Chłodnica
Witam wszystkich jako całkiem nowy. Pozwolę sobie tu zadać pytanie bardzo banalne, ale niestety mimo wnikliwej lektury tego forum odpowiedzi na nie nie udało mi się odnaleść samodzielnie. Mianowicie jak podłączyć wąż igelitowy fi 8 do kranu kuchennego dodam, że kran jest nowszej konstrukcji i posiada sitko/perlizator wkręcane do wewnątrz na gwint fi 24, w przeciwieństwie do dawniej popularnej konstrukcji, gdzie końcówka ta była nakręcana na zewnatrz i do której nie brakowało raczej wszelakiego osprzętu. Istnieje taki adapter? Jak wygląda i gdzie go szukać? Czy też od razu szukać innego miejsca z ktorego pobierać wodę?
Ja radziłem sobie w ten sposób, że wykręcałem sitko o do wylewki wciskałem odpowiedniej średnicy wąż ogrodowy, potem jescze jedna przejściówka z cieńszego węża i potem cienki igielit/guma. Trzymało, choć trochę kapało. Łatwiej jednak podłączyć się pod kruciec z pralki czy zmywarki.AL pisze:Mianowicie jak podłączyć wąż igelitowy fi 8 do kranu kuchennego dodam, że kran jest nowszej konstrukcji i posiada sitko/perlizator wkręcane do wewnątrz na gwint fi 24, w przeciwieństwie do dawniej popularnej konstrukcji, gdzie końcówka ta była nakręcana na zewnatrz i do której nie brakowało raczej wszelakiego osprzętu. Istnieje taki adapter? Jak wygląda i gdzie go szukać? Czy też od razu szukać innego miejsca z ktorego pobierać wodę?
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5062
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Problem podłączenia węża chłodnicy do kuchennego kranu został definitywnie i chyba elegancko rozwiązany. W Castoramie znalazłem: nypel (24x1) 3/4 - strategiczna częśc pasująca do wylewki kranu zamiast sitka (w zasadzie jego części z gwintem), do tego wkręca sie przedłużkę 3/4, 1/2 - reduktor z 3/4" na 1/2" i na koniec króciec gazowy na który naklada się wąż elastyczny. Niezbędne do tego uszczelki posiadałem akurat w domu. Koszt tych 3 elementów to niestety ponad 20 zł.
Na trójnik pod zlewem niestety nie straczyło miejsca - z tego rozwiązania zrezygnowałem.
Na trójnik pod zlewem niestety nie straczyło miejsca - z tego rozwiązania zrezygnowałem.
@ Al
Jasne że ty i wiele innych kolesi kiedyś i ja robienie w kastoramie zakupów to niestety nie znaczy że wszystko taniej , roczej o wiele razy drożej . Np; nakrętka m8 typu motylek kaszt 2,50 zeta w cast. w innym sklepie tylko 15 groszy sztuka i wiele innych takich niespodzianek a zataki sam zakup ja płaciłem w zwykłym sklepie hydraulicznym dokładnie 5,70 zeta .
Jasne że ty i wiele innych kolesi kiedyś i ja robienie w kastoramie zakupów to niestety nie znaczy że wszystko taniej , roczej o wiele razy drożej . Np; nakrętka m8 typu motylek kaszt 2,50 zeta w cast. w innym sklepie tylko 15 groszy sztuka i wiele innych takich niespodzianek a zataki sam zakup ja płaciłem w zwykłym sklepie hydraulicznym dokładnie 5,70 zeta .
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............ Alkohol pity w miarę , nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
Witam,
przedsawię tu moje rozwiązanie podłączenia zasilania wodą chłodnicy.
Wykonanie podłączenia podzieliłem na etapy.
Etap 1.
Na początku podłączałem węże od chłodnicy wykręcając sitko z wylewki. Za którymś kolejnym razem wylewka się połamała i nastąpił najważniejszy problem pierwszego etapu: przekonałem rodzinę, że tak naprawdę to potrzeba im tylko połowę umywalki. Dalej już poszło łatwo.
Etap 2.
Zamontowałem na stałe na baterii redukcję i kolanko.
Etap 3.
Do kolanka w razie potrzeby dokręcany jest śrubunek z z redukcją na wężyk.
Na końcu powrotu jest wygięta rurka miedziana - zastosowałem po zalaniu całej łazienki
I wszyscy są zadowoleni.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2006-06-11, 19:39 ]
Tu jeszcze raz Winiarek.
Dodam jeszcze jak podłączyłem wężyki wodne do chłodnicy. Chodzi o to aby uniknąć ciągłego zakładania i zdejmowania wężyków ze szklanych króćców przyłączeniowych.
Choć chłodnica, którą posiadam jest bardzo solidna to i tak metalowe opaski zaciskowe dokręcałem z duszą na ramieniu ale się udało. Miedzy króćcem szklanym a wężykiem jest nawinięty kawałek taśmy izolacyjnej - szybciej uzyskamy wtedy szczelne połączenie wężyka ze szklanym króćcem - nie trzeba wtedy tak mocno dociągać opaski metalowej. Z drugiej strony wężyków połączonych z chłodnicą mam zamontowane na stałe krótkie odcinki rurek miedzianych, do których to dopiero przyłączane są właściwe wężyki biegnące od umywalki do chłodnicy i z powrotem.
Rozwiązanie funkcjonuje bezawaryjnie już ponad rok.
Pozdrowienia.
[ Dodano: 2006-06-11, 20:30 ]
Witam ponownie,
zapomniałem jeszcze dodać jedno spostrzeżenie.
W trakcie prowadzonej destylacji woda chłodząca omywa gorącą część wężownicy chłodnicy. Na początkowym odcinku chłodnicy gdzie różnica temperatur jest najwyższa osadza się kamień kotłowy (szybciej lub wolniej w zależności od składu mineralnego wody do jakiej mamy dostęp). Najlepiej widać to w chłodnicy szklanej. Chłodnice metalowe najczęściej są nierozbieralne i tego problemu nie widać. Problemem jest to, że kamień jak izolator ogranicza wymianę ciepła i zmniejsza sprawność chłodnicy osadzając się na coraz dalszych zwojach chłodnicy. Wymaga to regularnego serwisu chłodnicy w zależności od intensywności użytkowania. Ja wlewam do przestrzeni, w której płynie woda płyny typu Domestos do czyszczenia WC. Usuwają one kamień znakomicie i bez pozostałości (pozostawione w chłodnicy na ok. 24 h).
Pozdrawiam[/center]
przedsawię tu moje rozwiązanie podłączenia zasilania wodą chłodnicy.
Wykonanie podłączenia podzieliłem na etapy.
Etap 1.
Na początku podłączałem węże od chłodnicy wykręcając sitko z wylewki. Za którymś kolejnym razem wylewka się połamała i nastąpił najważniejszy problem pierwszego etapu: przekonałem rodzinę, że tak naprawdę to potrzeba im tylko połowę umywalki. Dalej już poszło łatwo.
Etap 2.
Zamontowałem na stałe na baterii redukcję i kolanko.
Etap 3.
Do kolanka w razie potrzeby dokręcany jest śrubunek z z redukcją na wężyk.
Na końcu powrotu jest wygięta rurka miedziana - zastosowałem po zalaniu całej łazienki
I wszyscy są zadowoleni.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2006-06-11, 19:39 ]
Tu jeszcze raz Winiarek.
Dodam jeszcze jak podłączyłem wężyki wodne do chłodnicy. Chodzi o to aby uniknąć ciągłego zakładania i zdejmowania wężyków ze szklanych króćców przyłączeniowych.
Choć chłodnica, którą posiadam jest bardzo solidna to i tak metalowe opaski zaciskowe dokręcałem z duszą na ramieniu ale się udało. Miedzy króćcem szklanym a wężykiem jest nawinięty kawałek taśmy izolacyjnej - szybciej uzyskamy wtedy szczelne połączenie wężyka ze szklanym króćcem - nie trzeba wtedy tak mocno dociągać opaski metalowej. Z drugiej strony wężyków połączonych z chłodnicą mam zamontowane na stałe krótkie odcinki rurek miedzianych, do których to dopiero przyłączane są właściwe wężyki biegnące od umywalki do chłodnicy i z powrotem.
Rozwiązanie funkcjonuje bezawaryjnie już ponad rok.
Pozdrowienia.
[ Dodano: 2006-06-11, 20:30 ]
Witam ponownie,
zapomniałem jeszcze dodać jedno spostrzeżenie.
W trakcie prowadzonej destylacji woda chłodząca omywa gorącą część wężownicy chłodnicy. Na początkowym odcinku chłodnicy gdzie różnica temperatur jest najwyższa osadza się kamień kotłowy (szybciej lub wolniej w zależności od składu mineralnego wody do jakiej mamy dostęp). Najlepiej widać to w chłodnicy szklanej. Chłodnice metalowe najczęściej są nierozbieralne i tego problemu nie widać. Problemem jest to, że kamień jak izolator ogranicza wymianę ciepła i zmniejsza sprawność chłodnicy osadzając się na coraz dalszych zwojach chłodnicy. Wymaga to regularnego serwisu chłodnicy w zależności od intensywności użytkowania. Ja wlewam do przestrzeni, w której płynie woda płyny typu Domestos do czyszczenia WC. Usuwają one kamień znakomicie i bez pozostałości (pozostawione w chłodnicy na ok. 24 h).
Pozdrawiam[/center]
Widocznie to jest zrobione z kwasiaka za 100 zł. bo z miedzi to napewno nie kosztowało by tyle jak byś to sam zwijał rurke ostatnio kupiłem w sklepie z miedzią po 4,30 za metr rurki fi 8 mm wiec sobie policz.
A za 100 zeta z robocizną to się nawet nie zastanawiaj !
Ale ja wole miedziankę osobiście
A za 100 zeta z robocizną to się nawet nie zastanawiaj !
Ale ja wole miedziankę osobiście
Ostatnio zmieniony 2006-07-01, 08:43 przez amber65, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............ Alkohol pity w miarę , nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
Tomch22- tutaj masz mój post po rozmowie z tą firmą-
"Dzwoniłem do tej firmy. Rozmawiałem z technologiem. Powiedział że mogą zrobić wężownicę. Koszt wykonania ok. 30 pln + koszt rurki. Wysyłają. Osobiście pytałem o rurkę 10 mm, i średnicę wew. spirali 55 mm. To był tylko telefon. Jeśli ktoś chce mieć 100% pewności - pisać na maila.
Pozdrawiam."
A tutaj Cichego -
"witam
po uzgodnieniu robiom pojedyncze sztuki, ja zamawiałem wężownice oługości 40cm f50z rurkif 10+4sztuki rurki f10 12cm do zapłaty zkosztem wysyłki 120zł"
Z tego wynika że trzeba policzyć koszt materiału (ok. 6 pln za metr spożywki fi 10 mm w hurtowni) + robocizna + koszt wysyłki (wysyłają kurierem a to też kosztuje).
W sumie wyjdzie ponad 100 pln. Ale masz zrobioną profesjonalnie, bez strachu że pęknie przy gięciu i chodzenia po mieście z kilku metrową rurką (bo do sam. osobowego się nie zmieści).
Pozdrawiam
"Dzwoniłem do tej firmy. Rozmawiałem z technologiem. Powiedział że mogą zrobić wężownicę. Koszt wykonania ok. 30 pln + koszt rurki. Wysyłają. Osobiście pytałem o rurkę 10 mm, i średnicę wew. spirali 55 mm. To był tylko telefon. Jeśli ktoś chce mieć 100% pewności - pisać na maila.
Pozdrawiam."
A tutaj Cichego -
"witam
po uzgodnieniu robiom pojedyncze sztuki, ja zamawiałem wężownice oługości 40cm f50z rurkif 10+4sztuki rurki f10 12cm do zapłaty zkosztem wysyłki 120zł"
Z tego wynika że trzeba policzyć koszt materiału (ok. 6 pln za metr spożywki fi 10 mm w hurtowni) + robocizna + koszt wysyłki (wysyłają kurierem a to też kosztuje).
W sumie wyjdzie ponad 100 pln. Ale masz zrobioną profesjonalnie, bez strachu że pęknie przy gięciu i chodzenia po mieście z kilku metrową rurką (bo do sam. osobowego się nie zmieści).
Pozdrawiam
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"
może nie pomyłką, bo ma niezaprzeczalną zaletę - odporność, ale ja także wolę miedzianą,greg pisze:Moim zdaniem, wykonanie wężownicy chłodnicy ze stali KO jest pomyłką....
sam ją mogę zrobić, lepiej chłodzi, a dodatkowo ta odrobina miedzi w aparaturze korzystnie wpływa na smak destylatu (o czym były wzmianki) - należy jedynie dbać o "higienę" i "spoczynek"
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Dzięki chłopcy za szybką i fachową opinię zastosuję chyba również chłodnicę z miedzi ale jak narazie czytam forum a po 1 lipca po powrocie do kraju zaczynam budowę kolumny bo do tej pory robiłem bimberek na tradycyjnej aparaturze czyli bańka po mleku i szklana wężownica moc destylatu 85% na początku ale zapach i smak sami wiecie
pozdrawiam
pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości