Ile przegonu powinienem odebrać?
-
- 30%
- Posty: 37
- Rejestracja: 2015-02-15, 05:54
- Lokalizacja: Polska
Ile przegonu powinienem odebrać?
Na wstępie przywitać bym się chciał, bo nowy tu jestem
I jak na nowicjusza przystało mam dziwne pytanie Mianowicie drugi raz dopiero produkowałem i zastanawia mnie ilość przedgonów, którą powinienem odebrać. Czy jest jakaś mniej więcej "ustawowa" ilość, czy też może zależy to od bardzo różnych czynników i zawsze wychodzi inaczej? Mam kolumnę rektyfikacyjną ze zbiornikiem 60 litrów i robię ze zwykłej cukrówki. Ostatnio odebrałem 500 ml przedgonów. Za mało, za dużo, w sam raz? Wiem, że generalnie można to na smak i zapach poznać, ale ja z natury słabo pijacy jestem więc i przedgon mi śmierdzi i kiepsko smakuje i czysty spirytus również
Z góry dziękuję za pomoc.
I jak na nowicjusza przystało mam dziwne pytanie Mianowicie drugi raz dopiero produkowałem i zastanawia mnie ilość przedgonów, którą powinienem odebrać. Czy jest jakaś mniej więcej "ustawowa" ilość, czy też może zależy to od bardzo różnych czynników i zawsze wychodzi inaczej? Mam kolumnę rektyfikacyjną ze zbiornikiem 60 litrów i robię ze zwykłej cukrówki. Ostatnio odebrałem 500 ml przedgonów. Za mało, za dużo, w sam raz? Wiem, że generalnie można to na smak i zapach poznać, ale ja z natury słabo pijacy jestem więc i przedgon mi śmierdzi i kiepsko smakuje i czysty spirytus również
Z góry dziękuję za pomoc.
Re: Ile przegonu powinienem odebrać?
"Ustawowa" ilośc to ilośc bardzo mała. Kwestia kilkunastu - co najwyżej kilkudziesięciu ml. Problemem jest możliwość jego odbioru. A to zależy od wyposażenia sprzętu, techniki odbioru i jeszcze kilku innych rzeczy.Matka Teresa pisze:... Czy jest jakaś mniej więcej "ustawowa" ilość, czy też może zależy to od bardzo różnych czynników i zawsze wychodzi inaczej?...
...Ostatnio odebrałem 500 ml przedgonów. Za mało, za dużo, w sam raz? Wiem, że generalnie można to na smak i zapach poznać, ale ja z natury słabo pijacy jestem więc i przedgon mi śmierdzi i kiepsko smakuje i czysty spirytus również
Jeśli odbierasz w głowicy (tam gdzie później będziesz odbierał serce) to ilość tzw. przedgonu jest bardzo duża. Jaka to ilośc to zależy od techniki odbioru i Twojej wrażliwości smakowo- węchowej.
Gdy jesteś wyposażony w obniżony odbiór - to ilość przedgonów spada drastycznie. I łatwiej oddzielić go nawet na smak i węch.
-
- 30%
- Posty: 37
- Rejestracja: 2015-02-15, 05:54
- Lokalizacja: Polska
Więc już precyzuję: mam taki w miarę na wypasie sprzęt. Przedgon (i na końcu pogon) odbieram z samej góry kolumny, a do serca mam obniżony odbiór. I tam z góry wykapałem 500 ml na początku, a potem już obniżonym odbiorem kapałem serce. I zastanawiam się czy to jest w porządku, czy nie nakapałem sobie do serca trochę "smrodków".
Poczytaj co pisze @kowal-80. Podstawa to uchwycić moment skoku temperatury na głowicy, a później to testy organoleptyczne i doświadczenie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez alvid, łącznie zmieniany 1 raz.
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...
@Matka Teresa
Musisz wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt. Że po pierwszym gotowaniu otrzymujesz tylko tzw. surówkę. Ona jako całość, bez względu jak będziesz prowadził proces - będzie trochę trącić. Pisałem wyżej, że może być jak najbardziej akceptowalna - zależy to od naszych preferencji.
Jeśli chcesz idealnie czysty spirytus to musisz minimum jeszcze raz rektyfikować.
I teraz masz dwie opcje do wyboru. Jeśli poprzestaniesz na jednokrotnym gotowaniu to musisz przyłożyć się bardziej do odbioru przedgonu - już za pierwszym razem.
Technicznie wygląda to tak:
- stabilizujesz kolumnę (w/g mnie minimum 60 minut)
- w między czasie możesz opróżnić częściowo jeziorka w głowicy robiąc miejsce na resztę przedgonu,
- po stabilizacji możesz przejść bezpośrednio do odbioru serca ( z obniżonego odbioru)
- serce dla pewności zacznij odbierać do małych buteleczek celem zweryfikowania czy leci od razu czyste, czy jednak jeszcze z początku lecą jakieś zanieczyszczenia. I tak metodą prób i błędów wypracujesz sobie własną technikę odbioru przedgonów.
Jeśli będziesz gotował dwa razy - to przy pierwszym gotowaniu wystarczy, że zgromadzony w głowicy przedgon spuścisz po skończonym procesie. Jak będziesz gotował drugi raz to powtórz procedurę którą opisałem wyżej.
Gwarantuję, że serce będziesz miał czyste i cały przedgon zgromadzony w głowicy w ilości minimalnej. Bez zbędnych strat.
Trochę się rozpisałem, ale chciałem Ci pokazać ideę jednego ze sposobów odbioru przedgonów. Teraz resztę musisz sam poćwiczyć. Bo każda kolumna jest inna.
Jak dojdziesz do wprawy to ilość przedgonów w stosunku do tego jak obierasz obecnie zmniejszysz zauważalnie.
Musisz wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt. Że po pierwszym gotowaniu otrzymujesz tylko tzw. surówkę. Ona jako całość, bez względu jak będziesz prowadził proces - będzie trochę trącić. Pisałem wyżej, że może być jak najbardziej akceptowalna - zależy to od naszych preferencji.
Jeśli chcesz idealnie czysty spirytus to musisz minimum jeszcze raz rektyfikować.
I teraz masz dwie opcje do wyboru. Jeśli poprzestaniesz na jednokrotnym gotowaniu to musisz przyłożyć się bardziej do odbioru przedgonu - już za pierwszym razem.
Technicznie wygląda to tak:
- stabilizujesz kolumnę (w/g mnie minimum 60 minut)
- w między czasie możesz opróżnić częściowo jeziorka w głowicy robiąc miejsce na resztę przedgonu,
- po stabilizacji możesz przejść bezpośrednio do odbioru serca ( z obniżonego odbioru)
- serce dla pewności zacznij odbierać do małych buteleczek celem zweryfikowania czy leci od razu czyste, czy jednak jeszcze z początku lecą jakieś zanieczyszczenia. I tak metodą prób i błędów wypracujesz sobie własną technikę odbioru przedgonów.
Jeśli będziesz gotował dwa razy - to przy pierwszym gotowaniu wystarczy, że zgromadzony w głowicy przedgon spuścisz po skończonym procesie. Jak będziesz gotował drugi raz to powtórz procedurę którą opisałem wyżej.
Gwarantuję, że serce będziesz miał czyste i cały przedgon zgromadzony w głowicy w ilości minimalnej. Bez zbędnych strat.
Trochę się rozpisałem, ale chciałem Ci pokazać ideę jednego ze sposobów odbioru przedgonów. Teraz resztę musisz sam poćwiczyć. Bo każda kolumna jest inna.
Jak dojdziesz do wprawy to ilość przedgonów w stosunku do tego jak obierasz obecnie zmniejszysz zauważalnie.
@lesgo58
Przez cały proces trzymasz przedgony w głowicy?Jeśli będziesz gotował dwa razy - to przy pierwszym gotowaniu wystarczy, że zgromadzony w głowicy przedgon spuścisz po skończonym procesie. Jak będziesz gotował drugi raz to powtórz procedurę którą opisałem wyżej.
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...
Tak. Z pragmatycznego i trochę filozoficznego podejścia do sprawy.
Gdyż i tak tylko ta ilość jest przeze mnie wyrzucana. A kolumna utrzymuje cały ten skondensowany syf w tamtym miejscu. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Gdybym jednak mimo wszystko odbierał po kropelce to musiałbym odebrać go dużo więcej gdyż napływający na "zwolnione" miejsce świeży i czysty destylat ulegałby zabrudzeniu. Aż do momentu całkowitego oczyszczenia się wszystkich elementów głowicy. A to generowałoby dodatkowe straty w postaci tzw. "późnego przedgonu" do ewentualnej późniejszej dodatkowej obróbki.
Kropelkowy odbiór ma sens, gdy w głowicy nie ma jeziorka.
Ktoś pewnie zapyta - a co z zanieczyszczoną głowicą po skończonym procesie? Ano nic. Wyczyścić można na dwa sposoby:
- na pracusia - przepłukując wodą,
- i na leniwca - pozostawiając do następnej rektyfikacji, kiedy to przepłucze się samoistnie w trakcie nowej racy kolumny.
Gdyż i tak tylko ta ilość jest przeze mnie wyrzucana. A kolumna utrzymuje cały ten skondensowany syf w tamtym miejscu. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Gdybym jednak mimo wszystko odbierał po kropelce to musiałbym odebrać go dużo więcej gdyż napływający na "zwolnione" miejsce świeży i czysty destylat ulegałby zabrudzeniu. Aż do momentu całkowitego oczyszczenia się wszystkich elementów głowicy. A to generowałoby dodatkowe straty w postaci tzw. "późnego przedgonu" do ewentualnej późniejszej dodatkowej obróbki.
Kropelkowy odbiór ma sens, gdy w głowicy nie ma jeziorka.
Ktoś pewnie zapyta - a co z zanieczyszczoną głowicą po skończonym procesie? Ano nic. Wyczyścić można na dwa sposoby:
- na pracusia - przepłukując wodą,
- i na leniwca - pozostawiając do następnej rektyfikacji, kiedy to przepłucze się samoistnie w trakcie nowej racy kolumny.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5063
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Witam, skoro mowa o przedgonie i ja podepnę się pod temat. Pytanie moje kieruję do kolegów, którzy odbierają przedgon ,,na dwa razy" tak to ujmę. To znaczy surówkę do drugiej rektyfikacji rozrabiają do 50% odbiór przedgonu, następnie rozcieńczenie od 20-30% i ponowny odbiór przedgonów. Gdzieś czytałem na forum, że jest to skuteczna metoda oczyszczenia z przedgonu ponieważ w różnych stężeniach uwalniają się różne frakcje. Jeżeli coś pomyliłem proszę sprostować, jak technicznie przebiega taki proces czy, ktoś co praktykuje może go opisać?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez waldi, łącznie zmieniany 1 raz.
Podstawa to uchwycić moment skoku temperatury na głowicy, a później to testy organoleptyczne i doświadczenie.
Nie jestem pewien, czy ten skok temperatury moze byc uchwytny.
Przeciez przedgon to mieszanina wielu substancji i zmiana temperatury powinna odbywac sie plynnie.
Nie jestem pewien, czy ten skok temperatury moze byc uchwytny.
Przeciez przedgon to mieszanina wielu substancji i zmiana temperatury powinna odbywac sie plynnie.
Ostatnio zmieniony 2015-05-11, 23:02 przez Bim-bim, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- 20%
- Posty: 29
- Rejestracja: 2014-02-06, 22:08
- Lokalizacja: Wschód
Będzie uchwytny bo każdy termometr ma swoją rozdzielczość. Dla najczęściej używanych termometrów będzie to skok o 0,1.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez arbaletnik, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości