
Nastawiłem wino z ciemnych winogron z domieszkami innych ciemnych owoców (głównie dzikich) i poszczułem je tłustą matką na szczepie Burgund 38 od Zamojskich (Spiryt kiedyś pisał, że dwa razu mu nie ruszyły). U mnie w 15 dni od zadania MD do moszczu zrobiły co najmniej 18% i właśnie kończą robotę produkując już z lekkim mozołem 19-ty volt

Tak wynika z wyliczanek, aczkolwiek mogę się mylić i zastanawiam się, czy ktoś może ma miniaturową destylarkę, aby oznaczyć zaw. alk. metodą przedestylowania próbki wina.
Trochę danych.
3 paczki drożdży na matkę ok. 0,5l
Ilość moszczu: 60l
Fermentacja na owocach (skórki i pestki) 8dni - potem odcedzenie i odciśnięcie. ok 6,5l odpadów.
Po dodaniu kolejnych porcji cukru rozpuszczonych w moszczu objętość wróciła do 60l
Zastosowane pożywki: pół dawki activitu i pół dawki difosforanu na start i pełną dawkę difosforanu po odcedzeniu odpadów.
Cukier z owoców szacuję na ok 6,5 - 7kg. (29kg winogron, których sok miał 21°Blg + inne mniej słodkie owoce).
Sacharozy dodałem łącznie 15kg.
I jeszcze 1kg dodam, bo zaczyna się robić wytrawne

Miało to być wino do wzmocnienia, aby uzdatniać tym winem beczkę na whisky, ale jak burgundziaki taki voltaż osiągają, to chyba się obędzie bez tego wzmacniania
