Taaaa....więc niestety muszę oznajmić że jestem rozczarowany zakupem.Zawartość opakowania : duża ilość małych kuleczek z pożywką oraz malutkie cylinderki drożdży.
Po 5ciu dniach miało być 16 % w nastawie 22 litrowym z 7 kg cukru trzymanym w temp 25 C,a było może z 10-11 % i jeszcze nastaw był mocno słodki.Wobec tego nie widzę sensu kupowania paczki drożdży za 12,5 pln równie dobrych co piekarnicze

(sic!) ,a jedynie porządnie doprawionych pożywką i pewnie innymi cudami też,które to składniki powodują,że fermentacja skończy się kilka dni wcześniej (co nawiasem mówiąc sprawia,że w nastawie jest znacznie więcej nieporządanych produktów ubocznych,co czuć wyraźnie).Nie są to napewno drożdże gorzelnicze z prawdziwego zdarzenia.Zdecydowanie odradzam.Ehhh....w związku z powyższym zapytuję szanowne zgromadzenie o rzecz następującą : które drożdże z wielu dostępnych na rynku,dają Waszym zdaniem możliwie najwyższe stężenie alkoholu w nastawie ? Tyle tego jest....Uniwersalne Biowinu,Anka,Zamojscy...macie jakieś własne pozytywne doświadczenia w sensie ich siły fermentacji,jej przebiegu,w końcu uzyskanego stężenia alkoholu ? Pozdrawiam wszystkich.