Podgrzewanie-gotowanie gęstych zacierów za pomocą pary.
Podgrzewanie-gotowanie gęstych zacierów za pomocą pary.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2008-11-08, 10:07 przez LonginK1, łącznie zmieniany 1 raz.
mnie to bardzo interesuje.
jeżeli ktoś wie coś więcej na ten temat to proszę o wiadomości.
obrazki pochodzą ze strony: http://www.alkohole-domowe.com/bimber/d ... nalna.html jeżeli autor nie zgadza się na zamieszczanie zdjęć to proszę o komentarz.
na stronie alkohole domowe nie znalazłem wiadomości o zakazie kopiowaniu obrazków.
z mojej strony to tyle.
jeżeli ktoś wie coś więcej na ten temat to proszę o wiadomości.
obrazki pochodzą ze strony: http://www.alkohole-domowe.com/bimber/d ... nalna.html jeżeli autor nie zgadza się na zamieszczanie zdjęć to proszę o komentarz.
na stronie alkohole domowe nie znalazłem wiadomości o zakazie kopiowaniu obrazków.
z mojej strony to tyle.
- Załączniki
-
- sprzet6.gif
- (10.51 KiB) Pobrany 871 razy
-
- sprzet5a.gif
- (6.29 KiB) Pobrany 920 razy
Ostatnio zmieniony 2008-10-22, 20:47 przez Spirit, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
i jeszcze jedno
- Załączniki
-
- sprzet4.gif
- (8.73 KiB) Pobrany 608 razy
-
- sprzet4.gif
- (44.05 KiB) Pobrany 294 razy
Ostatnio zmieniony 2008-10-22, 20:57 przez Spirit, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
Witam.
Nigdy nie sądziłem że para wodna trafia do zacieru.
Prawdę mówiąc nieco inaczej sobie to wyobrażałem. Jesli nie wzrok nie myli na drugim rysunku para wodna trafia bezposrednio do zacieru. Zawsze myślałem że zacier jest podgrzewany jakas spiralą przez która przepływa para wodna i która potem skroplona jest odprowadzana z powrotem do kotła z gotującą wodą lub gdzie indziej.SRG pisze:Następny rysunek zamieszczony przez @Spiryt jest tym czego szukasz.
Nigdy nie sądziłem że para wodna trafia do zacieru.
pozdrawiam
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
Re: Podgrzewanie-gotowanie gęstych zacierów za pomocą pary.
Takie bardzo powszechne to nie było, bo enzymy to wtedy były niedostępne, a inne metody scukrzania nie są proste w warunkach domowych.LonginK1 pisze: [...]pamiętam czasy kiedy podczas okupacji jak i tuż po, powszechnie pędzono wybryk ze śruty żytniej [...]
Według moich informacji to wtedy powszechnie pędzono z melasy.
pzdr
Ostatnio zmieniony 2008-10-22, 22:30 przez a_priv, łącznie zmieniany 1 raz.
cześć
prawdę mówiąc jestem w szoku ze to ma tak działać - ale cóż zapewne jest to sprawdzona metoda
Dzieki za infoLonginK1 pisze: Tak,para wodna doprowadzona do zacieru za pomocą bełkotki(chodzi o mieszanie) skraplając się oddaje ciepło powodując odparowywanie alkoholu.Pozdrawiam.
prawdę mówiąc jestem w szoku ze to ma tak działać - ale cóż zapewne jest to sprawdzona metoda
pozdrawiam
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
Re: Podgrzewanie-gotowanie gęstych zacierów za pomocą pary.
Hmm,ciekawe rzeczy. Zawsze mnie to interesowało.Skoro nie używano słodu, to w jaki sposób scukrzano skrobię śrutę zbożową? Może mielono i zaparzano lekko skiełkowane żyto?LonginK1 pisze:.Ale obywano się bez enzymów,a nawet bez słodu, chociasz często słodowano przeważnie jęczmień aby uzyskać większą wydajność.Wiem to z autopsji.Może to zdziwi ale jako pożywki używało się kurzego łajna.Pozdrawiam.
Kurze łajno mnie już nie zdziwi, wiem np. że,jest tajemniczym dodatkiem do zanęt wędkarskich.
Re: Podgrzewanie-gotowanie gęstych zacierów za pomocą pary.
A jak pieczarki na kurzaku rosną, lepiej niż na końskim.Akas pisze: Kurze łajno mnie już nie zdziwi, wiem np. że,jest tajemniczym dodatkiem do zanęt wędkarskich.
Pozdrawiam
Panowie pamiętajmy, że ziarno zbóż zawiera niewielkie ilości enzymów, szczególnie żyto.
Już gdzieś ktoś pisał o tym sposobie zacierania bez enzymów.
A co do gówna to ostatnio gadałem z wujkiem który opowiadał jak trzymali zacier i destylat do starzenia zakopany w gnoju a dokładniej w gnoju słomowym świńsko-krowskim. Zabieg ten powtarza się w cytowanym przez Winiarka tekście z jakiejś ksiązki.
Chyba spróbuję
Już gdzieś ktoś pisał o tym sposobie zacierania bez enzymów.
A co do gówna to ostatnio gadałem z wujkiem który opowiadał jak trzymali zacier i destylat do starzenia zakopany w gnoju a dokładniej w gnoju słomowym świńsko-krowskim. Zabieg ten powtarza się w cytowanym przez Winiarka tekście z jakiejś ksiązki.
Chyba spróbuję
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości