Kontynuuję temat związany z moim Mutantem.
Dzisiaj zakończyłem eksperymenty z rektyfikacją ciągłą.
Nawiązując do uwag wielkich tego forum:
Ogólnie skomentuję: pisałem o rektyfikacji w systemie ciągłym. Ciągłym, to znaczy ciągłym. Ani mniej, ani więcej. Powyższego nie będę komentował, bo i po co. Nie komentowałem wcześniej, to i nie bedę komentował teraz.AAbratek pisze:kolego, jorg miał rację zwracając Ci uwagę - staramy się choć w minimalnym stopniu używać właściwych terminów,krisbak pisze:...myślałem tutaj bardziej o sprzęcie, na którym odpali destylację ciągłą (ze wszystkimi jej minusami) bez żadnych "czarów" czy kłopotów "zwykły" kapacz.
Po prostu, naleje do kega, podpali gaz, podłączy to co trzeba i przedestyluje wszystko co ma w jednym "przebiegu".
destylacja ciągła jest jednym a okresowa drugim, ktoś mniej doświadczony trafiając w literaturze na te terminy może później mieć kłopot z konfrontacją dyskusji na forum.
Lepiej by było abyś używał w tej sytuacji określenia innego typu - trudno mi nawet przytoczyć bo ciśnie mi się słowo "bezobsługowy", jednak byłoby to nadużycie
- na pewno jednak nie mamy prawa używać pojęcia "ciągła"
Sorki za OT
Reasumując: dzisiaj zakończyłem eksperymenty z tą "ciągłą" rektyfikacją
Jest OK.
Ogólnie wygląda to tak:
- zasilanie systemu nastawem ciągłe
- odbiór przedgonów ciągły
- odbiór wody odwarowej ciągły
- odbior dobra (spiryt 96%) ciągły
Jechałem nastaw dostarczony (koleżeńsko do przedestylowania) przez kolegę Mamcar-a.
Przejechałem w dzisiejsze popołudnie 35-37 litrów nastawu z odpadów które Mamcar dostarczył prosząc o przedestylowanie na kolumnie.
Z odpadów zostały:
- odseparowane przedgony - do flaszeczki na rozpałkę,
Pogony wraz z wodą odwarową poszły do zlewu,
Z dobra:
- 96% SPIRYT
Tyle na teraz bo późno.
Jutro pozostałe "zlewki" od Mamcara. Oczywiście w rektyfikacji ciągłej
Ja nie będę pisał czy jest tak, czy siak. Przyjedzie kolega Mamcar, powącha, oceni....
Ja swój wybryk po Mutancie nie puszczam na filtr węglowy, ani na powtórną rektyfikację, bo nie ma takiej potrzeby. Pisałem o tym nie raz - jadę raz a dobrze.
To co otrzymuję po rektyfikacji w systemie ciągłym rokuje dobrze . Powinno być tak jak po Mutancie - raz a dobrze (bez tych filtrów i powtórnych rektyfikacji). Do tego dążę .
Jak będzie, to się zobaczy. To dopiero pierwsze brykania w systemie ciągłym. Na razie badam zakresy temperatur odbioru przedgonów. Separowałem zakresy różniące się 0,2oC. Na wech to nie ma różnicy.... ale.... się zobaczy.
Póki co mogę odbierać przedgony w dowolnym zakresie temperatur. To samo się tyczy pogonów. Pobadam, poeksperymentuję, to sie zobaczy jak jest.
Samemu trudno to wiarygodnie przekazać.
Poczekam więc na kolegę Mamcara, przyjedzie, powącha, spróbuje, oceni.
Chaotycznie to trochę opisuję, ale wybaczcie, pora późna,a i forma już nie ta
Pozdrawiam
krisbak