Chytry dwa razy traci, czyli z czego nie odzyskiwać alkoholu
Chytry dwa razy traci, czyli z czego nie odzyskiwać alkoholu
Aby nie bawić się w praski czy odciskanie, owoce ponalewkowe poddaję destylacji w prostym aparacie. Owoce leżą sobie na podstawce do gotowania na parze a na dno idą męty po klarowaniu lub mniej udane nalewki. W ostateczności woda. Można odzyskać w ten sposób alkohol z owoców a czasami bardzo ciekawe aromaty. Coś na kształt himbergeista.
Ostatnio potraktowałem w ten sposób orzechy z orzechówki i jarzębinę z jarzębiaku. Razem około sześciu litrów owoców. Podbiciem były pozostałości po klarowani tychże oraz krupnika. Zaplątały się też resztki po przepalance a w nich garść wiórów dębowych mocno opiekanych. Jako rezultat wyszedł taki koncentrat smrodu przypalenizny, który mógłbym rozsyłać jako wzorzec destylatu z przyjaranego na elektrycznych grzałkach gęstego nastawu czy to owocowego czy zbożowego.
Wniosek - nie odzyskiwać alkoholu z wiórów dębowych. A swoją drogą ile w nich go było? Chyba przechytrzyłem samego siebie.
Ostatnio potraktowałem w ten sposób orzechy z orzechówki i jarzębinę z jarzębiaku. Razem około sześciu litrów owoców. Podbiciem były pozostałości po klarowani tychże oraz krupnika. Zaplątały się też resztki po przepalance a w nich garść wiórów dębowych mocno opiekanych. Jako rezultat wyszedł taki koncentrat smrodu przypalenizny, który mógłbym rozsyłać jako wzorzec destylatu z przyjaranego na elektrycznych grzałkach gęstego nastawu czy to owocowego czy zbożowego.
Wniosek - nie odzyskiwać alkoholu z wiórów dębowych. A swoją drogą ile w nich go było? Chyba przechytrzyłem samego siebie.
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Od kilku lat próbuję odzyskiwać nie tyle alkohol co aromaty z owoców ponalewkowych. Efekty różne: tarnina oddała bardzo ładnie aromaty, śliwki też, nie wspominając o dzikiej róży i pigwowcu. Dereń dał słabe aromaty, ale ja go trzy razy macerowałem
Zauważyłem, że lepszy jest destylat z jednego owocu niż z ich miksu. Ale niekiedy trudno o odpowiednią ilość monotematycznego wsadu.
Orzech włoski dał nieciekawy destylat, ale do kupażowania innych nalewek nadaje się.
Zauważyłem, że lepszy jest destylat z jednego owocu niż z ich miksu. Ale niekiedy trudno o odpowiednią ilość monotematycznego wsadu.
Orzech włoski dał nieciekawy destylat, ale do kupażowania innych nalewek nadaje się.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Faktycznie niektóre destylaty ponalewkowe dają pięknego ducha.
Z doświadczenia nie polecam cytrusów.
Nasze aromatyczne owoce jak malina, truskawka, tarnina, czarna porzeczka....... dają bardzo aromatyczny destylat w szczególności jak nalewkę robimy owoce + cukier + alkohol i destylujemy po pierwszej maceracji. Dla niektórych to wręcz perfumy. Na pewno świetna baza do kolejnej nalewki.
@Magas, ten z czarnego bzu jeszcze mam i waham się czy drugiej kamionki nie zalać.
Z doświadczenia nie polecam cytrusów.
Nasze aromatyczne owoce jak malina, truskawka, tarnina, czarna porzeczka....... dają bardzo aromatyczny destylat w szczególności jak nalewkę robimy owoce + cukier + alkohol i destylujemy po pierwszej maceracji. Dla niektórych to wręcz perfumy. Na pewno świetna baza do kolejnej nalewki.
@Magas, ten z czarnego bzu jeszcze mam i waham się czy drugiej kamionki nie zalać.
Re: Chytry dwa razy traci, czyli z czego nie odzyskiwać alkoholu
Kolego nie nabijaj postów o to cię proszę
A Ciebie C K usuń ten post po odczytaniu przez adresata
A Ciebie C K usuń ten post po odczytaniu przez adresata
morusek
-
- 30%
- Posty: 49
- Rejestracja: 2013-09-21, 19:37
Re: Chytry dwa razy traci, czyli z czego nie odzyskiwać alkoholu
Czy tarninę z pestkami, po nalewce warto oddestylować, czy jednak pestki spaprzą sprawę?
-
- 30%
- Posty: 49
- Rejestracja: 2013-09-21, 19:37
Re: Chytry dwa razy traci, czyli z czego nie odzyskiwać alkoholu
Dzięki, w takim razie pójdzie na rurki.
Re: Chytry dwa razy traci, czyli z czego nie odzyskiwać alkoholu
Kolego, nie zależy mi na nabijaniu postów. Za stary jestem na to żeby kręciło mnie łapanie kolejnego paseczka koło statusu, ten post o kolorze miał być do śmiechu A z tego co wiem ilość napisanych postów nie wpływa ani na dodatkowe uprawnienia ani sama z siebie nie uczyni mnie mistrzem
ps. Też poprosiłem Admina o usunięcie i usunął
Pozdrawiam Kolegę
Ci, co nie lubią kotów, w poprzednim życiu byli myszami ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości