Pigwówka
Witam!
W koncu uporałem sie z lektura wszystkich tematów na forum, wiec wzbogacony o wiedze (za która wszystkim dziekuje!), choc sam troche jej posiadam zdecydowałem sie na pierwszego posta.A że temat pigw jest mi dobrze znany pojawił sie tutaj...
No to do rzeczy, jeden koles na allegro sprzedaje pigwy :
http://www.allegro.pl/item250962806_dor ... ilosc.html
mysle ze oferta interesujaca bo kupic je gdzieś na bazarze to prawdziwa sztuka, a wręcz cud( mi sie nie udało, ale znalazłem kilka miejsc gdzie rosna w mojej okolicy i mam spokój).
A teraz mój przepis na staropolska nalewke z pigwy:
Składniki:
2l 70% śliwowicy
1kg pigw
0,5kg cukru
0,5 łyżeczki korzenia arcydzięgla
0,5 łyzeczki kardamonu
1-1,5 cm laski cynamonu
3 średniej wielkosci plasterki imbiru
1-1,5 cm laski wanilii
Pigwy obrać , usunąc gnizda nasienne i pokroić w kostke.Wrzucić do słoika przesypując warstwami cukru, odstawic na 2-3 tyg.Po tym czasie sok zlać a owoce zalać śliwowicą, zasypac ziołami i znowu w cieple 2-3 tyg.Po tym okresie połączyc oba nalewy i przefiltrować.Z moich obserwacji wynika ze lepiej zostawić te połączone nalewy w spokoju jeszcze z 1-2 miesiace bo na dnie wytrąci sie jeszcze sporo paprochów psujacych później efetk wizualny w zalakowanej butelce.
Zapomnieć o niej na trzy lata a później delektować sie smakiem.
A teraz doznania organoleptyczne...ambrozja(posmak śliwowicy i pigwy), słodko-kwasna nalewka z wyczuwalna nutą ziół w tle.
pozdrawiam i smacznego.
W koncu uporałem sie z lektura wszystkich tematów na forum, wiec wzbogacony o wiedze (za która wszystkim dziekuje!), choc sam troche jej posiadam zdecydowałem sie na pierwszego posta.A że temat pigw jest mi dobrze znany pojawił sie tutaj...
No to do rzeczy, jeden koles na allegro sprzedaje pigwy :
http://www.allegro.pl/item250962806_dor ... ilosc.html
mysle ze oferta interesujaca bo kupic je gdzieś na bazarze to prawdziwa sztuka, a wręcz cud( mi sie nie udało, ale znalazłem kilka miejsc gdzie rosna w mojej okolicy i mam spokój).
A teraz mój przepis na staropolska nalewke z pigwy:
Składniki:
2l 70% śliwowicy
1kg pigw
0,5kg cukru
0,5 łyżeczki korzenia arcydzięgla
0,5 łyzeczki kardamonu
1-1,5 cm laski cynamonu
3 średniej wielkosci plasterki imbiru
1-1,5 cm laski wanilii
Pigwy obrać , usunąc gnizda nasienne i pokroić w kostke.Wrzucić do słoika przesypując warstwami cukru, odstawic na 2-3 tyg.Po tym czasie sok zlać a owoce zalać śliwowicą, zasypac ziołami i znowu w cieple 2-3 tyg.Po tym okresie połączyc oba nalewy i przefiltrować.Z moich obserwacji wynika ze lepiej zostawić te połączone nalewy w spokoju jeszcze z 1-2 miesiace bo na dnie wytrąci sie jeszcze sporo paprochów psujacych później efetk wizualny w zalakowanej butelce.
Zapomnieć o niej na trzy lata a później delektować sie smakiem.
A teraz doznania organoleptyczne...ambrozja(posmak śliwowicy i pigwy), słodko-kwasna nalewka z wyczuwalna nutą ziół w tle.
pozdrawiam i smacznego.
Pije, bo dobrze pije.
@Promil @Pafcio,
dzięki za dobre chęci, ale to nie jest ta mała, żółtawa aromatyczna pigwa, tylko pigwowiec. Nie wiem czy się nadaje tak samo na nalewki, jak tamta. Wolę z nią nie eksperymentować, tym bardziej, że potrzeby są niewielkie - kilka kg.
Poczekaj, niech i ja zdobedę trochę więcej pigwy, to też jakiś przepisy zamieszczę.
Na razie szukam dalej.
pzdr
dzięki za dobre chęci, ale to nie jest ta mała, żółtawa aromatyczna pigwa, tylko pigwowiec. Nie wiem czy się nadaje tak samo na nalewki, jak tamta. Wolę z nią nie eksperymentować, tym bardziej, że potrzeby są niewielkie - kilka kg.
Poczekaj, niech i ja zdobedę trochę więcej pigwy, to też jakiś przepisy zamieszczę.
Na razie szukam dalej.
pzdr
Ostatnio zmieniony 2007-10-02, 11:13 przez a_priv, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam.
To, co jest wystawione na allegro, to rzeczywiście jest pigwa. Dokładniej Pigwa pospolita. (Cydonia oblobga). Pois rośliny znajduje się Tu.
Odnośnie pigwowca, o którym właśnie zwyczajowo mówi się "pigwa", czyli krzewiastej rośliny, o niewielkich, kulistych, aromatycznych owocach, w kolorach od zielonego, przez żółty do pomarańczowego i czerwono pomarańczowych kwiatach (pigwa ma białe), To jest ich kilka gatunków, jednakowo dla nas przydatnych.
Chaenomeles cathayensis (Pigwowiec)
Opis.
Chaenomeles japonica (Pigwowiec japoński), F
Opis.
Chaenomeles speciosa (Pigwowiec okazały)
Opis.
Chaenomeles speciosa 'Brilliant' (Pigwowiec okazały), F
Opis.
Chaenomeles speciosa 'Moerloosei' (Pigwowiec okazały), F
Opis.
Chaenomeles x superba (Pigwowiec pośredni)
Opis.
Chaenomeles x superba 'Elly Mossel' (Pigwowiec pośredni),
Opis.
I to myślę, tyle w temacie. Nomenklatura botaniczna to bardzo zawiła sprawa i nawet posługując się tylko łaciną, nie można być do końca pewnym, czy mówi się o tej roślinie, o której inni myślą, bo mają po kilka nazw.
Pozdrawiam.
adwokat
To, co jest wystawione na allegro, to rzeczywiście jest pigwa. Dokładniej Pigwa pospolita. (Cydonia oblobga). Pois rośliny znajduje się Tu.
Odnośnie pigwowca, o którym właśnie zwyczajowo mówi się "pigwa", czyli krzewiastej rośliny, o niewielkich, kulistych, aromatycznych owocach, w kolorach od zielonego, przez żółty do pomarańczowego i czerwono pomarańczowych kwiatach (pigwa ma białe), To jest ich kilka gatunków, jednakowo dla nas przydatnych.
Chaenomeles cathayensis (Pigwowiec)
Opis.
Chaenomeles japonica (Pigwowiec japoński), F
Opis.
Chaenomeles speciosa (Pigwowiec okazały)
Opis.
Chaenomeles speciosa 'Brilliant' (Pigwowiec okazały), F
Opis.
Chaenomeles speciosa 'Moerloosei' (Pigwowiec okazały), F
Opis.
Chaenomeles x superba (Pigwowiec pośredni)
Opis.
Chaenomeles x superba 'Elly Mossel' (Pigwowiec pośredni),
Opis.
I to myślę, tyle w temacie. Nomenklatura botaniczna to bardzo zawiła sprawa i nawet posługując się tylko łaciną, nie można być do końca pewnym, czy mówi się o tej roślinie, o której inni myślą, bo mają po kilka nazw.
Pozdrawiam.
adwokat
Hej
Ja korzystam z obydwu gatunków (duże gruszkowate i małe żółte kuleczki) do robienia nalewek i wychodzą bardzo aromatyczne…
A jeśli interesują Cie tylko te mało to proszę bardzo :
http://www.allegro.pl/item251720026_pig ... ynata.html
pozdrawiam.
Ja korzystam z obydwu gatunków (duże gruszkowate i małe żółte kuleczki) do robienia nalewek i wychodzą bardzo aromatyczne…
A jeśli interesują Cie tylko te mało to proszę bardzo :
http://www.allegro.pl/item251720026_pig ... ynata.html
pozdrawiam.
Pije, bo dobrze pije.
pigw może tak - nalewek już chyba mniej , do nalewek stosuje się właśnie te mniejsze, ponieważ z dużych masz dużo kwasu a mało aromatu (co nie znaczy że definitywnie z niej robić nie można - szczególnie jeśli mieszamy z czymś innym lub nalewamy alkoholem smakowym)Promil pisze:...temat pigw jest mi dobrze znany...
ps. dzięki za link - wczoraj jeszcze go nie było
Pafcio jest w błędzie... te małe to właśnie pigwowiec japoński (i inne odmiany o podobnych kształtach) , te w kształcie gruszki to pigwa pospolitaPafcio pisze:Cos podejrzanie duże te owoce - wygladają jak pigwowiec japoński. Pigwa pospolita powinna być nieco tylko większa od orzechów włoskich.
jak wyżej - odwrotne nazewnictwoa_priv pisze:... to nie jest ta mała, żółtawa aromatyczna pigwa, tylko pigwowiec.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
@AAbratek
Jak bys zauważył w pierwszym mym poście to napisałem że uzywam obu odmian do swej nalewki, robionej na śliwowicy jak by nie było aromatycznej.
A w przepisie pochodzącym z 18 wiecznego tekstu żródłowego podana sie łacińska nazwa (Cydonia oblonga) czyli tej pigwy o której masz tak złe zdanie.Ale mniejsza z tym każdy pije i robi to co mu smakuje więc dyskusja która odmiana jest lepsza jest bezsensowna...
pozdrawiam
Ps.Ma ktos jeszcze jakieś przepisy na piwgówke?
Jak bys zauważył w pierwszym mym poście to napisałem że uzywam obu odmian do swej nalewki, robionej na śliwowicy jak by nie było aromatycznej.
A w przepisie pochodzącym z 18 wiecznego tekstu żródłowego podana sie łacińska nazwa (Cydonia oblonga) czyli tej pigwy o której masz tak złe zdanie.Ale mniejsza z tym każdy pije i robi to co mu smakuje więc dyskusja która odmiana jest lepsza jest bezsensowna...
pozdrawiam
Ps.Ma ktos jeszcze jakieś przepisy na piwgówke?
Pije, bo dobrze pije.
zauważyłem zauważyłem...Promil pisze:Jak bys zauważył w pierwszym mym poście to napisałem że uzywam obu odmian do swej nalewki, robionej na śliwowicy...
i zauważyłem także (co zaznaczyłem) że taka nalewka "mieszana" rządzi się innymi prawami, a ja odnosiłem się raczej do "czystych" pigwówek
uważam że dyskusja jest konieczna - jak widzisz nie wszyscy znają szczegóły i może to ich wprowadzić w błądkażdy pije i robi to co mu smakuje więc dyskusja która odmiana jest lepsza jest bezsensowna...
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
@AAbratek
No to zeby nikogo w błąd nie wprowadzać znalazłem artykuł o pigwie (Cydonia oblonga) ponoć mało aromatycznej.Wszystko bowiem zalezy od odmiany takowej, moze te których uzywam to jedna z odmian "bardziej" bo w polsce wystepuja dwie:
"Bereczki" - odmiana o małych wymaganiach glebowych i klimatycznych oraz dużej tolerancji na suszę. Drzewa wcześnie wchodzą w okres owocowania, owocują obficie i regularnie. Owoce są gruszkowate, lekko aromatyczne.
"Portugalia" - drzewa charakteryzują się dużą wrażliwością na mróz i niską tolerancję na suszę i zarazę ogniową. Owocują umiarkowanie obficie. Owoce są gruszkowate, bardzo aromatyczne, o długim okresie przechowywania.
No to zeby nikogo w błąd nie wprowadzać znalazłem artykuł o pigwie (Cydonia oblonga) ponoć mało aromatycznej.Wszystko bowiem zalezy od odmiany takowej, moze te których uzywam to jedna z odmian "bardziej" bo w polsce wystepuja dwie:
"Bereczki" - odmiana o małych wymaganiach glebowych i klimatycznych oraz dużej tolerancji na suszę. Drzewa wcześnie wchodzą w okres owocowania, owocują obficie i regularnie. Owoce są gruszkowate, lekko aromatyczne.
"Portugalia" - drzewa charakteryzują się dużą wrażliwością na mróz i niską tolerancję na suszę i zarazę ogniową. Owocują umiarkowanie obficie. Owoce są gruszkowate, bardzo aromatyczne, o długim okresie przechowywania.
Pije, bo dobrze pije.
Witam po długiej przerwie
Napiszę kilka słów o własnych doświadczeniach z pigwą. Tak się składa że, posiadając duże i dobrze owocujące drzewo, od 3 lat eksperymentuje z tą materią. I muszę przyznać, że moje dotychczasowe doświadczenia z nalewkami pigwowymi były raczej średnie. To oczywiście indywidualna kwestia smaku, ale mi nie bardzo smakują takie słodkości. Do tego otrzymywane nalewki posiadały istotną wadę - lubiły się zamieniać w galaretki A robiłem je wg. róznych receptur, głownie wg. przepisów z książki Nowickiego, jak i innych. Wszystkie bez wyjątku lubiły się wiązać, bez znaczenia czy sok był poddawany gotowaniu, czy nie.
Ale w tym roku przyszedł mi do głowy pomysł: zalałem posiekane pigwy destylatem ok. 65% i dorzuciłem 2-3 suszone śliwki + garść rodzynek, 2 goździki. 0 cukru. Stoi to na razie miesiąc ale wygląda coraz bardziej ciekawie. Wytrawne, o ładnym kolorze i koniakowatym-pigwowym smaku.
Ale większość pigwy zużywam do produkcji zacieru - destylat wychodzi bomba
Pozdrawiam,
R.
Napiszę kilka słów o własnych doświadczeniach z pigwą. Tak się składa że, posiadając duże i dobrze owocujące drzewo, od 3 lat eksperymentuje z tą materią. I muszę przyznać, że moje dotychczasowe doświadczenia z nalewkami pigwowymi były raczej średnie. To oczywiście indywidualna kwestia smaku, ale mi nie bardzo smakują takie słodkości. Do tego otrzymywane nalewki posiadały istotną wadę - lubiły się zamieniać w galaretki A robiłem je wg. róznych receptur, głownie wg. przepisów z książki Nowickiego, jak i innych. Wszystkie bez wyjątku lubiły się wiązać, bez znaczenia czy sok był poddawany gotowaniu, czy nie.
Ale w tym roku przyszedł mi do głowy pomysł: zalałem posiekane pigwy destylatem ok. 65% i dorzuciłem 2-3 suszone śliwki + garść rodzynek, 2 goździki. 0 cukru. Stoi to na razie miesiąc ale wygląda coraz bardziej ciekawie. Wytrawne, o ładnym kolorze i koniakowatym-pigwowym smaku.
Ale większość pigwy zużywam do produkcji zacieru - destylat wychodzi bomba
Pozdrawiam,
R.
Witam
W tamtym roku miałem kilka dorodnych pigw a więc postanowiłem poeksperymentować i zrobiłem nalewkę. Mnie również zrobiła się galaretka ale po pół roku dało się to przefiltrować . Ja dodałem do tej pigwy pomarańcze. Po ponad roku czasu trunek (nalewka) jest przedni i chwalony głównie przez grono damskie.
Pozdrawiam
W tamtym roku miałem kilka dorodnych pigw a więc postanowiłem poeksperymentować i zrobiłem nalewkę. Mnie również zrobiła się galaretka ale po pół roku dało się to przefiltrować . Ja dodałem do tej pigwy pomarańcze. Po ponad roku czasu trunek (nalewka) jest przedni i chwalony głównie przez grono damskie.
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości