Głowica puszkowa
Głowica puszkowa
Kilka miesięcy temu kolega @zbyszek1281 zirytowany rozmiarami głowic N/S, oraz brzydotą łamanych Aabratków pokazał na naszym forum projekt głowicy puszkowej.
Eureka! pomyślałem, przecież Zbyszek ma rację!
Po cholerę budować wielkie dziwolągi jak można to samo osiągnąć mała zgrabną i wydajną głowicą puszkową.
Postanowiłem więc zrobić sobie prototyp głowicy w koncepcji Zbyszka , wrzucając do niego też trochę pomysłów innych forumowiczów i swoich.
Wyszło coś takiego co może pracować konwencjonalnie przy sterowaniu zaworem na odbiorze jak i w trybie kolegi Inżyniera, a również trybie dowolnego podziału RR, oraz jego samo-regulacji. Mamy też podgląd szybkości przepływu, oraz rozwiązuje się samoistnie kwestia zasyfonowania (odcięcia par z głowicy podczas trybu pracy w systemie Inżyniera).
Oczywiście te wszystkie ustrojstwa na dole można odciąć, zostawić 1cm nogi, a głowica będzie pracować jak klasyczny Aabratek, przy małych gabarytach i wysokości ogólnej.
Poniżej zdjęcia z budowy.
Eureka! pomyślałem, przecież Zbyszek ma rację!
Po cholerę budować wielkie dziwolągi jak można to samo osiągnąć mała zgrabną i wydajną głowicą puszkową.
Postanowiłem więc zrobić sobie prototyp głowicy w koncepcji Zbyszka , wrzucając do niego też trochę pomysłów innych forumowiczów i swoich.
Wyszło coś takiego co może pracować konwencjonalnie przy sterowaniu zaworem na odbiorze jak i w trybie kolegi Inżyniera, a również trybie dowolnego podziału RR, oraz jego samo-regulacji. Mamy też podgląd szybkości przepływu, oraz rozwiązuje się samoistnie kwestia zasyfonowania (odcięcia par z głowicy podczas trybu pracy w systemie Inżyniera).
Oczywiście te wszystkie ustrojstwa na dole można odciąć, zostawić 1cm nogi, a głowica będzie pracować jak klasyczny Aabratek, przy małych gabarytach i wysokości ogólnej.
Poniżej zdjęcia z budowy.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Akas, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Moja głowica puszkowa działa i ma się dobrze już ponad rok. jedynym problemem jest zbyt krótka droga par do odpowietrzenia i zanim pary zaczną się skraplać to kilka kropel pocieknie po zewnętrznej ściance. Dekielek u mnie zachodzi po zewnętrznej stronie na głowicę. Gdy kolumna zaczyna się stabilizować, problem znika.
Tak więc Akas nie popełnił mojego błędu i zrobił dekielek który wchodzi do środka głowicy
Tak więc Akas nie popełnił mojego błędu i zrobił dekielek który wchodzi do środka głowicy
Witam!
Ponieważ Akas nie odpowiada, pozwolę sobie go zastąpić, rozmawialiśmy o tej konstrukcji:
Element "mieczopodobny" ma po prostu jeszcze nie uciętą "klingę", z pełnego pręta.
Po skróceniu stanowi ona pionowy wspornik, na jego górnym końcu jest przyspawana kopułka zasłaniająca przed skroplinami wejście par do puszki kondensora.
"Rękojeść" i "garda" (żeby pozostać konsekwentnie przy nomenklaturze płatnerskiej lub, lepiej - rycerskiej ) jest z rurek, one realizują powrót przelewowy na środek wypełnienia przy pracy w reżimie stałego odbioru, lub gdy zawory nawet przypadkowo są zamknięte - kolumna się nie destabilizuje przez spływ ściankowy, pracuje "na siebie".
Korzystając z zaworu na powrocie można realizować też koncepcję stałego powrotu, ten drugi jest do regulacji stałego odbioru.
Jest to głowica uniwersalna, autor napisał to w pierwszym poście.
Ponieważ Akas nie odpowiada, pozwolę sobie go zastąpić, rozmawialiśmy o tej konstrukcji:
Element "mieczopodobny" ma po prostu jeszcze nie uciętą "klingę", z pełnego pręta.
Po skróceniu stanowi ona pionowy wspornik, na jego górnym końcu jest przyspawana kopułka zasłaniająca przed skroplinami wejście par do puszki kondensora.
"Rękojeść" i "garda" (żeby pozostać konsekwentnie przy nomenklaturze płatnerskiej lub, lepiej - rycerskiej ) jest z rurek, one realizują powrót przelewowy na środek wypełnienia przy pracy w reżimie stałego odbioru, lub gdy zawory nawet przypadkowo są zamknięte - kolumna się nie destabilizuje przez spływ ściankowy, pracuje "na siebie".
Korzystając z zaworu na powrocie można realizować też koncepcję stałego powrotu, ten drugi jest do regulacji stałego odbioru.
Jest to głowica uniwersalna, autor napisał to w pierwszym poście.
Ostatnio zmieniony 2009-11-26, 12:34 przez Astemio, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Dzięki Astemio za ładne wytłumaczenie.
Aby głowica pracowała w trybie Inżyniera, należy zawór przekręcić pionowo.
Zaworowa rurka odbioru znajdzie się wówczas powyżej wspawanej w "nogę" głowicy rurki powrotu. Wystraczy wówczas otworzyć na full zawór odbioru, a regulacje robić dolnym zaworem powrotu. Tworzą się wówczas samoczynnie dwa syfony. Pierwszy to ten z rurki na dole łaczącej zwór powrotu z rurką wspawaną. Drugi jest w pionowej rurce wskaźnikowej. Dziki temu zawór i jego wyjścia są odcięte od par z kolumny i głowicy.
Tryb pracy klasycznej, osiągamy poprzez zakręcenie zaworu powrotu. Wówczas zalewa nam rurkę wskaźnikową i przelewa się nam rurką przelewu na górze (tą rączką miecza:))
Tryb pracy z samoregulacją RR osiągamy ustwiając zawór poziomo. Przy regulacji wstępnej zamykamy zawór odbioru i tak regulujemy zaworem powrotu, aby poziom destylatu w rurce wskaźnikowej ustawił sięna około 2/3 wysokości. Następnie otwieramy na tyle zwór odbioru, aby ten słup cieczy spadł (w przypadku mojej kolumny) około 1cm. Uzyskujemy wówczas RR 1:4.
Z założenia miało być tak, aby stały RR utrzymywał się do końca pracy kolumny pomimo powolnego obniżania się słupa cieczy. Czyli pomysł podobny do kiedyś omawianej koncepcji "szczelinowej"
Rurka wskaźnikowa może, też służyc jako przepływomierz. Ale najpierw trzeba by było zrobić odpowiednią kryzę w rurce powrotu. Wystarczy wówczas przykleić skalę na nodze kolumny na której widać widzielibyśmy jaką ilość w danym monencie produkuje alkoholu nam kolumna.
Jak robiłem próby z tą głowicą to fajnie widać na rurce wskaźnikowej jak spada słup cieczy po odkreceniu odbioru na właściwy RR. W moim przypadku było to około 10mm. Poźniej nawet nie mierzyłem sekundnikiem ile odbieram ml na min. Wystarczyło na chwiłe zakręcić zawór, słup się podnosił i na tyle odkręcić ,aby spadł około 1cm. Byłem już pewny, że RR jest prawidłowy.
Głowica ta pozwoli mi na zrobienie kilku ciekawych doświadczeń które postram się kiedyś opisać.
Aby głowica pracowała w trybie Inżyniera, należy zawór przekręcić pionowo.
Zaworowa rurka odbioru znajdzie się wówczas powyżej wspawanej w "nogę" głowicy rurki powrotu. Wystraczy wówczas otworzyć na full zawór odbioru, a regulacje robić dolnym zaworem powrotu. Tworzą się wówczas samoczynnie dwa syfony. Pierwszy to ten z rurki na dole łaczącej zwór powrotu z rurką wspawaną. Drugi jest w pionowej rurce wskaźnikowej. Dziki temu zawór i jego wyjścia są odcięte od par z kolumny i głowicy.
Tryb pracy klasycznej, osiągamy poprzez zakręcenie zaworu powrotu. Wówczas zalewa nam rurkę wskaźnikową i przelewa się nam rurką przelewu na górze (tą rączką miecza:))
Tryb pracy z samoregulacją RR osiągamy ustwiając zawór poziomo. Przy regulacji wstępnej zamykamy zawór odbioru i tak regulujemy zaworem powrotu, aby poziom destylatu w rurce wskaźnikowej ustawił sięna około 2/3 wysokości. Następnie otwieramy na tyle zwór odbioru, aby ten słup cieczy spadł (w przypadku mojej kolumny) około 1cm. Uzyskujemy wówczas RR 1:4.
Z założenia miało być tak, aby stały RR utrzymywał się do końca pracy kolumny pomimo powolnego obniżania się słupa cieczy. Czyli pomysł podobny do kiedyś omawianej koncepcji "szczelinowej"
Rurka wskaźnikowa może, też służyc jako przepływomierz. Ale najpierw trzeba by było zrobić odpowiednią kryzę w rurce powrotu. Wystarczy wówczas przykleić skalę na nodze kolumny na której widać widzielibyśmy jaką ilość w danym monencie produkuje alkoholu nam kolumna.
Jak robiłem próby z tą głowicą to fajnie widać na rurce wskaźnikowej jak spada słup cieczy po odkreceniu odbioru na właściwy RR. W moim przypadku było to około 10mm. Poźniej nawet nie mierzyłem sekundnikiem ile odbieram ml na min. Wystarczyło na chwiłe zakręcić zawór, słup się podnosił i na tyle odkręcić ,aby spadł około 1cm. Byłem już pewny, że RR jest prawidłowy.
Głowica ta pozwoli mi na zrobienie kilku ciekawych doświadczeń które postram się kiedyś opisać.
Trochę mi się rozjaśniło. Układ pozwala więc na pracę w trzech trybach - ze stałym odbiorem, stałym refluksem i stałym podziałem. To wszystko dzięki dwóm zaworom i wewnętrznemu przelewowi. Mam jeszcze jedno, na razie, pytanie. Gdy zawór ustawiony jest pionowo, jaka jest różnica w wysokości położenia rurki odbioru i wlotu refluksu zaworowego do głowicy? Rozumiem, że odbiór jest wyżej?
Cemik zgadza się. Rurka odbioru przypadku trybu pracy Inżyniera unosi się ponad wspawaną rurkę powrotu. W tej chwili jest to około 2cm. Nie wiem , czy to nie za mało. Przy następnej destylacji będę musiał to dokładnie przetestować. Mogę dość szybko zmodyfikować układ aby było to 3cm. Zobaczymy może okaże się ,że wystarczy 1cm do dobrej pracy. Zawór można ustawiać pod dowolnym kątem, przez co różnice poziomów można regulować od 0 - 3cm. Para z głowicy tak jak pisałem wcześniej nie będzie zakłócać przelewania się się odbioru , ponieważ w destylat w rurce wskaźnikowej robi przy okazji robotę syfonu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości