Destylator z ruskiej strony za 250 zł wykorzystanie pomysłu
-
- 0%
- Posty: 2
- Rejestracja: 2009-05-25, 20:40
Destylator z ruskiej strony za 250 zł wykorzystanie pomysłu
Witam. Serfując po necie rosyjskojęzycznym trafiłem na taki prosty destylator: zwie się "Mihalych" a wygląda tak:
Ogólne info jest
tutaj W sumie nie jest drogi (250zł + przesyłka) dodają esencje do zaprawiania. Wydaje mi się że pomysł jest dobry (słoik z grzałką z nierdzewki ) Opłaca się go kupić? jeśli nie, to chciałbym wykonać coś podobnego - z pokrywą z blachy miedzianej i kolumną na 50-60cm. Ma ktoś może pomysł jak wykonać taką mikro kolumnę? Pomóżcie swą wiedzą bracia Bimbrownicy !
Ogólne info jest
tutaj W sumie nie jest drogi (250zł + przesyłka) dodają esencje do zaprawiania. Wydaje mi się że pomysł jest dobry (słoik z grzałką z nierdzewki ) Opłaca się go kupić? jeśli nie, to chciałbym wykonać coś podobnego - z pokrywą z blachy miedzianej i kolumną na 50-60cm. Ma ktoś może pomysł jak wykonać taką mikro kolumnę? Pomóżcie swą wiedzą bracia Bimbrownicy !
Ostatnio zmieniony 2011-03-16, 14:17 przez LosPiramidos, łącznie zmieniany 1 raz.
Самогонный аппарат «Михалыч»
Czego te ruskie nie wymyślą
Ogólnie ciekawy wynalazek dla osób nie mających miejsca na "normalny" sprzęt i robiących bardzo małe ilości.
Na tym filmiku trochę przesadzili z ilością odebranego wybryku
No i ta duża grzałka bez żadnej regulacji też mnie zastanawia...
Michałycz jest raczej sprzętem dla mniej wymagających klientów. Ja w swoim potstillu mogę przynajmniej regulować moc grzania, a tutaj taaka grzała na takutką ilość (3 litry) surowca włączona na full...
Jakby to powiedział pewien saper:
-dla mnie bomba
Jest tu na Forum kilka osób, które na pierwszy rzut oka właściwie ocenią sprzęt i pewnie coś jeszcze dopiszą w tym temacie...
Jak to mówią starożytni rzymianie: pażyjosz, uwidisz
Ale filmik mają super, i ten podkład dźwiękowy... Łza się w oku kręci
Czego te ruskie nie wymyślą
Ogólnie ciekawy wynalazek dla osób nie mających miejsca na "normalny" sprzęt i robiących bardzo małe ilości.
Na tym filmiku trochę przesadzili z ilością odebranego wybryku
No i ta duża grzałka bez żadnej regulacji też mnie zastanawia...
Michałycz jest raczej sprzętem dla mniej wymagających klientów. Ja w swoim potstillu mogę przynajmniej regulować moc grzania, a tutaj taaka grzała na takutką ilość (3 litry) surowca włączona na full...
Jakby to powiedział pewien saper:
-dla mnie bomba
Jest tu na Forum kilka osób, które na pierwszy rzut oka właściwie ocenią sprzęt i pewnie coś jeszcze dopiszą w tym temacie...
Jak to mówią starożytni rzymianie: pażyjosz, uwidisz
Ale filmik mają super, i ten podkład dźwiękowy... Łza się w oku kręci
ENERGA - bezplatny internet w Twoim gniazdku
-
- 0%
- Posty: 2
- Rejestracja: 2009-05-25, 20:40
W sumie mam już potstila ale taka kolumienka na słoiku fajna byłaby do zagęszczania i oczyszczania surówki (55%) chodziłaby sobie po cichu na stoliku (chłodzenie obiegiem zamkniętym z jakąś nagrzewnicą samochodową małą, woda w obiegu naturalnym). Grzałkę myślałem by podłączyć przez jakiś regulator (na triakach).. Gdzieś wyczytałem na forum że 1cm^2 przekroju kolumny przeniesie ok 120-150 watów. Więc spokojnie rura mogłaby być o małym przekroju.
Na słoiku jest jedynie chłodnica.
Jeśli chcesz zagęszczać "tym" surówkę, może się udać ale tylko z regulatorem.
Jeśli chcesz oczyszczać, muszę Cię zmartwić, nie ma szans. Para trafia prosto do chłodnicy tak jak wyparuje znad płynu.
Do oczyszczenia chociażby symbolicznego para musi mieć miejsce żeby się "rozwarstwić" na frakcje cięższe i lżejsze, przynajmniej kawałek rury między garem a chłodnicą.
Michałycz jest sprzętem dla ludzi chcących się po prostu nawalić, nieważne co zawiera i jak smakuje.
Byle gar połączony miedzianą rurką z chłodnicą jest od tego lepszy
Takie jest moje zdanie
p/s Za 250 zł możesz sobie wyczarować mini kolumienkę z miedzi, lub jeśli masz znajomego spawacza z dojściem do stali spożywczej, całkiem dobry sprzęcik.
Jeśli chcesz zagęszczać "tym" surówkę, może się udać ale tylko z regulatorem.
Jeśli chcesz oczyszczać, muszę Cię zmartwić, nie ma szans. Para trafia prosto do chłodnicy tak jak wyparuje znad płynu.
Do oczyszczenia chociażby symbolicznego para musi mieć miejsce żeby się "rozwarstwić" na frakcje cięższe i lżejsze, przynajmniej kawałek rury między garem a chłodnicą.
Michałycz jest sprzętem dla ludzi chcących się po prostu nawalić, nieważne co zawiera i jak smakuje.
Byle gar połączony miedzianą rurką z chłodnicą jest od tego lepszy
Takie jest moje zdanie
p/s Za 250 zł możesz sobie wyczarować mini kolumienkę z miedzi, lub jeśli masz znajomego spawacza z dojściem do stali spożywczej, całkiem dobry sprzęcik.
ENERGA - bezplatny internet w Twoim gniazdku
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 79 gości