Problem z zalewaniem kolumny
Problem z zalewaniem kolumny
Witam, Mam problem z zalewaniem kolumny. Mój aparat to krótka kolumna 2 cale do owocówek (bo takie na razie preferuję). Keg 50 litrów, reflus zewnętrzny (klasyka - 2 zawory za chłodnicą), chłodnica z nierdzewki, rurką chłodnicy płynie destylat. Wypełnienie ze zmywaków ok 40 ubitych cm. Podgrzewanie ma taborecie, po 1,5 godziny, rośnie gwałtownie temperatura na głowicy. Przy 85 stopniach, zamykam zawór odbioru, zawór powrotu cały czas otwarty. Temperatura na głowicy powoli spada. Niestety rośnie także ciśnienie na głowicy co chyba nie jest normą (zamontowany manometr), przy spadku temperatury na głowicy do 77 stopni, ciśnienie na głowicy wynosi 0,35 bar. Następnie powoli otwieram zawór odbioru i tu zaczyna się problem. Pomimo małego otwarcia zaworu, zaczyna lecieć destylat razem z powietrzem a po jakimś czasie na głowicy rośnie temperatura i wtedy z destylatem wylatują już gorące opary destylatu. Podejrzewam, że powodem problemów jest wzrost ciśnienia w aparacie. Zauważyłem, że po kilkunastu minutach zalewania kolumny, rurka doprowadzająca opary destylatu nad chłodnicą robi się zimna, co by sugerowało, że w całej wysokości chłodnicy gromadzi się destylat, który normalnie powinien spływać na wypełnienie. Jednak ciśnienie panujące w kolumnie przez rurkę powrotu nie pozwala na grawitacyjny jego spływ. Dziwne jest to, ze nie dzieję się to za każdym razem, gdyż kilkakrotnie udało mi się kolumnę ustabilizować, choć odbywało się to bez zalewania kolumny a tylko zamykaniem zaworu odbioru. Nigdy jednak jej praca nie była całkiem stabilna jak opisują koledzy. Skoki temperatury, głównie nagły spadek temperatury spowodowany chyba zbyt dużym powrotem i całkowite ustanie procesu i potrzeba ciągłego kręcenia zaworem aby proces ustabilizować. Sam nie wiem gdzie jest problem
Proszę o porady
Pozdrawiam
Miły
Proszę o porady
Pozdrawiam
Miły
Ostatnio zmieniony 2008-01-14, 17:14 przez Miły, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Problem z zalewaniem kolumny
Jak to ubitych? One nie powinny być ubite. Jak wkładałem swoje zmywaczki to jeszcze je "rozczapirzałem".Miły pisze:....Wypełnienie ze zmywaków ok 40 ubitych cm....
A cóż Ty masz chłodnicę zamkniętą na głucho? Bez żadnego odpowietrzania? Coś Ty za wynalazek zmajstrował?Miły pisze:....Niestety rośnie także ciśnienie na głowicy...
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Oczywiście to pomyłka słowna. Zawór powrotu jest cały czas otwarty i oczywiście powinno być napisane, że otwieram zawór odbioru i tu zaczyna się problem (już poprawiam). No i oczywiście refluks reguluję wyłacznie zaworem odbioru.yachu4 pisze:Piszesz że zawór powrotu cały czas otwarty, a za chwilę że otwieram zawór powrotu i tu zaczyna się problem.
???
Miły
[ Dodano: 2008-01-05, 01:27 ]
Raczej nie, ponieważ chłodnica była testowana strumieniem wody z kranu i przepustowość jest duża (4 mb rurki z KO fi 10) Problem z ciśnieniem znika po przejścu na pot-still gdzie wydajność chłodnicy zarówno ilościowa jak i temperaturowa jest również bardzo duża co by też sugerowaqo, że przepustowość chłodnicy nie jest tutaj problemem.tomQ pisze:
A tak poważnie to domyślam się, że coś jest nie tak z przepustowością Twojej chłodnicy.
Może średnica rurki jest za mała i stawia zbyt duży opór.
Domyślam się dlatego, że pracuję na chłodnicy Nixona
Postaram sie wrzucić jakieś zdjęcie. Czy ktos podpowie jak to zrobić?
Pozdrawiam
Miły
tomy pisze:Wyraźnie napisałem, że mam chłodnicę z nierdzewki. Pisząc o chłodnicy szklanej miałem na myśli to, że jej budowa, zasada działania, podłączenie do aparatu oraz brak odpowietrzenia (oczywiście inne są gabaryty, kolor, kształt i materiał !) są takie same jak w mojej chłodnicy z nierdzewki!Miły pisze:To może zdecyduj się jaka to chłodnica. Szklana czy z nierdzewki.
Pozdrawiam
Miły
Nie piszesz nic o tym jak mocno grzejesz.
Ja miałem podobny przypadek.
Okazało się , że płomień gazowy ( grzeję taboretem gazowym) był za duży. Powodowało to wzrost ciśnienia i w efekcie na początku odbioru wylatywała para z destylatem. Teraz płomień ustawiam na minimum, zmywaki nie za mocno upchane - jest stabilizacja temperatury i brak ciśnienia w kegu.
Ja miałem podobny przypadek.
Okazało się , że płomień gazowy ( grzeję taboretem gazowym) był za duży. Powodowało to wzrost ciśnienia i w efekcie na początku odbioru wylatywała para z destylatem. Teraz płomień ustawiam na minimum, zmywaki nie za mocno upchane - jest stabilizacja temperatury i brak ciśnienia w kegu.
kredek
@Miły
pomimo, że zmywaki mam upchane bardzo mocno, to nigdy nie uzyskałem zalania kolumny. Raz taki numer miałem, ale powodem była zbyt duża ilość zacieru w kegu i zarzucenie żytem wejścia do kolumny.
Jeżeli chodzi o stabilizację, to ze względu na problemy z ciśnieniem i stabilizacją procesu zmieniłem rozwiązanie z podobnego do twojego na Nixona.
pozdrawiam - inżynier
pomimo, że zmywaki mam upchane bardzo mocno, to nigdy nie uzyskałem zalania kolumny. Raz taki numer miałem, ale powodem była zbyt duża ilość zacieru w kegu i zarzucenie żytem wejścia do kolumny.
Jeżeli chodzi o stabilizację, to ze względu na problemy z ciśnieniem i stabilizacją procesu zmieniłem rozwiązanie z podobnego do twojego na Nixona.
pozdrawiam - inżynier
Czy istnieje zatem sposób na wykonanie odpowietrzenia tradycyjnej chłodnicy gdyż myślę sobie, że problem jest właśnie tutaj. Myślałem nad rurką odpowietrzającą pomiędzy chłodnicą a zaworem powrotu, ale wówczas jej drugi koniec musiałby zostać wyprowadzony na pewną wysokość, aby nie wylewał się przez nią destylat. Nie wiem czy to by działało.
Miły
Miły
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Piszesz o tym już nie pierwszy raz, więc zdecydowałem się na słowo komentarza Pomijając sytuację, w której świadomie wystrzegasz się zalania, to osobiście mam odmienne spostrzeżenia co do tego zjawiska. Zalać komunę mogę bardzo łatwo (oczywiście przez zbyt duże grzanie) choć mojego wypełnienia nie zaliczyłbym do tych super gęstych. Skoro do zalania mogę doprowadzić bez problemu, to tym bardziej dziwią mnie Twoje słowa, w których wykluczasz taką możliwość przy b. gęstym ubiciu. Uważam, że dla początkujących ma to kluczowe znaczenie, więc, jak zapewne czytałeś w moich postach, staram się radzić, aby nowi w temacie pracowali na rozrzedzonym wypełnieniu i ewentualnie ubijali je w miarę łapania praktyki.inżynier pisze:pomimo, że zmywaki mam upchane bardzo mocno, to nigdy nie uzyskałem zalania kolumny
Nie, nie wyraźnie. Tobie wydaje sie, że tak, ale jak widać inni maja odmienne zdanie. Dlatego też już kilka postów wyżej wspomniałem o schemacie.Miły pisze:Wyraźnie napisałem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 98 gości