Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.
Witam.
Czas najwyższy coś dać dobrego na nasze forum.
Przyznam się że w tym gatunku to już z 500 litrów zrobiłem i ciągle braki mam w zapasach.
I - PRZEPIS.
Dotyczy 5 - ci litrowego gąsiorka.
- 16 cytryn
- 2 litry bimberku albo 2,5.( ja robię dla siebie 2 litry bimberku.)
Bimberek najlepiej o mocy ok.70 - 80 %.
- 3 czubate szklanki szklane od herbaty cukru.( nigdy nie liczyłem ile gram )
Najpierw należy sparzyć cytryny.
Ja robię tak: do gotującej wody w garnku rzucam pojedynczo cytryny i poturlam w gotującej wodzie 3 - 5 sekund i wyjmuje a następnie dokładnie do sucha wycieram ręcznikiem.Zbyt długie parzenie powoduje że barwnik z cytryn uchodzi nam zabarwiając wodę.Tak czy tak zawsze woda po sparzeniu będzie lekko żółtawa i nie ma się co martwić bo to normalne.
Cytryny obrać ze skórki i bez albedo czyli ma być sama żółta skórka.
Skórki wsypać w słój i zalać 1 litrem bimbru.
Maceracja tych skórek ma być 7 - 8 godzin !!!
Jak przedłużysz czas maceracji to będziesz pił gorzką cytrynówke.
Czas maceracji już spraktykowany i tak ma być.
Pozostałe cytryny przekroić na pół i wycisnąć z nich sok.
Wyciskać na wyciskarce.Ja mam taką plastikową a od niedawna już posiadam zelmerka z wyciskarką co ułatwia mi pracę.Przedtem trzeba było ręką kręcić te cytryny na wyciskarce.
Sok i pozostały miąższ z cytryn wraz z pestkami pakuje razem do oddzielnego pojemnika.
Sok przecedzić przez sitko kilkakrotnie aby odcedzić męty.
Pozostałe męty na sitku wsypać do pojemnika i zalać 1 litrem gotowanej i z chłodzonej wody.
Wszystko wymieszać i przecedzić.
Czynność powtórzyć kilkakrotnie aż kolor miąższu cytrynowego zmieni się na sinawy i zmniejszy swą pojemność wizualną na sitku.
Wywar po przepłukaniu będzie kwaśnawy.
Wywar należy wlać do dużego garnka wraz ze sokiem i cukrem.
Delikatnie podgrzewamy by rozpuścić cukier.
Nie doprowadzamy do wysokich temperatur a broń Boże gotować
Po wystygnięciu cały wywar wlewamy do gąsiorka a następnie zalewamy bimbrem 1,5 litra.
Po 7 - 8 godzinach zlewamy bimber ze skórek cytrynowych i dolewamy do gąsiorka.
Można jeszcze jeśli w gąsiorku jest wolna do 5 - ciu litrów przestrzeń przepłukać skórki cytryn po maceracji i dopełnić gąsiorek do pełna.
Można pić od razu a najlepiej po tygodniu a już po dłuższym czasie niebo w gębie.
Życzę smacznego i czekam (mam nadzieję )na pozytywne opinie.
Pozdrawiam.Bogdan.
Czas najwyższy coś dać dobrego na nasze forum.
Przyznam się że w tym gatunku to już z 500 litrów zrobiłem i ciągle braki mam w zapasach.
I - PRZEPIS.
Dotyczy 5 - ci litrowego gąsiorka.
- 16 cytryn
- 2 litry bimberku albo 2,5.( ja robię dla siebie 2 litry bimberku.)
Bimberek najlepiej o mocy ok.70 - 80 %.
- 3 czubate szklanki szklane od herbaty cukru.( nigdy nie liczyłem ile gram )
Najpierw należy sparzyć cytryny.
Ja robię tak: do gotującej wody w garnku rzucam pojedynczo cytryny i poturlam w gotującej wodzie 3 - 5 sekund i wyjmuje a następnie dokładnie do sucha wycieram ręcznikiem.Zbyt długie parzenie powoduje że barwnik z cytryn uchodzi nam zabarwiając wodę.Tak czy tak zawsze woda po sparzeniu będzie lekko żółtawa i nie ma się co martwić bo to normalne.
Cytryny obrać ze skórki i bez albedo czyli ma być sama żółta skórka.
Skórki wsypać w słój i zalać 1 litrem bimbru.
Maceracja tych skórek ma być 7 - 8 godzin !!!
Jak przedłużysz czas maceracji to będziesz pił gorzką cytrynówke.
Czas maceracji już spraktykowany i tak ma być.
Pozostałe cytryny przekroić na pół i wycisnąć z nich sok.
Wyciskać na wyciskarce.Ja mam taką plastikową a od niedawna już posiadam zelmerka z wyciskarką co ułatwia mi pracę.Przedtem trzeba było ręką kręcić te cytryny na wyciskarce.
Sok i pozostały miąższ z cytryn wraz z pestkami pakuje razem do oddzielnego pojemnika.
Sok przecedzić przez sitko kilkakrotnie aby odcedzić męty.
Pozostałe męty na sitku wsypać do pojemnika i zalać 1 litrem gotowanej i z chłodzonej wody.
Wszystko wymieszać i przecedzić.
Czynność powtórzyć kilkakrotnie aż kolor miąższu cytrynowego zmieni się na sinawy i zmniejszy swą pojemność wizualną na sitku.
Wywar po przepłukaniu będzie kwaśnawy.
Wywar należy wlać do dużego garnka wraz ze sokiem i cukrem.
Delikatnie podgrzewamy by rozpuścić cukier.
Nie doprowadzamy do wysokich temperatur a broń Boże gotować
Po wystygnięciu cały wywar wlewamy do gąsiorka a następnie zalewamy bimbrem 1,5 litra.
Po 7 - 8 godzinach zlewamy bimber ze skórek cytrynowych i dolewamy do gąsiorka.
Można jeszcze jeśli w gąsiorku jest wolna do 5 - ciu litrów przestrzeń przepłukać skórki cytryn po maceracji i dopełnić gąsiorek do pełna.
Można pić od razu a najlepiej po tygodniu a już po dłuższym czasie niebo w gębie.
Życzę smacznego i czekam (mam nadzieję )na pozytywne opinie.
Pozdrawiam.Bogdan.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Ach witam kolegę JORGA mistrza w swym fachu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego.Ja sobie serwuję ten skaład i 2 litry spirytu 80 %
Właśnie sobie nalałem ( 3 - tygodnie temu robiona.) Popijam ZE SMAKIEM bez robienia cierpkich min i szukania popitek
Ja nie jestem smakoszem mocnych trunków a ta moja proporcja z powodzeniem jak dla mnie wystarcza.
Przy takiej degustacji to tak jak przy piwie można popijać w literatkach z kostką lodu i tylko patrzeć jak butelka zrobi się pusta.
Pozdrawiam - Twoje Zdrowie
Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego.Ja sobie serwuję ten skaład i 2 litry spirytu 80 %
Właśnie sobie nalałem ( 3 - tygodnie temu robiona.) Popijam ZE SMAKIEM bez robienia cierpkich min i szukania popitek
Ja nie jestem smakoszem mocnych trunków a ta moja proporcja z powodzeniem jak dla mnie wystarcza.
Przy takiej degustacji to tak jak przy piwie można popijać w literatkach z kostką lodu i tylko patrzeć jak butelka zrobi się pusta.
Pozdrawiam - Twoje Zdrowie
Ostatnio zmieniony 2009-05-17, 21:15 przez bodzio.1974, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam - czy jest "konieczność " dodatku tych skórek - skoro i tak większość "ekstrackcji smaku cytryny " pochodzi z samego "żródła " - czyli cytryny obranej z albedo - chyba że ma być wtrącenie gorzkiego posmaku - ale jak sam Kolega pisze "maceracja " max 7 h.
ja robię to tylko na "pomiażdżonych " środkach cytryn ( bez pestek " i z mętami - cała zawartością wyciśniętą zalewam spirytus 95 % i całość do słoika na minimum tydzień do lodówki ...
"napar" robi się mętny ( jak mocz tenora ) potem wyciskam przez worek z zanieczyszczeń stałych - kolor mi nie przeszkadza -( na swój urok widać od razu że "domowe " ) ważne aby to było do picia nie do jedzenia .
jedyny dodatkowy dodatek do powyższego to - odgazowany 7up lub sprite ale w minimalnej ilości otóż ...
po przefiltrowaniu /odciśnięciu przez worek - zlewam do butelek do zwężenia szyjki - i ta "lukę " jedynie uzupełniam odgazowanym 7up lub sprite .
daję słowo jak pierwszy raz zrobiłem - to przy stoliku do grilla się "flaszkę " postawiło ktoś skoczył po popitkę - i jakież było żdziwienie - cała flaszka "pękła " i nikt nie raczył zapijac po pierwszym , drugim .... trzecim .... i ostatnim .
mocy nie było czuć "cytrynka " wciągnęła
pozdrawiam
98%
ja robię to tylko na "pomiażdżonych " środkach cytryn ( bez pestek " i z mętami - cała zawartością wyciśniętą zalewam spirytus 95 % i całość do słoika na minimum tydzień do lodówki ...
"napar" robi się mętny ( jak mocz tenora ) potem wyciskam przez worek z zanieczyszczeń stałych - kolor mi nie przeszkadza -( na swój urok widać od razu że "domowe " ) ważne aby to było do picia nie do jedzenia .
jedyny dodatkowy dodatek do powyższego to - odgazowany 7up lub sprite ale w minimalnej ilości otóż ...
po przefiltrowaniu /odciśnięciu przez worek - zlewam do butelek do zwężenia szyjki - i ta "lukę " jedynie uzupełniam odgazowanym 7up lub sprite .
daję słowo jak pierwszy raz zrobiłem - to przy stoliku do grilla się "flaszkę " postawiło ktoś skoczył po popitkę - i jakież było żdziwienie - cała flaszka "pękła " i nikt nie raczył zapijac po pierwszym , drugim .... trzecim .... i ostatnim .
mocy nie było czuć "cytrynka " wciągnęła
pozdrawiam
98%
Witam - nie doświadczyłem tej "pomroczności jasnej " ( jak pewien znany syn znanego prezydenta ... ) być może że nas było trzech a flaszka 0,75 - i ciężko było z "aptekarską " dokładnością to podzielić na "3" i pewnie mi się dostało mniej - co nie mam za złe
" na zdrowie " współbiesiadnikom ..
dzień następny bez jakich kolwiek "historii " dnia wczorajszego ... .
pozdrawiam
98%
" na zdrowie " współbiesiadnikom ..
dzień następny bez jakich kolwiek "historii " dnia wczorajszego ... .
pozdrawiam
98%
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Tak - muszą być dodane te skórki do maceracji.Witam - czy jest "konieczność " dodatku tych skórek - skoro i tak większość "ekstrakcji smaku cytryny " pochodzi z samego "źródła " - czyli cytryny obranej z albedo - chyba że ma być wtrącenie gorzkiego posmaku - ale jak sam Kolega pisze "maceracja " max 7 h.
Po tych 7 - 8 godzinach proszę spróbować wywaru alkoholowego po zlaniu i powiedzieć mi jaki ma posmak.
Posmak ma gorzkawy nie za mocny i niezasłabły.
Po zlaniu wszystkiego w jedno czuć delikatny posmak goryczki a przecież o to chodzi.
Jeśli ktoś będzie chciał zwiększyć goryczkę to trzeba będzie zwiększyć czas maceracji skórek.
To tak jak z rosołem do obiadu jeden lubi słone ,pieprzne a inny odwrotnie.
Po przecedzeniu przez sitko i tak pozostają odrobinki z owoców w naszym trunku.Dla mnie to nie problem , tak jak kolega pisze ma to swój urok."napar" robi się mętny
Po tygodniu ta cytrynówka sama się wyklaruje i część pójdzie na dno a część pozostanie u góry.
Można spuścić z nad osadu i będzie super.
Ja tego nie stosuje.
Kiedyś tak zrobiłem cytrynówkę koledze to mi powiedział że kupiłem kwasek cytrynowy i na nim zrobiłem.
Od tej pory małe męty pływające w mojej cytrynówce świadczą o naturalnym składzie i nie muszę się obawiać że ktoś z rodziny powie inaczej.
Pozdrawiam - Twoje zdrowie 98 %
Ostatnio zmieniony 2009-05-17, 21:15 przez bodzio.1974, łącznie zmieniany 1 raz.
No i zrobiłem . Obieranie cytryn z zewnętrznej skórki jest zajęciem bardzo upierdliwym. Ale skoro cały aromat { olejki i cośtam-cośtam} znajdują się tylko w tym naskórku , nie było wyjścia . Natomiast gorycz jest zawarta w gąbczastej części skórki , tej pomiędzy wspomnianą warstwą zewnętrzną , a miąższem . Trzeba tej warstwy unikać. Cukier dałem trzcinowy-brązowy , bo taki używam do nalewek. Teraz 2 tygodnie niech się gryzie.
Gratuluję ilości, bo jeszcze niedawno wyglądało, że to pierwsze kroki Kolegi:bodzio.1974 pisze:[...] W tym temacie jestem mocny a ilość 500 l tego specjału to chyba robi wrażenie. Zrobiłem już 500 l i nie jest to bleff[...] .
Kolega to ma przerób! 500 litrów cytrynówki w niecałe pół roku!!! Podziwiam.bodzio.1974 2008-11-07, 23:25 pisze: [...] Nie tak dawno kupiłem literka bimbru tak okazyjnie 20 zl za 1 l , i okazalo sie żę miał 58 % nie wiem czy to dużo czy ten co handluje zrobił se jaja ?
Ale nie o to chodzi , żona zrobiła z tego bamberka cytrynówkę z przepisu starej kucharki która udziela się w kateringu , wesela itd.
Tej cytrynówki to dość galancie wypiłem a na drugi dzień czułem się jak nowo narodzony.[...]
pzdr
Ostatnio zmieniony 2009-05-17, 21:24 przez a_priv, łącznie zmieniany 2 razy.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Kolego A priv bardzo szanuje kolegi uwagi.
Jeśli chodzi o tematykę cytrynówki to tak jak kolega spostrzegł i zgadza się.
Tematem własnego wyrobu zainteresowałem się pól roku temu i dzięki waszemu forum (i tu ukłon robię ) - obecnie robię swój pierwszy nastaw.
Dzięki kolegą z tego forum mam już kolumnę z nierdzewki.
Dziś byłem u kuzyna na komunii JEGO DZIECKA ilość osób 70.
Wykonałem dla niego 20 litrów cytrynówki.
Ile takich wypadów WYKONAŁEM z różnych okazji w rodzinie ? TO JUŻ NIE PAMIĘTAM.
TAK JAK PISZĘ ZROBIŁEM JUŻ UŚREDNIONE 500 Litrów.(pewnie było więcej )
Czy mam z tego tytułu się tłumaczyć by być wiarygodny - chyba nie o to chodzi ?
Pozdrawiam.Bogdan
Twoje zdrowie A_priv
Jeśli chodzi o tematykę cytrynówki to tak jak kolega spostrzegł i zgadza się.
Tematem własnego wyrobu zainteresowałem się pól roku temu i dzięki waszemu forum (i tu ukłon robię ) - obecnie robię swój pierwszy nastaw.
Dzięki kolegą z tego forum mam już kolumnę z nierdzewki.
Dziś byłem u kuzyna na komunii JEGO DZIECKA ilość osób 70.
Wykonałem dla niego 20 litrów cytrynówki.
Ile takich wypadów WYKONAŁEM z różnych okazji w rodzinie ? TO JUŻ NIE PAMIĘTAM.
TAK JAK PISZĘ ZROBIŁEM JUŻ UŚREDNIONE 500 Litrów.(pewnie było więcej )
Czy mam z tego tytułu się tłumaczyć by być wiarygodny - chyba nie o to chodzi ?
Pozdrawiam.Bogdan
Twoje zdrowie A_priv
@bodzio.1974
Bawię się w nasze hobby już od dłuższego czasu, ale raczej o żadnym alkoholu nie napisałbym, że go zrobiłem 500 litrów. Po prostu jest u mnie tak szerokie spektrum, że ilości pojedynczych gatunków są sporo mniejsze (no może z wyjątkiem czystej, ale wiadomo, że to oprócz jakości samej w sobie jest wyjściem do wielu innych trunków). Oczywiście te imprezy rodzinne wiele tłumaczą (w zeszyłm roku obsługiwałem t.zw. stolik staropolski na 2 weselach w rodzinie i wiem ile tego tam idzie ).
Co do wklejania animowanych emotów to w poscie przez klawisz Img. Działa podobnie jak cytat czy URL.
pzdr
Bawię się w nasze hobby już od dłuższego czasu, ale raczej o żadnym alkoholu nie napisałbym, że go zrobiłem 500 litrów. Po prostu jest u mnie tak szerokie spektrum, że ilości pojedynczych gatunków są sporo mniejsze (no może z wyjątkiem czystej, ale wiadomo, że to oprócz jakości samej w sobie jest wyjściem do wielu innych trunków). Oczywiście te imprezy rodzinne wiele tłumaczą (w zeszyłm roku obsługiwałem t.zw. stolik staropolski na 2 weselach w rodzinie i wiem ile tego tam idzie ).
Co do wklejania animowanych emotów to w poscie przez klawisz Img. Działa podobnie jak cytat czy URL.
pzdr
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Ha ha ha ja dostałem dyspense a prawda jest taka że Kościół niezbyt toleruje alkohol na Kom.Św a bardziej na chrzcinach a już na weselach to możę się lać do upadłego.
Twoje zdrowie kitaferia
[ Dodano: 2009-05-17, 21:46 ]
NIE UKRYWAM ŻE PODCZAS OBIERANIA TRAFI MI SIĘ POD SKÓRKĄ NIERAZ ALBEDO KTÓRE PÓŹNIEJ JEST MACEROWANE.
No trudno aż tak dokładny i drobiazgowy to ja nie jestem Być może są w śród nas hobbyści dla których wykonanie według przepisu jest świętością.
Pozdrawiam.
Twoje zdrowie JORG.
Twoje zdrowie kitaferia
[ Dodano: 2009-05-17, 21:46 ]
TUTAJ KOLEGA POWIEDZIAŁ święte słowa.jorg pisze:No i zrobiłem . Obieranie cytryn z zewnętrznej skórki jest zajęciem bardzo upierdliwym. Ale skoro cały aromat { olejki i cośtam-cośtam} znajdują się tylko w tym naskórku , nie było wyjścia . Natomiast gorycz jest zawarta w gąbczastej części skórki , tej pomiędzy wspomnianą warstwą zewnętrzną , a miąższem . Trzeba tej warstwy unikać. Cukier dałem trzcinowy-brązowy , bo taki używam do nalewek. Teraz 2 tygodnie niech się gryzie.
NIE UKRYWAM ŻE PODCZAS OBIERANIA TRAFI MI SIĘ POD SKÓRKĄ NIERAZ ALBEDO KTÓRE PÓŹNIEJ JEST MACEROWANE.
No trudno aż tak dokładny i drobiazgowy to ja nie jestem Być może są w śród nas hobbyści dla których wykonanie według przepisu jest świętością.
Pozdrawiam.
Twoje zdrowie JORG.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość