Przepis na whisky
Przepis na whisky
Whisky -popularny trunek szkocki. Produkowane w innych krajach mają nazwę whiskey lub bourbon. Kazda whisky jest bezbarwna, dopiero po dodaniu karmelu lub przez lezakowanie w debowych beczkach nabiera koloru. Czy nie uwazacie ta whisky przypomina w smaku nasz polski bimber? Przeciez tylu konesterów zachwyca się tym smakiem. Jakie macie przepisy na dobrą polską whisky i czym najlepiej zabarwic destylat?
Re: Przepis na whisky
Łyski:
:reed3 pisze:...czym najlepiej zabarwic destylat?
reed3 pisze:...po dodaniu karmelu lub przez lezakowanie w dębowych beczkach nabiera koloru.
Takich samych z pewnością nie daje, co nagle to po diable. Może dać efekt podobny. Nie mam wanny ultradźwiękowej to nic nie mogę o tym powiedzieć. W sumie dość blisko mam do producenta takich wanien (Czechy) to może kiedyś kupię u nich takie ustrojstwo (z dopłaty unijnej w 2008 ) to zobaczymy co to daje. Te z Allegro to raczej zabawki.
proces starzenia/dojrzewania przyspiesza wygrzewanie (40 - 60°C) - stosuję sam i efekty są ciekawe, jednak najlepszy i nie zastąpiony jest upływ czasu i cierpliwość.
Pozdrawiam
Winiarek
proces starzenia/dojrzewania przyspiesza wygrzewanie (40 - 60°C) - stosuję sam i efekty są ciekawe, jednak najlepszy i nie zastąpiony jest upływ czasu i cierpliwość.
Pozdrawiam
Winiarek
@reed3
Po pierwsze Whisky robi się ze słodu jęczmiennego suszonego dymem z torfu - leżakowana w beczkach dębowych, najczęściej po Sherry.
Po drugie Bourbon robi się z kukurydzy z dodatkiem innych zbóż - leżakowanie w beczkach wypalanych
więc jak widzisz te trunki są zupełnie inne.
A co do wanienek to nasz ś.p.CO2 dość obszernie na Oliwce relacjonował tę metodę, oczywiście ze swoich doświadczeń.
Po pierwsze Whisky robi się ze słodu jęczmiennego suszonego dymem z torfu - leżakowana w beczkach dębowych, najczęściej po Sherry.
Po drugie Bourbon robi się z kukurydzy z dodatkiem innych zbóż - leżakowanie w beczkach wypalanych
więc jak widzisz te trunki są zupełnie inne.
A co do wanienek to nasz ś.p.CO2 dość obszernie na Oliwce relacjonował tę metodę, oczywiście ze swoich doświadczeń.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Witam.
Mam pytanie.
Jako że nie posiadam na razie kotła do grzania w płaszczu, a chciałbym stworzyć "łyski", pomyślałem żeby do drugiego gotowania dodać coś takiego:
http://www.browamator.pl/szczegoly.php? ... sortuj=kod
A może dodać już na etapie zacieru cukrowego? Jak lepiej?
Jestem zielony z piwowarstwa ale czytałem że ekstrakty tej firmy są dość dobre.
Wiem że wyjdzie drogo, że to nie to samo co zacierane ze zboża, jednak chętnie coś takiego bym popełnił. Nie wiem tylko na jakim etapie dodać ten koncentrat i w jakich proporcjach.
Prosiłbym kogoś, kto miał lub ma do czynienia z zacieraniem piwa o wypowiedź.
Pozdrawiam.
Tomek
Mam pytanie.
Jako że nie posiadam na razie kotła do grzania w płaszczu, a chciałbym stworzyć "łyski", pomyślałem żeby do drugiego gotowania dodać coś takiego:
http://www.browamator.pl/szczegoly.php? ... sortuj=kod
A może dodać już na etapie zacieru cukrowego? Jak lepiej?
Jestem zielony z piwowarstwa ale czytałem że ekstrakty tej firmy są dość dobre.
Wiem że wyjdzie drogo, że to nie to samo co zacierane ze zboża, jednak chętnie coś takiego bym popełnił. Nie wiem tylko na jakim etapie dodać ten koncentrat i w jakich proporcjach.
Prosiłbym kogoś, kto miał lub ma do czynienia z zacieraniem piwa o wypowiedź.
Pozdrawiam.
Tomek
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"
@flesz103
Możesz spróbować "popełnić" taki ekstrakt. Koncentrat rozrób tak jak podaje producent tylko zwiększ udział cukru, żeby uzyskać więcej %, dodaj drożdże i zacier gotowy, proponuje jednak spróbować zrobić whisky ze słodu, że trochę więcej zachodu ale na pewno taniej, a tak jak pisałem w innym poście dużym ułatwieniem przy zacieraniu zboża jest worek filtracyjny od 98%. Ja też dziś nastawiłem zacier ale na WHISKEY (użyłem nie wędzonego słodu, jeszcze nie piłem whisky która ma naprawdę intensywny zapach i smak dymu torfowiska, może ktoś miał taka okazję i może polecić jakąś markę?).
Możesz spróbować "popełnić" taki ekstrakt. Koncentrat rozrób tak jak podaje producent tylko zwiększ udział cukru, żeby uzyskać więcej %, dodaj drożdże i zacier gotowy, proponuje jednak spróbować zrobić whisky ze słodu, że trochę więcej zachodu ale na pewno taniej, a tak jak pisałem w innym poście dużym ułatwieniem przy zacieraniu zboża jest worek filtracyjny od 98%. Ja też dziś nastawiłem zacier ale na WHISKEY (użyłem nie wędzonego słodu, jeszcze nie piłem whisky która ma naprawdę intensywny zapach i smak dymu torfowiska, może ktoś miał taka okazję i może polecić jakąś markę?).
W Browamatorze mają słody jęczmienne wędzone - co prawda też nie tanie, ale z nich to by można już próbować robić łyski.flesz103 pisze:...chciałbym stworzyć "łyski"...
Aby podjąć próbę wykonania łyski (proponowałbym bardziej swojską nazwę odpowiednika whisky: np. Łyska Biegunka - "biegunka" nie od uporczywego wydalania tylko od biegania tak jak Jaś od Wędrowania) trzeba się już zacząć przygotowywać, jeszcze zanim cokolwiek zacznie fermentować:
Należy zakupić lub wykonać samemu sherry i dodać do tego wiórów dębowych (przypalonych mocno, słabo lub wogóle - nie wiem) i leżakować a później odsączyć sherry i dodać nasz destylat na łyski i znowu leżakować i cierpliwie czekać.
Ja u siebie moczę w winku czerwonym własnej roboty, wióry dębowe mocno przypalone : butelkę wypełniłem całkowicie wiórkami i zalałem winkiem i zakorkowałem. Stoi tak już prawie rok.
Czasochłonne te eksperymenty .
Pozdrawiam
Winiarek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości