Słód jęczmienny a jęczmień niesłodowany z enzymami
Słód jęczmienny a jęczmień niesłodowany z enzymami
Panowie jak wiemy zacieranie słodu jęczmiennego pod brzeczkę piwną - czy gorzelnianą pozwala nam wyssać wszystkie dobroci poprzez wysładzanie. Jak myślicie, czy jęczmień niesłodowany połamany drobno z całą łuską potraktowany enzymami i zacierany zgodnie ze sztuką słodowanego jęczmienia ma szanse uwolnić i oddać całą skrobię poprzez wysładzanie, czy raczej można się spodziewać dużych strat? Rozpatruję tą kwestię głównie ze względu na filtrację w pierwszym etapie przed zaszczepieniem.
Ostatnio zmieniony 2013-10-17, 10:11 przez zwyczajny, łącznie zmieniany 1 raz.
XXX
Mrozu pisze:Będzie ciężko z filtracją, gdyż jęczmień niesłodowany ma dużo twardsze ziarno niż rozluźniony słód przez co w wyniku śrutowania łuska będzie zniszczona niemal całkowicie, aby dokładnie uwolnić całą mąkę ze środka.
Filtr z wężyka w oplocie powinien pomóc, tak jak przy piwie, znaczy przy brzeczce.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5062
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Jest jeszcze jeden aspekt na który nikt nie zwrócił uwagi.Mrozu pisze:Będzie ciężko z filtracją, gdyż jęczmień niesłodowany ma dużo twardsze ziarno niż rozluźniony słód przez co w wyniku śrutowania łuska będzie zniszczona niemal całkowicie, aby dokładnie uwolnić całą mąkę ze środka.
Jęczmień jęczmieniowi nierówny.
Jest jęczmień paszowy o wysokiej zawartości białka jak również jęczmień browarny z którego robiony jest słód. To zupełnie inne parametry zboża.
(Prywatnie uważam że enzymy dadzą radę, no może efekt nie będzie zadowalał koneserów)
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos.
Witam
Ponad 3 lata temu miałem prawie 100 kg słodu jęczmiennego, który pozostał mi po piwnym hobby. Postanowiłem go wykorzystać do wytworzenia Whiskey. Dokupiłem kolejne 100 kg zwykłego jęczmienia, wszystko ześrutowałem razem i razem zacierałem (bez użycia dodatkowych enzymów). Temperatury zacierania tak jak przy produkcji piwa.
Następnie całość (bez filtrowania) trafiła do beczek i fermentowałem na drożdżach aktywnych (chyba na Red Ethanolach - wtedy takich używałem).
Dwukrotna destylacja (na kolumnie tylko z 3 szt. zmywaków).
Destylat rozcieńczyłem do 55% i trafił do beczki dębowej, w której wcześniej leżakowało przez 8 miesięcy wino. Niestety nie miałem beczki po sherry - tylko po własnym winie z winogron.
Destylat leżakuje już ponad 3 lata. Co pół roku oczywiście był kontrolnie testowany. W drugim roku smak był już bardzo dobry, a w 3 roku przeszedł moje najśmielsze oczekiwania!
Koneserzy whiskey - zachwalają pod niebiosa smak i aromat jest mi miło z tego powodu i spokojnie mogę polecić ten sposób produkcji .
Słód jaki użyłem to 50% pilzneńskiego + 50% monachijskiego, jęczmień w ziarnie był z targu kupiony od rolnika nie wiem nawet czy paszowy czy gorzelniany.
Może to przypadek, że tak mi się udało, ale jestem zachwycony, tym bardziej, że beczka ma pojemność 100 litrów i starczy jeszcze na długo. Sam jestem ciekaw jak będzie smakować na 2, 5, czy 10 lat?
Pozdrawiam
Ponad 3 lata temu miałem prawie 100 kg słodu jęczmiennego, który pozostał mi po piwnym hobby. Postanowiłem go wykorzystać do wytworzenia Whiskey. Dokupiłem kolejne 100 kg zwykłego jęczmienia, wszystko ześrutowałem razem i razem zacierałem (bez użycia dodatkowych enzymów). Temperatury zacierania tak jak przy produkcji piwa.
Następnie całość (bez filtrowania) trafiła do beczek i fermentowałem na drożdżach aktywnych (chyba na Red Ethanolach - wtedy takich używałem).
Dwukrotna destylacja (na kolumnie tylko z 3 szt. zmywaków).
Destylat rozcieńczyłem do 55% i trafił do beczki dębowej, w której wcześniej leżakowało przez 8 miesięcy wino. Niestety nie miałem beczki po sherry - tylko po własnym winie z winogron.
Destylat leżakuje już ponad 3 lata. Co pół roku oczywiście był kontrolnie testowany. W drugim roku smak był już bardzo dobry, a w 3 roku przeszedł moje najśmielsze oczekiwania!
Koneserzy whiskey - zachwalają pod niebiosa smak i aromat jest mi miło z tego powodu i spokojnie mogę polecić ten sposób produkcji .
Słód jaki użyłem to 50% pilzneńskiego + 50% monachijskiego, jęczmień w ziarnie był z targu kupiony od rolnika nie wiem nawet czy paszowy czy gorzelniany.
Może to przypadek, że tak mi się udało, ale jestem zachwycony, tym bardziej, że beczka ma pojemność 100 litrów i starczy jeszcze na długo. Sam jestem ciekaw jak będzie smakować na 2, 5, czy 10 lat?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2013-10-18, 16:35 przez Rudy, łącznie zmieniany 2 razy.
Rudy
- lech.zywiec
- 101%
- Posty: 286
- Rejestracja: 2011-09-05, 22:34
Re: Słód jęczmienny a jęczmień niesłodowany z enzymami
Ostatniej zimy miałem okazję zrobić taki eksperymet, niemniej zabrakło zapału. Zatarłem ponad 100 kg słodu jęczmiennego wraz ze słodami "smakowymi", dokładnie jak w piwowarstwie. Brzeczkę sfermentowałem, potem dwukrotna prosta destylacja z użyciem miedzi. Do dziś dojrzewa to w beczce 20l. Gdy spuszczałem "w kanał" wysłodzone, ześrutowane zborze pomyślałem, że zamiast wylewać, można by to skleikować (czyli zagotować), po czym dodać enzym scukrzający. Byłem ciekaw porównania whisky słodowej do wódki otrzymanej z tego samego słodu. Przy wódce pierwsza destylacja byłaby już gęstego.
Odpuściłem wówczas temat ale tej zimy (z braku owoców) może do projektu wrócę.
Do myślenia daje to, że nawet piwowarzy mają swoje syntetyczne enzymy (w sensie z fabryki - jak nasze gorzelniane), które to służą do dodatkowego wysłodzenia przy pewnych typach piw. A tam się potem to wypija, nie destyluje jak u nas.
Odpuściłem wówczas temat ale tej zimy (z braku owoców) może do projektu wrócę.
Do myślenia daje to, że nawet piwowarzy mają swoje syntetyczne enzymy (w sensie z fabryki - jak nasze gorzelniane), które to służą do dodatkowego wysłodzenia przy pewnych typach piw. A tam się potem to wypija, nie destyluje jak u nas.
Dziś nie wytrzymałem i skleikowałem 5kg płatków jęczmiennych w pełnej łusce w 30 litrach wody, po godzinie dodałem 5 kg ześrutowanego Pilzna. Po 3 godzinach nie dało się wysładzać, więc dałem grzybki, ale czuję, że bez płaszcza się nie obejdzie
Chyba, że wyciskanie po fermentacji, bo prasę niby mam,ale Kutwa chyba nie zdecyduję się na niesłodowane zboża, bo to nie są jednak słody które same chcą żeby je wysładzać!
Chyba, że wyciskanie po fermentacji, bo prasę niby mam,ale Kutwa chyba nie zdecyduję się na niesłodowane zboża, bo to nie są jednak słody które same chcą żeby je wysładzać!
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zwyczajny, łącznie zmieniany 2 razy.
XXX
Jak znam życie to kol. bnp jako strażnik stylu dałby znowu wykład dotyczący różnicy pomiędzy tym co Ty popełniłeś aRudy pisze:Witam
.. Postanowiłem go wykorzystać do wytworzenia Whiskey. ...
Koneserzy whiskey - zachwalają pod niebiosa smak i aromat .....
Pozdrawiam
WHISKEY.
Jako jego uczeń zmuszony jestem do takiej reakcji .
czytam nie pytam
Irlandzką WHISKEY można wytwarzać z ziarna (grain) zacieranego słodem:
Cały tekst: Irish Whiskey Act, 1980
Whiskey grain jest składnikiem blendów.Irish Whiskey Act, 1980 pisze:(...) the spirits shall have been distilled in the State or in Northern Ireland from a mash of cereals which has been—
(i) saccharified by the diastase of malt contained therein, with or without other natural diastases
(...)
Cały tekst: Irish Whiskey Act, 1980
Do Zbyszko
Zapewne masz rację, że nie jest to dokładna kopia i 100% ,,stylu,, ale nie taki był mój zamysł.
Powstały trunek zrobiony tą metodą, jest bardzo smaczny, ma mnóstwo smaczków i aromatów i nie jest to tylko moja opinia.
Gdybym chciał wypić oryginał to bym sobie zakupił oryginalną butelkę.
Twierdzę tylko, że w warunkach amatorskich, tym sposobem, który opisałem też można wyprodukować fantastyczny w smaku produkt, który niczym w smaku nie ustępuje produktowi oryginalnemu.
Pozdrawiam
Zapewne masz rację, że nie jest to dokładna kopia i 100% ,,stylu,, ale nie taki był mój zamysł.
Powstały trunek zrobiony tą metodą, jest bardzo smaczny, ma mnóstwo smaczków i aromatów i nie jest to tylko moja opinia.
Gdybym chciał wypić oryginał to bym sobie zakupił oryginalną butelkę.
Twierdzę tylko, że w warunkach amatorskich, tym sposobem, który opisałem też można wyprodukować fantastyczny w smaku produkt, który niczym w smaku nie ustępuje produktowi oryginalnemu.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rudy, łącznie zmieniany 1 raz.
Rudy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości