Witam wszystkich
Chciałem sie z Wami podzielić sprawdzonym przepisem na koniaczek (brandy), według tego przepisu robiłem ten trunek juz kilka razy i za kazdym razem był wyborny, a więc przepis jest taki:
Na jeden litr alkoholu bierzemy:
2 suszone (nie przydymione) sliwki,
1 plaster suszonego jabłka,
1 łyżeczka suszonej jarzębiny,
1 orzech włoski zielony,
1 łyżeczka rodzynek,
2 suszone daktyle,
2 suszone figi,
1 łyżeczka przypieczonych wiórów dębowych,
1/3 laski wanilii lub łyżeczka cukru wanilinowego,
1-2 łyżeczki karmelu,
1 litr wódki lub destylatu owocowego o mocy 40- 50 vol.
Wszystkie składniki po rozdrobnieniu macerujemy w szczelnym gąsiorku szklanym przez 30- 45 dni. Następnie macerat zlewamy znad osadu, reszte przecedzamy przez bibułe filtracyjną. Klarowny nalew rozlewamy do butelek i odstawiamy do dalszego dojrzewania na kolejne 1- 2 miesiące, czym dłużej stoji tym ma lepszy bardziej sharmonizowany smak.
Dla mnie smak tego trunku jest wyborny, smakuje jak prawdziwa, stara brandy.
Jesli dodajemy cukier wanilinowy zamiast wanilii trzeba uwazac zeby nie przesadzic z iloscią, bo nalew bedzie za słodki, i o zbyt intensywnym aromacie wanilii(wszystkie suszone owoce są bardzo słodkie) najlepiej samemu dostosowac proporcje,jesli gotowy trunek bedzie za słodki najlepiej dolac czystej wódki. Zamiast zielonego orzecha włoskiego mozemy dodac łyżeczke nalewu na orzechach lub łyż. orzechówki.
Smacznego.
Koniaczek palce lizać
Witam, podam podobny, bardziej prosty przepis z okolic Gołdap- Gizycko
na 3 L 60 % bimberku
1- szklanka mleka
8- szt. gożdzików
8- szt ziela angielskiego
2- 1 łyżeczki cukru waniliowego
-czubek łyżeczki cynamonu mielonego,
1-2 łyżeczek kawy rozpuszczalnej np, nesca- dla kolorku
Po wlaniu i dodaniu w/w składników do słoja, mleko ścina sie tworząc brzydko wyglądający osad, ( ponoć kazeina zawarta w mleku absorbuje różne śmierdzące związki z naszego wynalazku)
Całość trzymamy 2 tygodnie, raz dziennie przewracamy zakręcony słój celem wymieszania.
po upływie tego czasu konieczne jest dokładne przefiltrowanie całości, ja stosuję odcięta na 1/2 wysokości plastikowa butelkę po napojach, w szyjkę wkładam luźno zwinięty zwitek z gazy, lub bandaża, a do wewnątrz wkładam 2-3 warstwy chusteczek higienicznych.i wlewam zanzajer.Ważne !!!!! podczas filtracji nie może lecieć ciurkiem, ma kapać takim tempem jak podczas destylki.
Otrzymujemy pięknie zabarwiony wyrób do złudzenia smakiem przypominający koniak, kolor regulujemy ilością dodanej wcześniej kawy rozpuszczalnej, - jak dodacie za dużo, po wypiciu będzie Was trzymać do 2 dni!!!!!
natomiast regulując ilość dodanego cukru waniliowego, otrzymamy gorzkawego Napoleona,
albo słodkawą Brandy
pozdrawiam
na 3 L 60 % bimberku
1- szklanka mleka
8- szt. gożdzików
8- szt ziela angielskiego
2- 1 łyżeczki cukru waniliowego
-czubek łyżeczki cynamonu mielonego,
1-2 łyżeczek kawy rozpuszczalnej np, nesca- dla kolorku
Po wlaniu i dodaniu w/w składników do słoja, mleko ścina sie tworząc brzydko wyglądający osad, ( ponoć kazeina zawarta w mleku absorbuje różne śmierdzące związki z naszego wynalazku)
Całość trzymamy 2 tygodnie, raz dziennie przewracamy zakręcony słój celem wymieszania.
po upływie tego czasu konieczne jest dokładne przefiltrowanie całości, ja stosuję odcięta na 1/2 wysokości plastikowa butelkę po napojach, w szyjkę wkładam luźno zwinięty zwitek z gazy, lub bandaża, a do wewnątrz wkładam 2-3 warstwy chusteczek higienicznych.i wlewam zanzajer.Ważne !!!!! podczas filtracji nie może lecieć ciurkiem, ma kapać takim tempem jak podczas destylki.
Otrzymujemy pięknie zabarwiony wyrób do złudzenia smakiem przypominający koniak, kolor regulujemy ilością dodanej wcześniej kawy rozpuszczalnej, - jak dodacie za dużo, po wypiciu będzie Was trzymać do 2 dni!!!!!
natomiast regulując ilość dodanego cukru waniliowego, otrzymamy gorzkawego Napoleona,
albo słodkawą Brandy
pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości