9kg mąki z makro, 30l wody, 50g kwasku cytrynowego,20g fosforanu dwuamonowego, zatarte książkowo enzymami od kolegi 98%, blg w okolicach 20~25+, ciężko je zmierzyć, ph optymalne dla enzymów.
Problem pojawił się po dodaniu drożdży, pracują bardzo ospale.
1 nastaw, bayanusy, nastaw jakoś wystartował dopiero po dodaniu 50g drożdży, po 3 dniach blg 15.
2 nastaw, drożdże fermiol uwodnione, dodana pożywka, trochę cukru i kompotu by się rozmnożyły nieco, rozpuszczone w 500ml wody, 12h po dodaniu do nastawu z tego co czytam to powinno się w beczce zagotować, a tu jeszcze nie zaczęło bombelkować...
Jest to mój pierwszy zacier na mące, więc nie wiem czego się spodziewać, czy tak ma być? czy po prostu coś źle zrobiłem?



