Dębowa z beczki.
Dębowa z beczki.
Witam,
Mam pytanie:
Czy muszę siarkować beczkę przed zalaniem 48% alkoholem?
Wydaje mi się, że przy winie to normalne żeby nie zakazić, ale w przypadku alkoholu to chyba się obroni swoją mocą i czystością?
Pozdrawiam
Mam pytanie:
Czy muszę siarkować beczkę przed zalaniem 48% alkoholem?
Wydaje mi się, że przy winie to normalne żeby nie zakazić, ale w przypadku alkoholu to chyba się obroni swoją mocą i czystością?
Pozdrawiam
Lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem.
- easy driver
- 40%
- Posty: 83
- Rejestracja: 2007-05-22, 20:33
- Lokalizacja: południe
Ja posiadam dwie beczki 30l i 32l , każda od innego producenta.Jeden producent stwierdził, że wystarczy tylko zalać ciepłą wodą na 7 dni i beczka gotowa, a drugi zalewanie na 3 dni potem wymiana wody na 24 godz. i kolejna wymiana wody na 24 godz a następnie siarkowanie knotem, który dołączył do beczki.No i jeszcze wietrzenie po siarkowaniu i wtedy beczka nadaje sie do użytku.
Na moje pytanie czy do alkoholi wysokoprocentowych konieczne jest siarkowanie powiedział, że tak.
Wydaje mi się że siarkowanie napewno nie zaszkodzi...
Pozdrawiam.
Na moje pytanie czy do alkoholi wysokoprocentowych konieczne jest siarkowanie powiedział, że tak.
Wydaje mi się że siarkowanie napewno nie zaszkodzi...
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2008-04-23, 19:37 przez easy driver, łącznie zmieniany 1 raz.
Beczkę mam już po płukaniu.
Zastanawia mnie to siarkowanie, bo jego celem jest niedopuszczenie do zakażenia wina, co w przypadku czystego alkoholu 48% nie powinno wystąpić.
Może chodzi tu o zabicie jakichś niepożądanych substancji występujących w drewnie?
yachu4
Zastanawia mnie to siarkowanie, bo jego celem jest niedopuszczenie do zakażenia wina, co w przypadku czystego alkoholu 48% nie powinno wystąpić.
Może chodzi tu o zabicie jakichś niepożądanych substancji występujących w drewnie?
yachu4
Ostatnio zmieniony 2008-04-23, 19:38 przez yachu4, łącznie zmieniany 1 raz.
Lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem.
@zelant1
Sorry, że się wtrącę, ale uważam że powinieneś zalać beczkę mocniejszym niż 40% alkoholem. Pamiętaj że w pierwszych latach leżakowania (rozumiem, że chcesz trochę potrzymać w niej alkohol) tracisz nawet do 3% mocy rocznie.
Ja na Twoim miejscu użyłbym 50% - 60% alkoholu i potrzymałbym go w tej beczce z 5 lat. Jeśli myślisz o jeszcze dłuższym leżakowaniu to powinieneś użyć jeszcze mocniejszego alkoholu (nawet do 80%).
pzdr
Sorry, że się wtrącę, ale uważam że powinieneś zalać beczkę mocniejszym niż 40% alkoholem. Pamiętaj że w pierwszych latach leżakowania (rozumiem, że chcesz trochę potrzymać w niej alkohol) tracisz nawet do 3% mocy rocznie.
Ja na Twoim miejscu użyłbym 50% - 60% alkoholu i potrzymałbym go w tej beczce z 5 lat. Jeśli myślisz o jeszcze dłuższym leżakowaniu to powinieneś użyć jeszcze mocniejszego alkoholu (nawet do 80%).
pzdr
Jak najbardziej się zgadzam,gdzieś na forum już o tym czytałem,nie planuję tak długiego okresu leżakowania[5 lat] więc straty rzędu 3% nie mają większego znaczenia,chodziło mi tylko o to ,że alkohol już przy 40% nie pozwoli grzybom i bakteriom się rozwinąć.Szczerze mówiąc jeszcze nie słyszałem żeby wódka się zepsuła.Wesołych świąt.
@zelant1
Kontynując temat, mam wątpliwości.
Jeśli Kolega nie zamierza prowadzić starzenia alkoholu w dębowej beczce przez przynajmniej 5 lat, to moim zdaniem idea beczki jest nietrafiona. Ja na miejscu Kolegi w tej sytuacji użyłbym odpowiednich wiórków dębowych.
pzdr
PS Sprawa drobnoustrojów w alkoholu jest oczywista. Przy 40% nic nie ma prawa się namnażać.
Kontynując temat, mam wątpliwości.
Jeśli Kolega nie zamierza prowadzić starzenia alkoholu w dębowej beczce przez przynajmniej 5 lat, to moim zdaniem idea beczki jest nietrafiona. Ja na miejscu Kolegi w tej sytuacji użyłbym odpowiednich wiórków dębowych.
pzdr
PS Sprawa drobnoustrojów w alkoholu jest oczywista. Przy 40% nic nie ma prawa się namnażać.
Zimne piwniczki ze względu na wyższą wilgotność i obiżony poziom parowania nadają się bardziej do przechowywania wina (mocniejszy alkohol nie traci w nich zbyt dużo procentów i starzeje się wolniej).
Trunki mocniejsze niż wino (np koniaki) przechowuje się w średnio zimych, a napewno cieplejszych niż winne piwnicach.
Trunki mocniejsze niż wino (np koniaki) przechowuje się w średnio zimych, a napewno cieplejszych niż winne piwnicach.
Witam
Mam pytanie odnośnie leżakowania alkoholu w beczce dębowej.
Po dwudziestu dniach od zalania beczki kolorek ładny, ciut silniejszy od oryginalnej dębowej, ale w smaku trociniak.
Czy ten smaczek się ustabilizuje po jakimś czasie? Czy muszę coś kombinować?
Beczka moczyła się dwa tygodnie i co drugi dzień zmiana wody.
Może ktoś ma doświadczenie jak to się ma smakowo np. po roku / dwóch latach bytowania w beczułce?
yachu4
Mam pytanie odnośnie leżakowania alkoholu w beczce dębowej.
Po dwudziestu dniach od zalania beczki kolorek ładny, ciut silniejszy od oryginalnej dębowej, ale w smaku trociniak.
Czy ten smaczek się ustabilizuje po jakimś czasie? Czy muszę coś kombinować?
Beczka moczyła się dwa tygodnie i co drugi dzień zmiana wody.
Może ktoś ma doświadczenie jak to się ma smakowo np. po roku / dwóch latach bytowania w beczułce?
yachu4
Lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości