Klarować czy nie klarować?
Klarować czy nie klarować?
Pytanie stare jak świat ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem na forrum.
Klarować cukrówkę czy może tylko odczekać aby "grube" tylko opadło.
Gdzieś na forum któryś z kolegów(długi staż) mówił że nie czeka na sklarowanie.
Ja zrobiłem test jak po 2 tygodniach nie sklarowało się.
Nie czułem różnicy ale mój chromatograf może przekłamywać.
Zastanawiam się dlatego, że jak zrobimy zacier i mamy zbiornik z płaszczem to grzeję my wszystko razem i jest ok.
I w klarowaniu pewnie chodzi o to aby nie przypalić "trupów" drożdży? Dobrze myślę?
Klarować cukrówkę czy może tylko odczekać aby "grube" tylko opadło.
Gdzieś na forum któryś z kolegów(długi staż) mówił że nie czeka na sklarowanie.
Ja zrobiłem test jak po 2 tygodniach nie sklarowało się.
Nie czułem różnicy ale mój chromatograf może przekłamywać.
Zastanawiam się dlatego, że jak zrobimy zacier i mamy zbiornik z płaszczem to grzeję my wszystko razem i jest ok.
I w klarowaniu pewnie chodzi o to aby nie przypalić "trupów" drożdży? Dobrze myślę?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez madmax67, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz "dobrą" kolumnę do rektyfikacji to wystarczy poczekać aż opadnie "grube" jak to nazywasz, tym bardziej że nie czujesz różnicy. O ile dobrze pamiętam to Kolega lesgo58 robił eksperymenty z klarowanym i nie klarowanym nastawem oraz reaktyfikacje na kolumnie cukrówki z kotłem dwuplaszczowym.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Człowiek nie wielbłąd i napić się musi.
Ja tam szczerze mówiąc różnicy nie widzę. Zazwyczaj czekam aż się sklaruje, ale jak mi się śpieszy to pędzę nie sklarowane. Kiedyś nawet przed wlaniem do kotła mieszałem nastaw i taki mętny wlewałem. Destylat zawsze jednak wychodził mi krystaliczny. A jak się pędzi śliwowicę czy kirsch. Klaruje się tam coś? Oczywiście że nie. Ja nawet wlewam całą pulpę razem z pestkami i destylat jest przeźroczysty. Reasumując uważam że jak czas pozwala to warto cukrówkę sklarować, ale nie jest to konieczne.
Róbmy Swoje
Tu nie chodzi o to czy destylat wyjdzie przeźroczysty, bo on zawsze jest przeźroczysty jeśli prawidłowo prowadzimy proces, ale o to czy klarowanie poprawia walory smakowe. Jeśli chodzi o destylacje nastawów owocowych to uważam że lepiej jest zlać go znad gęstwy.
Człowiek nie wielbłąd i napić się musi.
A widziałeś jak pędzą grappę czy rakiję w tych alembikach i kazanach? Tam nikomu do głowy by nie przyszło wyciskać pulpy czy zlewać rzadkie. Wlewają jak leci. Niektóre kazany mają nawet specjalne mieszadła na korbę by się nie przypalało. A co do kolumny, to jak daje 96% zarówno po sklarowaniu jak i bez klarowania, to i smak jest jednakowy. To przecież czysty alkohol i tylko 4% wody.
Róbmy Swoje
Po puszczeniu nastawu nie klarowanego (nie raz czas gonił) zawsze wychodził mi gorszy urobek niż z nastawu klarowanego nie mówię, że był zły był bardzo dobry, ale po teście z nastawem klarowanym na kryształ dosłownie jak woda źródlana ja wyczuwam różnicę i teraz zawsze klaruję.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Dziękuję za zainteresowanie.
Nie mogę znaleźć testów @lesgo58
Wiem ze mam klarować.
Po długich poszukiwaniach i czytaniu tysiąca postów jeszcze jedno pytanie: czy zol krzemionkowy zawarty w turbo klarach jest obojętny co do smaku i zdrowia?
Po sklarowaniu zauważyłem trochę galaretowatej zawiesiny nad dnem i przy ściankach którą trudno odseparować przy zlewaniu wężykiem.
Nie mogę znaleźć testów @lesgo58
Wiem ze mam klarować.
Po długich poszukiwaniach i czytaniu tysiąca postów jeszcze jedno pytanie: czy zol krzemionkowy zawarty w turbo klarach jest obojętny co do smaku i zdrowia?
Po sklarowaniu zauważyłem trochę galaretowatej zawiesiny nad dnem i przy ściankach którą trudno odseparować przy zlewaniu wężykiem.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez madmax67, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 70%
- Posty: 336
- Rejestracja: 2008-02-25, 19:32
- Lokalizacja: Kraków
Re: Klarować czy nie klarować?
Ja bym klarował
Re: Klarować czy nie klarować?
Na turboklary nie narzekam - jakoś niczego dziwnego nie odczułem.
Nie dowierzaj wszystkiemu co czytasz. Pozwól jednak swojej wyobraźni w to wierzyć. Wyobraźnia prowadzi własne życie równoległe do Twojego, realnego. Wyobraźnia może poszerzyć granicę świata.
M. Sandemo
M. Sandemo
Re: Klarować czy nie klarować?
Ja osobiscie cókrówkę zawsze klaruję. Używam do klarowania tylko bentonitu (kociego żwirku). Dlaczego akurat kociego żwirku? Przy 14 kotach mam go w dużej ilości i głupio by było kupować Klarowin czy inny Lafabent Nie zauważyłem różnicy w działaniu między żwirkiem i Klarowinem. Co do zoli krzemionkowych to nie mam przekonania czy jakiś syf nie przejdzie do produktu.
Ci, co nie lubią kotów, w poprzednim życiu byli myszami ...
Re: Klarować czy nie klarować?
A po co to cokolwiek dawać do wyklarowania? Poczekać parę dni. Samo się wyklaruje. Ja w ten sposób klaruję cukrówkę i wiem z doświadczenia że po zakończeniu fermentacji która trwa 3 do 4 dni ( Turbo 48 ), wystarczy poczekać 5 - 7 dni i nastaw jest wyklarowany bez dodawania niczego. Od momentu nastawienia po 10 - 11 dniach w całości wyklarowany nastaw może iść na rury. Tak trudno wytrzymać tych paru dni?
Róbmy Swoje
Re: Klarować czy nie klarować?
Terni na cukrówkach tak jest ale mam ten sam dylemat. Mam dwie beczki po 80 litrów przerobionych dżemów kompotów i takie tam Niestety zacier jest b.zamulony i w obawie przed przypaleniem na próbę jedną beczkę potraktuję klarem.
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości