Pomarańczówki itp
Pomarańczówki itp
Zaniosło mnie dziś na forum więc podzielę się jeszcze jednym życiowym sposobem.
Do naczynia wlać ok 0.35-0.4x (patrz Nieśmiertelny Pan Cieślak) spirytusu i dopełnić sokiem świeżo wyciśniętym z pomarańczy z dodatkiem mandarynek. Aromat dodać nie poprzez dodanie skórki - wystarczy skórkę - najlepiej mandarynkową powyciskać, powyginać w palcach nad roztworem tak, by kropelki olejku wpadły weń. To naprawdę wystarczy i nie będzie goryczki. Dosłodzić do smaku. Gryzie się to przez tydzien i powinno być dawkowane pod kontrolą. Przy docelowym rozcieńczeniu na 35% i dobrym spirytusie można to pić jak wino. Fusów nigdy nie cedziłem - podkreślają naturalność.
Do naczynia wlać ok 0.35-0.4x (patrz Nieśmiertelny Pan Cieślak) spirytusu i dopełnić sokiem świeżo wyciśniętym z pomarańczy z dodatkiem mandarynek. Aromat dodać nie poprzez dodanie skórki - wystarczy skórkę - najlepiej mandarynkową powyciskać, powyginać w palcach nad roztworem tak, by kropelki olejku wpadły weń. To naprawdę wystarczy i nie będzie goryczki. Dosłodzić do smaku. Gryzie się to przez tydzien i powinno być dawkowane pod kontrolą. Przy docelowym rozcieńczeniu na 35% i dobrym spirytusie można to pić jak wino. Fusów nigdy nie cedziłem - podkreślają naturalność.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez MUZYKALNY, łącznie zmieniany 1 raz.
- Chemik student
- 70%
- Posty: 355
- Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Moje gryzło się tylko tydzień, bo tylko tyle czasu było do imprezy na ktorą to szykowałem. Spirytus był bardzo dobrej jakości więc i nie waliło za bardzo wódą. Bardzo dużą satysfakcję sprawił mi widok gościa, który po wychyleniu kielonka jakiejś wyborowej czy czegoś takiego - nalał sobie z butelki PET w której to przyniosłem - jako popitki prawie całą szklankę i bez skrzywienia wypił. Trochę go potem zamiotło.
Może w przegryzaniu pomógł nawilżacz ultradźwiękowy - zdjąłem baniak i po zablokowaniu czujnika postawiłem na zalanym wodą piezoelemencie butelkę na kilka godzin. A może to tylko placebo?
Może w przegryzaniu pomógł nawilżacz ultradźwiękowy - zdjąłem baniak i po zablokowaniu czujnika postawiłem na zalanym wodą piezoelemencie butelkę na kilka godzin. A może to tylko placebo?
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Napiszcie normalnie dokładnie swój wypróbowany przepis.
Ja zrobiłem na Święta z tej pozycji Cieślaka i po degustacji wszyscy goście robili dobre miny że jest okej.
Jak się wypiło pierwsze dwa kielichy to każdy zachwalał a już później to miny mieli inne i pili by pić .
Takie to było gorzkie a fuj fuj fuj że ho ho ho , chociaż bimberek miałem nie swój to go przynajmniej nie było czuć , bo go ten aromat gorzki zabił.
Tak więc dupa !!! - to nie przepis godny polecenia z tej książki o winach Cieślaka
Dajcie korektę dokładnie tego przepisu na pomarańczówkę.
Ja zrobiłem na Święta z tej pozycji Cieślaka i po degustacji wszyscy goście robili dobre miny że jest okej.
Jak się wypiło pierwsze dwa kielichy to każdy zachwalał a już później to miny mieli inne i pili by pić .
Takie to było gorzkie a fuj fuj fuj że ho ho ho , chociaż bimberek miałem nie swój to go przynajmniej nie było czuć , bo go ten aromat gorzki zabił.
Tak więc dupa !!! - to nie przepis godny polecenia z tej książki o winach Cieślaka
Dajcie korektę dokładnie tego przepisu na pomarańczówkę.
Witambodzio.1974 pisze:chociaż bimberek miałem nie swój to go przynajmniej nie było czuć , bo go ten aromat gorzki zabił.
Tak więc dupa !!! - to nie przepis godny polecenia z tej książki o winach Cieślaka
Dajcie korektę dokładnie tego przepisu na pomarańczówkę.
Kolego nie obrażaj Cieślaka
Do przepisów takiego rodzaju należy użyć :
Wódki Domowej Klasy The Best ( 3xD, 3XF )
Aromat do wódki dodaje się po to żeby on tam był , a nie
po to żeby coś zabić .Jeżeli chcesz zrobić korektę to
rób korektę bimbru a przepisu się nie czepiaj.
Mimo że jest to Forum niby o bimbrze , raczej nikt go
tutaj nie robi .
robol
Polak potrafi !!!
pomarańczówka
Dziś zrobiłem nalewkę pomarańczową.
4 pomarańcze
0,5 L wódki 40 %
20 łyżeczek cukru
Pomarańcze kroimy na połówki,wydrążamy miąższ,skórki wyrzucamy.Miąższ mieszamy z wódką,dodajemy cukier i mieszamy aż do rozpuszczenia cukru.Zostawiamy na kwadrans i po kwadransie filtrujemy przez gazę.Zostawiamy do sklarowania lub wypijamy od razu
Nalewka ma około 30 %, w smaku wyśmienita,trochę słodka,goryczki zero i jak powiedział mój kolega: można tym wódkę popijać
4 pomarańcze
0,5 L wódki 40 %
20 łyżeczek cukru
Pomarańcze kroimy na połówki,wydrążamy miąższ,skórki wyrzucamy.Miąższ mieszamy z wódką,dodajemy cukier i mieszamy aż do rozpuszczenia cukru.Zostawiamy na kwadrans i po kwadransie filtrujemy przez gazę.Zostawiamy do sklarowania lub wypijamy od razu
Nalewka ma około 30 %, w smaku wyśmienita,trochę słodka,goryczki zero i jak powiedział mój kolega: można tym wódkę popijać
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
Nie ma sztywnego przepisu, ale jakies ramy są.
Wyciskasz sok z różnych egzotycznych owoców: pomarańcze, mandarynki, limonki, cytryny, grejfruty /białe, różowe, czerwone/, kiwi, magno, melona, granata itd - co możesz kupić. Na daną otrzymaną ilośc soku dajesz destylat do ineteresującego Cię stężenia w gotowym trunku i cukier wedle upodobań. Goryczką z grejfruta nie przejmuj się, na początku jest, ale z czasem lezakowania trunku zejdzie.
Odrobina cymanomu w korze, 1-2 goździki i 1/4 laski wanili na litr dadzą ładną harmonię.
Wyciskasz sok z różnych egzotycznych owoców: pomarańcze, mandarynki, limonki, cytryny, grejfruty /białe, różowe, czerwone/, kiwi, magno, melona, granata itd - co możesz kupić. Na daną otrzymaną ilośc soku dajesz destylat do ineteresującego Cię stężenia w gotowym trunku i cukier wedle upodobań. Goryczką z grejfruta nie przejmuj się, na początku jest, ale z czasem lezakowania trunku zejdzie.
Odrobina cymanomu w korze, 1-2 goździki i 1/4 laski wanili na litr dadzą ładną harmonię.
Pozdrawiam
Znalazłem w sieci taki przepis zrobiłem i polecam ciekawe połączenie smaków i aromatów kawy i pomarańczy naprawdę dobre dałem tylko 200g.
Jak dla mnie jedna ze smaczniejszych nalewek.
400 g cukru
250 ml wody
1 pomarańcza (najlepiej niepryskana/ekologiczna,
jeśli nie, to o porządnie wyszorowanej, a następnie sparzonej skórce)
1 łyżka całych ziaren kawy (5 g lub ok. 45 ziaren jak kto woli;))
500 ml spirytusu 95%
Do garnka wsypuję cukier, zalewam wodą i zagotowuję na cukrowy syrop.
Kiedy cukier się całkowicie rozpuści, a woda zagotuje, wyłączam grzanie
i zostawiam syrop do całkowitego ostygnięcia (musi być co najmniej
w temperaturze pokojowej lub chłodniejszy).
…aby ostygł szybciej, można go np. wstawić do miski z zimną wodą.
Do ostudzonego wlewam spirytus i dokładnie mieszam, aż się połączą.
Jeśli nie znam pochodzenia pomarańczy tj. nie wiem czy nie była
pryskana, to dokładnie ją myję (najlepiej szczoteczką) i sparzam
wrzątkiem. Następnie kroję na połówki lub ćwiartki, jeśli są pestki,
to staram się wszystkie usunąć.
Pokrojoną pomarańczę wkładam do dużego słoja, dodaję ziarna kawy
i zalewam syropem ze spirytusem. Mieszam, szczelnie zamykam słój
i zostawiam pod przykryciem na 6 tygodni do naciągnięcia. Trzymam
w ciemnym miejscu (choć można i w nasłonecznionym, ale ja zazwyczaj
wstawiam do szafki w kuchni). Co jakiś czas, mniej więcej co 2 dni,
energicznie mieszam słojem, by całość przegryzała się równomiernie.
Po tym czasie zlewam płyn znad kawy i pomarańczy, wyciskam dokładnie
sok z pomarańczy, całość przecedzam przez bibułę i przelewam do
butelki/-ek. Zakręcam i zostawiam jeszcze na jakieś 3 miesiące w ciemnym,
chłodnym miejscu. Po tym czasie można serwować./
Jak dla mnie jedna ze smaczniejszych nalewek.
400 g cukru
250 ml wody
1 pomarańcza (najlepiej niepryskana/ekologiczna,
jeśli nie, to o porządnie wyszorowanej, a następnie sparzonej skórce)
1 łyżka całych ziaren kawy (5 g lub ok. 45 ziaren jak kto woli;))
500 ml spirytusu 95%
Do garnka wsypuję cukier, zalewam wodą i zagotowuję na cukrowy syrop.
Kiedy cukier się całkowicie rozpuści, a woda zagotuje, wyłączam grzanie
i zostawiam syrop do całkowitego ostygnięcia (musi być co najmniej
w temperaturze pokojowej lub chłodniejszy).
…aby ostygł szybciej, można go np. wstawić do miski z zimną wodą.
Do ostudzonego wlewam spirytus i dokładnie mieszam, aż się połączą.
Jeśli nie znam pochodzenia pomarańczy tj. nie wiem czy nie była
pryskana, to dokładnie ją myję (najlepiej szczoteczką) i sparzam
wrzątkiem. Następnie kroję na połówki lub ćwiartki, jeśli są pestki,
to staram się wszystkie usunąć.
Pokrojoną pomarańczę wkładam do dużego słoja, dodaję ziarna kawy
i zalewam syropem ze spirytusem. Mieszam, szczelnie zamykam słój
i zostawiam pod przykryciem na 6 tygodni do naciągnięcia. Trzymam
w ciemnym miejscu (choć można i w nasłonecznionym, ale ja zazwyczaj
wstawiam do szafki w kuchni). Co jakiś czas, mniej więcej co 2 dni,
energicznie mieszam słojem, by całość przegryzała się równomiernie.
Po tym czasie zlewam płyn znad kawy i pomarańczy, wyciskam dokładnie
sok z pomarańczy, całość przecedzam przez bibułę i przelewam do
butelki/-ek. Zakręcam i zostawiam jeszcze na jakieś 3 miesiące w ciemnym,
chłodnym miejscu. Po tym czasie można serwować./
Ostatnio zmieniony 2015-11-19, 14:43 przez merceli, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości