Nalewka z wiśni - proszę o sprawadzony przepis

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2009-07-17, 00:55

Ja trzeci rok robie tak:
3kg wiśni
1kg cukru
1l spirytusu
Wiśnie wydrylować, ale nie wszystkie. W tym roku 1kg z pestkami i 2kg wydrylowane. Może i dużo z pestkami, ale różnie piszą. Nawet pół na pół. Zasypane cukrem. Po 3 dniach zalne spirytusem (swoim oczywście). Po zalaniu zamieszałem wszystko. Trzymam to miesiąc. Po zlaniu pozostałość zalewam 1l 40% ew. trochę cukru i po miesiącu mam wiśniówkę. Zalewanie można powtórzyć, ale ta druga jest już cieniutka...
Tak jak ktoś tu pisał... nalewki wiśniowej nie mozna zepsuć... co najwyżej ma inny smak.

lujeran
0%
0%
Posty: 2
Rejestracja: 2009-07-14, 15:09
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Post autor: lujeran » 2009-07-17, 12:40

Zaszło małe nieporozumienie :) Nikomu nie każę robić niczego wg. tych przepisów :) Pokazałem je jako ciekawostkę wyczytaną w znalezionym zeszycie. jak pierwszy raz czytałem to ten wiśniak skojarzył mi się z produkcją kumysu :)
Tam jest mnóstwo przepisów, które budzą wątpliwości i zastanawiam się jak te wychowanki, jakby nie patrzeć, gospodynie we własnych domach, z nich korzystały.
Inna rzecz, że nawet w drukowanych poradnikach typu "Spiżania wieyska y obywatelska" z 1838 roku znajdzie się parę rzeczy absolutnie bezsensownych.Może zresztą tylko nam się tak wydają. Ostatecznie to nie kto inny jak Ćwierczakiewiczowa twierdziła na łamach prasy, że na kuchni węglowej rosołu ugotować nie sposób.
U prababci jest sporo notatek typu: "Wódkę ajerową robić tym sposobem co dzięgielową."
Koniec :D

Ale są i skomplikowane przepisy na charbreuse i benedyktynkę :)

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-08-28, 11:57

Stary przepis mojego kolegi pra babki.

- 3 kg wiśni.
- 4,4 l spirytu
- 0,5 l wódki żytniej.
- 0,5 l ciemne piwo mocne.
- 0,5 l wody
- 1 l naparu miętowego.
- 1 kg cukru.

Witam.
Juz zrobilem wisniówkę i chyba będzie dobra.

przepis.

Wydrylować 3 kg wiśni.Wszystko porozdzielać w osobnych słoikach.
Wydrylowane wiśnie zalać 2,7 litra spirytem 92 % i pestki w osobnym słoiku spirytem 0,7 l 92%.
Trzymać wszystko 4 tygodnie potrząsając od czasu do czasu.

Po tym czasie należy wszysko zlać w jeden garnek.
Pestki wypłukać 0,5 l gorącej wody.Wszystko zlać razem.
Do zlanego wywaru dodać 0,5 litra mocnego ciemnego piwa i wszystko wymieszać.

Na pozostałe wiśnie wsypać 1 kg cukru.
Pozostawić do następnego dnia i wstrząsnąć od czasu aż się roztopi cukier.
Do tego słoja wlać 1 l spirytu 92 % i 0,5 lirwa wódki żytniej.
Wszystko wymieszać i pozostawić na 4 tygodnie.( ja trzymałem 12 dni.)

Po tym czasie wszystko zlać a śliwki zalać 1 litrem mocnej herbaty miętowej.
Pozostawić na 6 godzin od czasu do czasu wstrząsać.
Wszystko zlać do jednego gara i wymieszać.

Pozostawić na 3 miesiące , a później można konsumować.

Smacznego.

Awatar użytkownika
xaafuun
80%
80%
Posty: 467
Rejestracja: 2008-12-29, 11:08
Lokalizacja: ja Cię znam ??
Kontaktowanie:

Post autor: xaafuun » 2009-08-29, 12:19

bodzio.1974 pisze: Po tym czasie wszystko zlać a śliwki zalać 1 litrem mocnej herbaty miętowej.
Hmm chyba wiśnie a nie śliwki, bo o śliwce nic nie ma w przepisie :)

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-08-29, 15:31

xaafuun pisze: Hmm chyba wiśnie a nie śliwki, bo o śliwce nic nie ma w przepisie :)
zgadza sie - źle napisałem.Ostatni dużo myślę o zrobieniu śliwowicy , ale bez robienia nastawu.Mam przepis i chyba w przyszłym tygodniu zacznę go robić.
Przepis według książki z roku 1885 autorki Lucyny Ćwierczakiewiczowej.

Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2009-08-29, 22:12

Ja swoja wisniówkę zrobiłem na oko, wychodząc z założenia i wcześniejszych doswiadczeń, że czym mniej wody (w róznej postaci np 40% wódka zawiera 60% wody) tym wisniówka bardziej aromatyczna i lepsza.

A więc wiśnie (pół na pół wydrylowane i nie) wsypujemy do baniaczka lub słoika (nie ubijamy - maja sie ułożyć same) i zalewamy je spirytusem 95-96% tak, aby wszystkie owoce sie schowały pod płynem. Macerujemy 3-4 tygodnie a nstępnie odlewamy wytrawny macerat a wiśnie zasypujemy cukrem w ilości 1 kg cukru na 3 kg użytych owoców i znowu macerujemy 3-4 tygodnie. Podczas maceracji potrząsamy baniakiem aby cukier całkowicie sie rozpuścił. Pomocne w tej sprawie jest eksponowanie baniaczka na słońce, aby podnieśc lekko temperturę zawartości baniaczka. Następnie zlewamy słodki macerat i mieszamy go z wcześniej zlanym maceratem wytrawnym.

W ten sposób w tym roku otrzymałem z 20 kg wiśni ponad 20 litrów wspaniałej aromatycznej wisnióweczki że palce lizać. pomijam kilka ładnych kilogramów nasączonych spirytusem, słodziutkich wisienek do zjedzenia.

pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pluton » 2010-01-23, 22:35

Tofi pisze:Fosgen w pestkach? to pewnie dlatego żadna armia nie pstryka się pestkami bo zakazuje tego konwencja genewska LOL :D
Fosgen to tlenochlorek wegla (COCl2). W wodzie prawie natychmiast sie rozpada.
W owocach pestkowcow chodzi o glikozydy cyjanogenne (amigdalina) ktore rozkladaja sie m.in. na cukry i cyjanowodor. Rozklad nastepuje w organizmie, wiec pstrykac mozna.

pozdrawiam
pluton

[ Dodano: 2010-01-23, 22:41 ]
Astemio pisze: Ja kiedyś nawyrywałem kłączy kosaćców różnych kolorów, i żaden po wysuszeniu nie pachniał fiołkiem - wszystkie błotem.
Generalnie chodzi o Iris Florentina (biały), ale w pewnej ksiazce napisanej dla lekarzy (nie dla nalewkarzy), traktujacej o ziololecznictwie jest taki fragment:

RIS GERMANICA — KOSACIEC NIEMIECKI
Ang. German Iris; franc. Iris germanique; niem. Deutsche Schwertlilie; ros. Kasatik germanskij.
Występowanie. W Basenie Morza Czarnego i Morza Śródziemnego, uprawiany w Polsce
i wielu innych krajach.
Surowiec. Kłącze kosaćca (okorowane) — Rhizoma Iridis.
Inne gatunki: Iris pallida — Kosaciec blady oraz Iris florentina — Kosaciec florencki
dostarczają równowartościowego surowca.

Okorowales ?

pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-03-22, 22:33

Witam , wstydzę się napisać , ale zgubiłem gdzieś nalew pestkowy :oops: , przeszukałem już wszystkie miejsca kilkukrotnie i nie ma , szwagier mówi , że ktoś wypił :mrgreen: , ale to raczej niemożliwe , bo to się nie nadaje do spożycia , on jednak mówi , że samo nie wyszło i ma rację :mrgreen: , ale do sedna, sok wiśniowy 2009 (wzmocniony do 20%) stoi nie ruszony , robił ktoś zamiast nalewu pestkowego , zaprawkę na olejku migdałowym wg. przepisu pana Cieślaka, jeśli tak to bardzo proszę o opinie , srogie zło , czy do zaakceptowania. Z góry wielkie DZIĘKUJE. pozdrawiam magas37

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2010-03-22, 22:51

Witam!
Ja zawsze używam do wiśniówki - czy to likieru czy wytrawnej - po prostu spirytusowego aromatu migdałowego (nie - olejowego!), w tych długich, cienkich szklanych fiolkach.
Może spróbuj.

Jeśli wypiję coś, co długo stało na pestkach, po niedługim czasie czuję tępy ból żołądka - nie wiem, czy właśnie to jest na pewno przyczyną, ale tak mi wygląda.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-03-22, 23:11

Dziękuje kolego , ja na pestkach robię ten nalew i jest ok , ale daję tyci , do słodkich, jak w przepisach u p. Cieślaka , przeraża mnie tylko, że sąsiad , czy tato mogli chlupnąć ten nalew brrrrrr i nikt się nie przyznał brrrr , muszę jakieś zawieszki robić , a nie skróty na starych etykietach typu pes wiś 2009 :mrgreen: , a ten aromat wiśniowy spirytusowy rozcieńczasz jak w przepisie ?

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2010-03-23, 09:20

magas37 pisze:...przeraża mnie tylko, że sąsiad , czy tato mogli chlupnąć ten nalew...
Jeśli dalej trzymają się na nogach, to się nie przerażaj - zmogli kwas pruski :D .

Nie, aromatu nie rozcieńczam - dodaję od razu do nalewki (czy to śliwówka czy wiśniówka - jeśli owoc jest "wielkopestkowy", to z reguły dodaję spirytusowy aromat migdałowy).
Ilość musisz spraktykować, zależy od indywidualnych upodobań - ja np. daję 0,5-1 fiolkę na parę litrów trunku.
Gwoli pełnego naświetlenia sprawy, jedna rzecz - mnie się to nie przytrafiło, ale ktoś znajomy trafił również w tych wąskich fiolkach na jakby "tłuste" aromaty; może warto kroplę najpierw wrzucić do wody i zaobserwować jak się zachowuje.
Jednak ja się nie bawię w takie próby i wlewam od razu do nastawu.
Używałem kiedyś waniliowych (wanilinowych) i migdałowych, teraz już używam lasek wanilii, ale ten aromat migdałowy nadal stosuję.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-03-23, 18:54

Kwasu pruskiego się nie lękam , przeraża mnie myśl jak mogli to wypić , ten nalew wiśniowo-pestkowy jest w smaku brrrr , napisałbym nie do wypicia , ale życie pokazuje inaczej , jeszcze raz dziękuje , rozrobię w setce alkoholu , tak bym mógł się bawić w dawkowanie , mieszanie , dolewanie , próbowanie , to kręci mnie w naszym hobby najbardziej. pozdrawiam magas37

pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Re: Nalewka z wiśni - proszę o sprawadzony przepis

Post autor: pluton » 2010-03-28, 10:32

Ostoja pisze:...dobry, sprawdzony przepis na nalewkę. Tych przepisów w necie jest bez liku, mi chodzi o pewny dobry przepis.
To ja jeszcze do tych 'bezliku' cos dorzuce.

http://chomikuj.pl/dupabiskupa1970/Nale ... alewki.pdf

pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

Awatar użytkownika
Pablo Maximus
101%
101%
Posty: 125
Rejestracja: 2008-02-10, 23:40
Lokalizacja: z Podbeskidzia

Post autor: Pablo Maximus » 2010-03-28, 22:58

Ja robię coś takiego
  • 2,5 kg wiśni (10% z pestkami)
    700 ml spirytusu 96%
    200 ml wódki 40%
    1,7 kg cukru
    1/2 laski wanilii
    8 goździków
    1 kawałek kory cynamonowej
PIERWSZE TO:
[url]http://moonshine_still.republika.pl/[/url] & http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=605
dopiero potem pytania.

pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Re: Nalewka z wiśni - proszę o sprawadzony przepis

Post autor: pluton » 2010-03-30, 13:13

Citizen Kane pisze: Wysyłaj raczej na hosting, który nie wymaga logowania...
Wyslalem na http://rapidshare.com/files/371054631/N ... sniowe.pdf

pozdrawiam
pluton
Ostatnio zmieniony 2010-04-02, 13:54 przez pluton, łącznie zmieniany 1 raz.
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości