Rozważania nad powodem ostrości destylatu
Rozważania nad powodem ostrości destylatu
Koledzy nurtuje mnie myśl skąd bierze się ostrość destylatu?? Ostatnio zrobiłem na mojej kolumnie vm/lm trochę alkoholu. Wg innych jest to absolutnie czysta wódka (po rozrobieniu) bez jakichkolwiek nieprzyjemnych zapachów czy smaków, jednak ja wiem, że jest trochę ostra i ma dziwnie spirytusowy zapach.
Wiecie czym może być to spowodowane??
Wiecie czym może być to spowodowane??
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
Mam próbki wódki jednego z kolegów i w tej po dwóch destylacjach występuje ten mocno spirytusowy zapach.bolekr pisze:że jest trochę ostra i ma dziwnie spirytusowy zapach
Natomiast w tej samej próbce ale po trzeciej destylacji zapachu tego już praktycznie nie ma.
Tak,że pozostaje Ci sprawdzić co będzie u Ciebie po trzeciej destylacji.
Co do ostrości to miałem taką w wódce czystej jak bawiłem się na zmywakach oraz sprężynkach 4,2 x 4,2 mm.
Gdy zmieniłem na sprężynki 3 x 3 mm ostrość zniknęła.
Ostatnio testowałem sprężynki 2,7 x 2,7 mm i wódka wyszła bardzo miękka.
Pzdr.
OLO 69
No spróbuję trzeciej destylacji. Jednak wolałbym uzyskać zadowalający produkt już po max drugiej. U mnie myślę że nie jest to mocno spirytusowy zapach ale z pewnością go czuć. Zastanawiam się jaki wpływ ma rozmiar sprężynek na ostrość destylatu?? ja mam sprężynki jak wiesz od Plipka i rozmiar ich to około 4x3,8
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
NIe mam chwilowo mniejszych sprężynek, ale zadziwił mnie jeden fakt. Mianowicie, wczoraj po dwóch destylacjach na identycznej cukrówce i w praktycznie identycznie prowadzonym procesie do poprzedniego otrzymałem produkt o niebo łagodniejszym i bez tych spirytusowych zapachów.
I co tu jest grane??
I co tu jest grane??
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
I tu może być ta różnica... Też tak myślę. Podczas poprzedniego procesu przy pierwszej destylacji trochę źle były odebrane przedgony (test sprzętu) i później w całości były prawie niewyczuwalne. Po drugiej destylacji nic nie było już czuć prócz tego spirytusowego zapachu i tej ostrości. Wczoraj po pierwszej przedgonów nie było czuć i zapachu spirytusowego w sumie też nie. Nie smakowałem czy produkt był ostry. Po drugiej wyszedł już bardzo dobry. Tak jak chciałem, miękki....
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
Zaciekawiło mnie to bardzo - ponieważ projektuje zawsze max 11,5-12%.
A więc jak niski procent gwarantuje brak ostrości po destylacji.?
Dotychczas robiłem na tych samych drożdżach ( jeśli chodzi o cukrówkę- u mnie glukozówkę).
Zawsze na tej samej wodzie.
Prawie w takich samych warunkach temperaturowych.Odstępstwa max +-2*C.
Było klarowane od razu.
I zdarzało się ,że wychodził destylat ostry.
Dopiero drugie - trzecie gotowanie eliminowało ostrość.
W końcu doszedłem do wniosku ,że ta ostrość to niestety - ale niezbyt dokładne i niezbyt uważne odcięcie przedgonów.
Od momentu jak odcinam przedgony w sposób ,który opisałem już kilkukrotnie wcześniej - ostrość zniknęła.
Zajmuje to ok.2-3 godz. - ale w ten sposób pozbyłem się ostrości , a także zaoszczędziłem sobie trzeciego gotowania.
Juz drugie gotowanie ( fakt robione na raty ) pozwala mi otrzymać to co chcę...A dotychczas udawało mi się dopiero po trzecim gotowaniu.
A więc jak niski procent gwarantuje brak ostrości po destylacji.?
Dotychczas robiłem na tych samych drożdżach ( jeśli chodzi o cukrówkę- u mnie glukozówkę).
Zawsze na tej samej wodzie.
Prawie w takich samych warunkach temperaturowych.Odstępstwa max +-2*C.
Było klarowane od razu.
I zdarzało się ,że wychodził destylat ostry.
Dopiero drugie - trzecie gotowanie eliminowało ostrość.
W końcu doszedłem do wniosku ,że ta ostrość to niestety - ale niezbyt dokładne i niezbyt uważne odcięcie przedgonów.
Od momentu jak odcinam przedgony w sposób ,który opisałem już kilkukrotnie wcześniej - ostrość zniknęła.
Zajmuje to ok.2-3 godz. - ale w ten sposób pozbyłem się ostrości , a także zaoszczędziłem sobie trzeciego gotowania.
Juz drugie gotowanie ( fakt robione na raty ) pozwala mi otrzymać to co chcę...A dotychczas udawało mi się dopiero po trzecim gotowaniu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości