Dawkowanie drożdzy winiarskich
-
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2007-12-08, 16:56
Dawkowanie drożdzy winiarskich
Czesc Wszystkim
Zakupiłem uniwersalne drożdze winiarskie i pozywke. Mam pytanie, ile g drożdzy winiarskich nalezy użyc do nastawu okolo 15 l zacieru?
dzieki za odpowiedź
Zakupiłem uniwersalne drożdze winiarskie i pozywke. Mam pytanie, ile g drożdzy winiarskich nalezy użyc do nastawu okolo 15 l zacieru?
dzieki za odpowiedź
frytkowski
@ moonjava
Możemy mieć niemalże pewność, że chodzi o "torebkowany" płynny produkt biowinowski.
A z nimi jest totolotek. Jak się uda są fajne, a jak się nie uda to ...
@ frytkowski
Jak już kolega wieniu26 napisał dawkuj wg zaleceń dystrybutora.
Pamiętaj żeby zrobić matkę drożdżową i dopiero jak będzie naprawdę mocno pracować wlej ją do nastawu.
Pozdrawiam,
Możemy mieć niemalże pewność, że chodzi o "torebkowany" płynny produkt biowinowski.
A z nimi jest totolotek. Jak się uda są fajne, a jak się nie uda to ...
@ frytkowski
Jak już kolega wieniu26 napisał dawkuj wg zaleceń dystrybutora.
Pamiętaj żeby zrobić matkę drożdżową i dopiero jak będzie naprawdę mocno pracować wlej ją do nastawu.
Pozdrawiam,
TomQ
-
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2007-12-08, 16:56
dobry wybór - mnie te drożdże nigdy nie sprawiły zawodu, podobnie jak drożdże z Multimexufrytkowski pisze:Są to uniwersalne drożdże winiarskie ZAMOJSCY.
z ciepłych miejsc w domu gdzie można trzymać MD polecam grzejniki (byle nie za gorące) oraz tył-górę lodówki gdzie też jest dość ciepło. Uzbrój sie w cierpliwość 3 dni na rozruch MD musisz sobie przeznaczyć.frytkowski pisze: Dzieki za podpowiedź, zastosuje się do opisu na opakowaniu no i poczekam aż MD zacznie intensywnie pracować.
pozdrawiam
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5063
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Witam wszystkich...
Panowie poradźcie...Dziś o 12.00(w samo południe ) Zrobiłem MD na drożdżach uniwersalnych (płynne saszetki) z Biowinu w następujący sposób:
W trzy butelki po Kubusiu dałem w sumie :
Jedno duże starte jabłko ,trzy (małe)garście rodzynek,po trzy i pól łyżeczki cukru(ok na litr) uwodnioną wcześniej szczyptę pożywki (też biowin) oraz oczywiście 6 saszetek drożdży(producent nie podaje ile jest w jednej saszetce ale na wagę gdzieś około 20 g - jedna ma niby wystarczyć na 25litrów nastawy)Zaznaczam ,że pilnowałem temp ok 30-34 stopnie.
Na początku cosik się działo..troszkę piany i nawet lekko podnosiło mi nałożone na butelki nakrętki
Wstawiłem te butelki do gara z wodą i trzymam temp na poziomie 26-28 stopni zgodnie z zaleceniem producenta....i dupa ...staneło to wszystko...brak oznak życia i jakichkolwiek ruchów Piany zero. Co prawda producent podaje,że tą MD należy robić 1-2 dni...i może panikuję...ale mam wątpliwości czy to normalne zachowanie...czy może dzieje się coś co dziać się nie powinno...Wiem ,że możmna to wypierniczyć i robić na innych drożdżach ...tylko,że nie wiem czy to co się dzieje z tą MD jest normal;ne czy nie?
Proszę o radę
Panowie poradźcie...Dziś o 12.00(w samo południe ) Zrobiłem MD na drożdżach uniwersalnych (płynne saszetki) z Biowinu w następujący sposób:
W trzy butelki po Kubusiu dałem w sumie :
Jedno duże starte jabłko ,trzy (małe)garście rodzynek,po trzy i pól łyżeczki cukru(ok na litr) uwodnioną wcześniej szczyptę pożywki (też biowin) oraz oczywiście 6 saszetek drożdży(producent nie podaje ile jest w jednej saszetce ale na wagę gdzieś około 20 g - jedna ma niby wystarczyć na 25litrów nastawy)Zaznaczam ,że pilnowałem temp ok 30-34 stopnie.
Na początku cosik się działo..troszkę piany i nawet lekko podnosiło mi nałożone na butelki nakrętki
Wstawiłem te butelki do gara z wodą i trzymam temp na poziomie 26-28 stopni zgodnie z zaleceniem producenta....i dupa ...staneło to wszystko...brak oznak życia i jakichkolwiek ruchów Piany zero. Co prawda producent podaje,że tą MD należy robić 1-2 dni...i może panikuję...ale mam wątpliwości czy to normalne zachowanie...czy może dzieje się coś co dziać się nie powinno...Wiem ,że możmna to wypierniczyć i robić na innych drożdżach ...tylko,że nie wiem czy to co się dzieje z tą MD jest normal;ne czy nie?
Proszę o radę
-
- 40%
- Posty: 66
- Rejestracja: 2007-10-29, 11:49
a może juz ci cukier zeżarły? nie wiem. a może za mało pożywki? a może trzeba poczekać do jutra?zakręciłeś butelki na głucho? no to tak chyba nie można. ja zawsze robię w butelce bo browarku i zatykam korkiem z waty. potrząsam co jakiś czas i trzymam w 20 stopniach i zawsze rusza. chociaż z biowinu płynne są nieobliczalne. ja daje 2-3 łyżeczki cukru na ok 300ml przegotowanej i ostudzonej wody
30-34 °C dla Biowinu to raczej troszkę za dużo. Po co zresztą podnosić temp. do tej wartości a następnie ją obniżać do sensownej wartości 26-28 °C i stresować tym samym drożdże? Waga saszetki nie ma tu w zasadzie żadnego znaczenia - jest w niej w sumie i tak mikroskopijna ilość drożdży. MD na drożdżach wspomnianej firmy rusza zwykle po 2-4 dniach. Wcześniej nic widocznego gołym okiem praktycznie się nie dzieje. Te drożdże naprawdę są nieobliczalne. MD często się nie udają, nawet doświadczonym winiarzom. Prawdopodobnie przyczyną tego jest fakt złego przechowania saszetek przed sprzedażą.
Jeśli:
1. Kupiłeś żywe drożdże
2. Nie ugotowałeś jch w zbyt wysokiej temp.
3. Zniosły szok temperaturowy
To w ciągu kilku najbliższych dni uzyskasz nadającą się do zastosowania MD z kulturą szlachetnych drożdży winiarskich.
No chyba, że:
Butelki po Kubusiu opanują w międzyczasie drożdże dzikie. Wtedy bardzo prawdopodobne jest, że uzyskasz max. 8-9 % nastaw.
PS. Dziwią mnie oczekiwania od tradycyjnych drożdży w płynie startu jak drożdży suszonych rozpyłowo a także podobne ich traktowanie - np. podnoszenie temp. na wstępie, mimo, że proces rehydratyzacji tu nie występuje.
Jeśli:
1. Kupiłeś żywe drożdże
2. Nie ugotowałeś jch w zbyt wysokiej temp.
3. Zniosły szok temperaturowy
To w ciągu kilku najbliższych dni uzyskasz nadającą się do zastosowania MD z kulturą szlachetnych drożdży winiarskich.
No chyba, że:
Butelki po Kubusiu opanują w międzyczasie drożdże dzikie. Wtedy bardzo prawdopodobne jest, że uzyskasz max. 8-9 % nastaw.
PS. Dziwią mnie oczekiwania od tradycyjnych drożdży w płynie startu jak drożdży suszonych rozpyłowo a także podobne ich traktowanie - np. podnoszenie temp. na wstępie, mimo, że proces rehydratyzacji tu nie występuje.
Dziękuję za szybką odpowiedź...i oczywiście rady - te są bezcenne. Problem tkwi w tym ,że wiedza w tym zakresie jest ogromna a ja nie mam dużej praktyki i stąd panika .Rodzaje drożdży,różni producenci,różne opinie a do tego wszystkiego ja ..myślący technicznie i według zasady...kazali dać 10 dkg to daje....normalnie zero polotu Myślę,że w miarę postępu i wiedzy i czasu przekonam się,że brak szczegółowego opisu "jak to robić" wcale nie przeszkadza
Dzisiaj rano na szczęście stwierdziłem,że wszystko gra i huczy z czego bardzo się cieszę
Pozdrawiam wszystkich kapaczy ...bo na "kolegów" to chyba jeszcze dla mnie za wcześnie
Dzisiaj rano na szczęście stwierdziłem,że wszystko gra i huczy z czego bardzo się cieszę
Pozdrawiam wszystkich kapaczy ...bo na "kolegów" to chyba jeszcze dla mnie za wcześnie
Witam!
Nie chcę martwić, ale ja miałem kilka razy wyłącznie złe doświadczenia z "kondomami" z Biowinu i już nikt mnie na to nie namówi.
To, że Ci ruszyło jest na 99% efektem działania drożdży obecnych na niewyparzonych rodzynkach lub dzikusów z jabłka, bo oba składniki dodałeś do MD. Gdyby drożdże Biowinu nie ruszyły, to i tak w takim przypadku na pewno zadziałają te, o których wspomniałem.
Efektem może być niecałkowite odfermentowanie cukru w nastawie, bo te rodzaje drożdży nie mają wysokiej odporności na etanol.
Jeśli tak będzie, restart nastawu jest możliwy np. za pomocą drożdży COOBRA 6 (z mojej praktyki, ostatnio restartowałem z 12 Blg, bo się zatrzymało), Bayanusów lub AN.KA do restartów.
Ja robię MD zalewając 0,3l wrzątku kilka łyżek cukru i szczyptę kwasku.
Po ostygnięciu dodaję szczyptę pożywki i wsypuję suche drożdże.
Przy takiej "procedurze" (bez niewysterylizowanych dodatków) mam pewność, że jeśli drożdże ruszyły już do boju, to musi to być szlachta, a nie dzicz.
Nie chcę martwić, ale ja miałem kilka razy wyłącznie złe doświadczenia z "kondomami" z Biowinu i już nikt mnie na to nie namówi.
To, że Ci ruszyło jest na 99% efektem działania drożdży obecnych na niewyparzonych rodzynkach lub dzikusów z jabłka, bo oba składniki dodałeś do MD. Gdyby drożdże Biowinu nie ruszyły, to i tak w takim przypadku na pewno zadziałają te, o których wspomniałem.
Efektem może być niecałkowite odfermentowanie cukru w nastawie, bo te rodzaje drożdży nie mają wysokiej odporności na etanol.
Jeśli tak będzie, restart nastawu jest możliwy np. za pomocą drożdży COOBRA 6 (z mojej praktyki, ostatnio restartowałem z 12 Blg, bo się zatrzymało), Bayanusów lub AN.KA do restartów.
Ja robię MD zalewając 0,3l wrzątku kilka łyżek cukru i szczyptę kwasku.
Po ostygnięciu dodaję szczyptę pożywki i wsypuję suche drożdże.
Przy takiej "procedurze" (bez niewysterylizowanych dodatków) mam pewność, że jeśli drożdże ruszyły już do boju, to musi to być szlachta, a nie dzicz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Jeszcze raz dzięki za info...Na razie "chodzi"....Dodałem po pół łyżeczki cukru(uwodnionego w małej ilości - 1,5 łyżeczki na ok 80ml) żeby miały żarcie (muszę czekać do jutra z nastawą...ni ma casu )
Co do drożdżyz biowinu..faktycznie opinie są raczej kulawe. Jedynie Chemik student, jakoś dał radę..a może miał fuksa?
Niestety na moim terenie trudno o konkurencję dla Biowinu...a te zakupione u wiadomo kogo czekają na kiedy indziej(za mała ilość). Mało czasu a potrzeby nagle urosły
Co do higieny(prawdę mówiąc mam na tym punkcie lekkiego hoopla)...wymyłem dokładnie i wyparzyłem kilkukrotnie butle Kubusiowe wraz z nakrętkami...nie wiem co możnaby jeszcze zrobić więcej?
Do MD dałem przegotowaną wodę a napowietrzenie uzyskuję regularnie trzepiąc butlą z zawartością ...po wcześniejszej zmianie płótna,którym jest zakryta stojąc na nakrętkę
Nie dawałem kwasku(nigdzie nie znalazłem takiej porady ani przepisu )..nie wiem ...to błąd?
Co do drożdżyz biowinu..faktycznie opinie są raczej kulawe. Jedynie Chemik student, jakoś dał radę..a może miał fuksa?
Niestety na moim terenie trudno o konkurencję dla Biowinu...a te zakupione u wiadomo kogo czekają na kiedy indziej(za mała ilość). Mało czasu a potrzeby nagle urosły
Co do higieny(prawdę mówiąc mam na tym punkcie lekkiego hoopla)...wymyłem dokładnie i wyparzyłem kilkukrotnie butle Kubusiowe wraz z nakrętkami...nie wiem co możnaby jeszcze zrobić więcej?
Do MD dałem przegotowaną wodę a napowietrzenie uzyskuję regularnie trzepiąc butlą z zawartością ...po wcześniejszej zmianie płótna,którym jest zakryta stojąc na nakrętkę
Nie dawałem kwasku(nigdzie nie znalazłem takiej porady ani przepisu )..nie wiem ...to błąd?
Witam dla lepszego namnożenie populacji drożdży potrzebne jest "kwaśne środowisko" dlatego zaleca się dodać kwasku cytrynowego , lub kwasu siarkowego - tak kwasu siarkowego z obserwacji i opinii można wywnioskowaś że drożdże lepiej się asymiliją przy kwasie niż kwasku ..... wiem wiem "mocna chemia" - owszem ale w końcowym produkcie nie mamy obecności kwasiora .
przy robieniu MD - dla drodży gorzelnianych ( dla przykładu na Red ethanolach ) zleca się mieć pH - 3,3 - 3,6 . szybsze namnożenie = zwiększenie intensywności pracy , szybsza fermentacja .oczywiście nie należy też zapomnieć o "witaminkach "a już w szczególności przy zacierach cukrowych .
pozdrawiam 98%
przy robieniu MD - dla drodży gorzelnianych ( dla przykładu na Red ethanolach ) zleca się mieć pH - 3,3 - 3,6 . szybsze namnożenie = zwiększenie intensywności pracy , szybsza fermentacja .oczywiście nie należy też zapomnieć o "witaminkach "a już w szczególności przy zacierach cukrowych .
pozdrawiam 98%
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości