Wisielec - pomarańczowy
Wisielec - pomarańczowy
Po nastawieniu spirytusu z zawieszonym nad nim owocem pomarańczy i odczekaniu 6 tygodniu nadszedł czas aby tak przygotowany napój rozcieńczyć.
Po obliczeniu ilości potrzebnej wody do otrzymania 40 procentowej wódki rozpoczął się proses mieszania.
Do litra spirytusu potrzebowałem ok.1.2 l wody.Wziąłem więc resztę wody Żywiec z jednego naczynia w ilości ok.0,5 l i wlałem do spirytusu, w miedzy czasie poszedłem po następną wodę aby dolać brakującą ilość.Po odmierzeniu chlust do spirytusu - i co? - i d..a pięknie zmętniało.Myślę - wziąłem złą wodę.A więc zrobiłem próbę z następną wodę (ciągle z tej samej partii - tylko z innej butelki) i to samo .po wlaniu połowy potrzebnej ilości nic nie mętniało , a po wlaniu reszty - zmętniało ponownie.Zrobiłem następną próbę .Wlałem całą potrzebną wodę do rozcieńczenia do potrzebnej mocy - i to szmo .
Mam pytanie.Co się stało?Jaki proces chemiczno fizyczny zachodzi w tym przypadku.
Zaznaczam ,że w ciągu ostatnich miesięcy rozcieńczałem tą samą wodą dziesiątki różnych wódek, nalewek , czy likierów.I ani razu nie spotkałem się ze zjawiskiem mętnienia...
W tym przypadku zauważyłem ,że po wlaniu połowy potrzebnej ilości wody proces mętnienia nie zachodził.Dopiero po wlaniu następnej porcji wody potrzebnej do osiągniecia 40% powodował mętnienie.Dawało się zauważyć, w trakcie wlewania ,że zaczynało mętnieć dopiero przy końcu wlewania...
Po obliczeniu ilości potrzebnej wody do otrzymania 40 procentowej wódki rozpoczął się proses mieszania.
Do litra spirytusu potrzebowałem ok.1.2 l wody.Wziąłem więc resztę wody Żywiec z jednego naczynia w ilości ok.0,5 l i wlałem do spirytusu, w miedzy czasie poszedłem po następną wodę aby dolać brakującą ilość.Po odmierzeniu chlust do spirytusu - i co? - i d..a pięknie zmętniało.Myślę - wziąłem złą wodę.A więc zrobiłem próbę z następną wodę (ciągle z tej samej partii - tylko z innej butelki) i to samo .po wlaniu połowy potrzebnej ilości nic nie mętniało , a po wlaniu reszty - zmętniało ponownie.Zrobiłem następną próbę .Wlałem całą potrzebną wodę do rozcieńczenia do potrzebnej mocy - i to szmo .
Mam pytanie.Co się stało?Jaki proces chemiczno fizyczny zachodzi w tym przypadku.
Zaznaczam ,że w ciągu ostatnich miesięcy rozcieńczałem tą samą wodą dziesiątki różnych wódek, nalewek , czy likierów.I ani razu nie spotkałem się ze zjawiskiem mętnienia...
W tym przypadku zauważyłem ,że po wlaniu połowy potrzebnej ilości wody proces mętnienia nie zachodził.Dopiero po wlaniu następnej porcji wody potrzebnej do osiągniecia 40% powodował mętnienie.Dawało się zauważyć, w trakcie wlewania ,że zaczynało mętnieć dopiero przy końcu wlewania...
Re: Wisielec - pomarańczowy
A gdyby to uwiesić nad spirolem 96%, tylko ile później dolać wody by uzyskać te 45% i ile cukru dosypać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości