z ziarna słodowanego - jest jak zbożówka zrobiona na porządnej kolumnie odleżakowana minimum pół roku :)

Powodzenia
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rudy, łącznie zmieniany 1 raz.
Rudy

Awatar użytkownika
seneka
50%
50%
Posty: 193
Rejestracja: 2013-09-22, 16:20

Post autor: seneka » 2016-02-02, 22:13

Rudy że tak spytam Ty sam osobiście zaczynałeś od lagera? moim zdaniem to kiepski pomysł.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez seneka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-02-02, 22:19

Moim również, w lagerze najbardziej widać ewentualne błędy, które się popełni. I jeśli opanujemy logistykę zachowania odpowiedniej temperatury fermentacji, to jest ona dość długa, a potem czeka jeszcze w kolejce lagerowanie.

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Post autor: Rudy » 2016-02-03, 11:46

seneka25 pisze:Rudy że tak spytam Ty sam osobiście zaczynałeś od lagera? moim zdaniem to kiepski pomysł.
Ja osobiście zacząłem od brewkita - ale uważam, że to strata czasu i jakość takiego piwa jest kiepska.
A pierwsze piwo jakie zrobiłem (zacierane ze słodów ) to był właśnie pilsner, dolna fermentacja. Mam za sobą ponad 100 warek 50 litrowych. Jako jeden z pierwszych piwowarów w PL zbudowałem RIMSA i na nim pracowałem przez 5 lat. RIMS do dziś działa u mojego kolegi.
Moim zdaniem spokojnie można zacząć od piwa dolnej fermentacji zwłaszcza w okresie zimowym. Trzymając się przepisu który jest załączony do zestawu i pilnując higieny nie widzę powodu aby to pierwsze piwo miało się komukolwiek nie udać. A eksperymenty z ilością chmielu dodatków innych słodów zostaw sobie na później. Jakość piwa z zestawu i tak bardzo Cię zaskoczy na plus :)
Nie masz się czego obawiać
Powodzenia
Ostatnio zmieniony 2016-02-03, 20:48 przez Rudy, łącznie zmieniany 2 razy.
Rudy

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2016-02-03, 12:12

:twisted: :twisted: :twisted:
Moje 4 pierwsze warki to były pilsy, później dopiero zacząłem warzyć piwa górnej fermentacji bo pogoda już nie pozwalała na "dolniaki".
Dodam, że od razu rzuciłem się na głęboką wodę. Kupiłem kilka worków 25kg pilzneńskiego, do tego dokupowałem inne słody i chmiele. Zacząłem warzyć wykorzystując sprawdzone receptury z WIKI Piwo.org.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2016-02-03, 19:25

Rudy pisze:.......
Jako jeden z pierwszych piwowarów w PL zbudowałem RIMSA i na nim pracowałem przez 5 lat.......
Gdyby nie Kolega i ja bym nie zbudował swojego. Dzięki za cierpliwość i poświęcony czas.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
seneka
50%
50%
Posty: 193
Rejestracja: 2013-09-22, 16:20

Post autor: seneka » 2016-02-03, 22:13

Ja nie twierdzę że się nie da.Twierdzę jak kolega Citizen Kane że lepiej zacząć od czegoś prostszego ale z zacieraniem. Jeżeli ktoś ma warunki (lodówkę, stale chłodne pomieszczenie) to ok. Balkon i niskie temperatury nie są dzisiaj gwarancją sukcesu :D Z resztą lagerów kupi na pęczki a jednak piwa górno fermentacyjne dają dużo więcej możliwości :D Idąc tropem co się nie da jak się da niech kolega Startuje z Risem z wysokim balingiem i zaprawi całość brettami :D

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2016-02-03, 23:54

:shock: Wysoko kolega mierzy, jak na początek.
Ale od czegoś trzeba zacząć.
Moim zdaniem lepiej "zjechać" kilka pilsów niż jednego RIS-a czy np portera bałtyckiego którego jestem fanem.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
seneka
50%
50%
Posty: 193
Rejestracja: 2013-09-22, 16:20

Post autor: seneka » 2016-02-04, 00:20

Zbyszko masz rację tylko po co robić coś na siłę. Pierwsza warka wyznaczy mu drogę :D Żartuję ale jest dużo większe ryzyko że zepsuje coś przy dolniaku niż przy takiej apie. Na wszystko będzie czas.Ja też bardzo lubię zarówno RISy jak i portery. Pierwsze warze bo kupowane są drogie drugie rzadko (ze 3 warki) bo łatwiej coś spieprzyć a Polskie koncerniaki są i tanie i dobre i zawsze pod ręką :D
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez seneka, łącznie zmieniany 1 raz.

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Post autor: Rudy » 2016-02-04, 11:26

Seneka25

Nie zamierzam nikogo przekonywać, bo od tego nie jest forum.
Chciałem się podzielić tylko swoim doświadczeniem, które mam w temacie piwa. Chodzi o to aby nie popełniać błędów, które już ktoś popełnił i wyciągać z tego wnioski. Logika podpowiada aby skorzystać ze wszystkich uwag wielu kolegów którzy działają na tym forum od ładnych paru lat i mają za sobą trochę własnoręcznie przerobionego surowca. Jeśli natomiast ktoś mimo wszystko uważa,że na początek będzie mu łatwiej zrobić portera bałtyckiego, czy inne wyrafinowane piwo górnej fermentacji... Nie mając do tego jeszcze żadnego doświadczenia z piwem, to pozostaje mi życzyć mu tylko dużo szczęścia :)

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rudy, łącznie zmieniany 1 raz.
Rudy

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2016-02-04, 22:38

Kol. Rudy
Wiem, że to nie miejsce na mój post. Ale nie mogę "zdzierżyć" jak Wypisujesz głupoty; porównując piwo zacierane, do piwa z brewkitu; cyt."cukrówka na drożdżach babuni" chodzi mi o negatywny kontekst dla nich! W piwie, to może Jesteś dobry, ale o drożdżach piekarskich, nie Masz zielonego pojęcia! Robiłeś kiedyś nastaw na drożdżach babuni? czy tylko Słyszałeś, że one są gorsze (chodzi o jakość końcową destylatu) od turbo? Za prawdę, powiadam Tobie; ONE SĄ DOBRE, a nawet napiszę więcej, O WIELE LEPSZE, od turbo! Bo nie dają posmaków paskudnej chemii.

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Post autor: Rudy » 2016-02-05, 11:52

Kolego
Nigdzie nie napisałem , że drożdże piekarskie są złe.
Opisałem smak bimbru robionych na tych drożdżach przy pomocy bańki na mleko i zamiast kolumny zwykłą rurkę miedzianą jako chłodnicę.
Takie zaciery robiłem właśnie w latach 70-tych. I ten smak pamiętam do dziś. Drożdży turbo wtedy jeszcze nie było i o kolumnach rektyfikacyjnych to mało kto wtedy słyszał.

Tematem postu jest jakie piwo wybrać na początek?
Ja uważam że łatwiejszy do zrobienia jest ,,dolniak,, o Blg 12 niż porywać się na portera o Blg 28. Kto robił kiedyś portery to wie ile więcej słodu trzeba użyć, jak trudno się zaciera taki gęsty zacier, trudno filtruje i wysładza. I jak trudno odfermentować prawidłowo taki słodki syrop. To moja opinia i można z niej skorzystać.
Jeśli uważasz inaczej napisz dlaczego tak uważasz to poczytamy. Nie musisz pisać że ja piszę głupoty, bo forum jest od wymiany poglądów i doświadczeń a nie od obrzucania się błotem.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rudy, łącznie zmieniany 1 raz.
Rudy

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2016-02-05, 12:26

Cześć
Dobra, jeżeli to było tylko porównanie, a nie ocena - sprawę drożdży piekarskich mamy wyjaśnioną. Jeśli chodzi o piwo, to i mocnego portera można robić na początek. Tylko rzeczywiście trzeba trochę na ten temat poczytać. Ja swojego pierwszego portera (na bazie przepisu "Bałtyckiego") zatarłem, w ten sposób; że do sześciu kilo słodów (nie można było więcej, bo taki mam kosz w kociołku zacierno-warzelnym) dodałem w fazie gotowania, extrat płynny "Muntos" i osiągnąłem zakładane blg. Z pewnością nie był to Bałtycki w dosłownym znaczeniu, ale porównując do sklepowego, dużo mu nie brakowało (był trochę słodszy) co akurat mnie pasowało. Zresztą, style to dobra rzecz dla expertów, ważne by zacierającemu smakowało, a gościom gęby z lekka nie wykrzywiało!

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-02-05, 12:29

Rudy, nikt tu nie polecał robienia na pierwszą warkę porteru. Ja, choć nie mam na koncie 150 zacieran, to podtrzymuje, że łatwiejszym piwem do zrobienia jest górniak, choćby podstawowy Pale Ale.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości