Nalewka farmaceutów
Nalewka farmaceutów
Witam wszystkich.
Zrobiłem nalewkę farmaceutów:
cytryny - 1kg,
cukier - 1kg,
spirytus - 1 l,
mleko - 1 l,
Dopiero po zrobieniu na innym forum przeczytałem, że należy dodać zwykłego mleka "z woreczka" jeszcze lepiej od krowy. Ja dodałem Łaciate z kartonika homogenizowane i z różnymi dodatkami zapobiegającymi "zsiadaniu" się mleka. Żeby otrzymać gotową nalewkę należy wszystko przefiltrować otrzymując krystaliczny płyn. Mleko z kartonika nie zcięło sie ze spirytusem jak należy i jak pisali na forum będą kłopoty z filtracją. Obecnie nalewka ma konsystencję śmietany i o filtrach do kawy nie ma co marzyć. Myślę, że może pójdzie na worku filtracyjnym od 98%.
Czy ktoś miał może podobny problem lub ma pomysł na pomyślną filtrację?
Zrobiłem nalewkę farmaceutów:
cytryny - 1kg,
cukier - 1kg,
spirytus - 1 l,
mleko - 1 l,
Dopiero po zrobieniu na innym forum przeczytałem, że należy dodać zwykłego mleka "z woreczka" jeszcze lepiej od krowy. Ja dodałem Łaciate z kartonika homogenizowane i z różnymi dodatkami zapobiegającymi "zsiadaniu" się mleka. Żeby otrzymać gotową nalewkę należy wszystko przefiltrować otrzymując krystaliczny płyn. Mleko z kartonika nie zcięło sie ze spirytusem jak należy i jak pisali na forum będą kłopoty z filtracją. Obecnie nalewka ma konsystencję śmietany i o filtrach do kawy nie ma co marzyć. Myślę, że może pójdzie na worku filtracyjnym od 98%.
Czy ktoś miał może podobny problem lub ma pomysł na pomyślną filtrację?
Ja robię na zwykłym mleku.
Tak czy tak jest to nalewka dla cierpliwych. W pierwszej fazie faktycznie wygląda jak śmietana ale z czasem powoli wydziela się jakby serek, który powolutku osiada na dno. Część się prawie sama klaruje, resztę trzeba filtrować a nawet trochę wycisnąć ale warta jest zachodu.
Pozzdrawiam
Winiarek
Tak czy tak jest to nalewka dla cierpliwych. W pierwszej fazie faktycznie wygląda jak śmietana ale z czasem powoli wydziela się jakby serek, który powolutku osiada na dno. Część się prawie sama klaruje, resztę trzeba filtrować a nawet trochę wycisnąć ale warta jest zachodu.
Pozzdrawiam
Winiarek
Re: Nalewka farmaceutów
Ja akurat Łaciatego nie kupuję, ale kupuję inne mleko UHT - opisz może jakie różne dodatki znajdują się w tym produkcie i gdzie o tym przeczytałeś?kuba pisze: Ja dodałem Łaciate z kartonika homogenizowane i z różnymi dodatkami zapobiegającymi "zsiadaniu" się mleka.
Pozdrawiam
Żyję by pić, piję by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć ...
Mleko UHT nie ma w sobie żadnych środków zapobiegajacych ścinanie. Po prostu proces UHT wbija wszystko co organiczne, a co z tym się wiąże - nie ma bakterii to nie ma też białek które by się ścieły. Ot taki roztwór wapna w wodzie - tyle po mleku zostało.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
@ Misza
Nalewkę zrobiłem 13.03 mleko tak jakby się ścięło, po trzech dniach na dole słoja było ok 1/5 krystalicznego płynu a powyżej zsiadłe mleko z cytrynami. W przepisie pisze aby wstrząsnąć co kilka dni więc gdy wstrząsnąłem 16.03 zrobiła się jednolita gęsta śmietanka i jak na dzień dzisiejszy ani na górze ani na dole nie oddzielił się żaden płyn. Ale jak piszesz może jestem zbyt niecierpliwy i to kwestia czasu. Robię tą nalewkę po raz pierwszy.
@ winiarek5
U mnie przeźroczysty płyn powstaje na dole a u ciebie na górze. Czy może w pierwszej fazie mleko jest na górze a potem opada na dno?
@ khaki
Cytat z Forum Domowych Winiarzy: "Tu jest mały haczyk. Faktycznie najlepiej użyć zwykłego mleka. Mleko UHT jest homogenizowane i nie robi się z niego gruboziarnisty serek.
Moją pierwszą nalewkę farmaceutów zrobiłem na UHT i były jajca z klarowaniem i filtrowaniem, trwało to bardzo dłuuuuuuuuuuugo
Pozdrawiam
Fester"
Konkretnie jakie w nim są dodatki to nie wiem. Nie mam pudełka żeby sprawdzić czy w ogóle piszą jaki ma skład chemiczny. Ale z doświadczenia wiem że to mleko się nie zsiada, zepsuje się ale kwaśnego mleczka domłodych ziemniaczków z koperkiem to się z niego nie zrobi.
Nalewkę zrobiłem 13.03 mleko tak jakby się ścięło, po trzech dniach na dole słoja było ok 1/5 krystalicznego płynu a powyżej zsiadłe mleko z cytrynami. W przepisie pisze aby wstrząsnąć co kilka dni więc gdy wstrząsnąłem 16.03 zrobiła się jednolita gęsta śmietanka i jak na dzień dzisiejszy ani na górze ani na dole nie oddzielił się żaden płyn. Ale jak piszesz może jestem zbyt niecierpliwy i to kwestia czasu. Robię tą nalewkę po raz pierwszy.
@ winiarek5
U mnie przeźroczysty płyn powstaje na dole a u ciebie na górze. Czy może w pierwszej fazie mleko jest na górze a potem opada na dno?
@ khaki
Cytat z Forum Domowych Winiarzy: "Tu jest mały haczyk. Faktycznie najlepiej użyć zwykłego mleka. Mleko UHT jest homogenizowane i nie robi się z niego gruboziarnisty serek.
Moją pierwszą nalewkę farmaceutów zrobiłem na UHT i były jajca z klarowaniem i filtrowaniem, trwało to bardzo dłuuuuuuuuuuugo
Pozdrawiam
Fester"
Konkretnie jakie w nim są dodatki to nie wiem. Nie mam pudełka żeby sprawdzić czy w ogóle piszą jaki ma skład chemiczny. Ale z doświadczenia wiem że to mleko się nie zsiada, zepsuje się ale kwaśnego mleczka domłodych ziemniaczków z koperkiem to się z niego nie zrobi.
u mnie też nic sie nie śsiadło (czy jak to nazwać).. niestety, również użyłem mleka UHT i mówiąc szczerze to myślałem że tak ma być
człowiek uczy sie całe życie
pozatym mleczko UHT wcale nie traci, aż tak wiele przez proces utrwalania w bardzo wysokiej temperaturze (Ultra High Temperature), wysoka temperatura jest stosowana przez raptem kilka-kilkanaście sekund, dzięki czemu giną bakterie, a substancje odżywcze nie zdążą się w tym czasie rozłożyć.. jest to poprostu kompromis między wybiciem wszelkich drobnoustrojów i zachowaniem, możliwie najwyższych walorów odżywczych..
no ale fakt faktem, takie mleko to popłuczyny w porównaniu do mleczka prosto od krowy
człowiek uczy sie całe życie
pozatym mleczko UHT wcale nie traci, aż tak wiele przez proces utrwalania w bardzo wysokiej temperaturze (Ultra High Temperature), wysoka temperatura jest stosowana przez raptem kilka-kilkanaście sekund, dzięki czemu giną bakterie, a substancje odżywcze nie zdążą się w tym czasie rozłożyć.. jest to poprostu kompromis między wybiciem wszelkich drobnoustrojów i zachowaniem, możliwie najwyższych walorów odżywczych..
no ale fakt faktem, takie mleko to popłuczyny w porównaniu do mleczka prosto od krowy
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)
No niestety, tak miało być w teorii, a życie znowy pokazało, że planujemy jedno, a wychodzi drugieAvo pisze: pozatym mleczko UHT wcale nie traci, aż tak wiele przez proces utrwalania w bardzo wysokiej temperaturze (Ultra High Temperature), wysoka temperatura jest stosowana przez raptem kilka-kilkanaście sekund, dzięki czemu giną bakterie, a substancje odżywcze nie zdążą się w tym czasie rozłożyć.
Szlak trafia, zarówno drobnoustroje "złe" ale i "dobre" i w efekcie, w większości krajów powraca się do pasteryzacji. U nas też można już kupić takie mleko n.p. Milko, czy Zimne.
pozdrawiam - inżynier
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5062
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
W temacie "1. Cytrynówka" na stronie trzeciej opisałem przepisik na "nalewkę farmaceutów" nie wiedząc jaką to ma nazwę
A oto przepis(hmm, dziwnie się cytuje człowiek samemu):
Pozdrawiam
A oto przepis(hmm, dziwnie się cytuje człowiek samemu):
I jak napisałem, zwykłe mleko w folii jest najlepsze. Nie będę się tu rozpisywał na temat ilości bakterii czy innych rzeczy w mleku, bo po prostu nie mam o tym zielonego pojęcia. Ale zapewniam was, że tylko takie mleko wg. mnie się nadaje. Robiliśmy tą nalewkę wiele razy, z różnych rodzajów mleka i tylko przy zwykłym, takim z folii, nalewka wychodzi dobrze. Cza się uczyć od dziadów pradziadówNo to jeżeli chodzi o "cytrynówkę" to ja mam świetny przepis
Już paru lat moi rodzice robią tę świetną naleweczkę i smakuje wyśmienicie! Właśnie wczoraj, przecedzili... no i już te 2 litry poszły
Przepis prezentuje się następująco:
Składniki:
- Kilogram cytryn
- Litr mleka - zwykłe mleko w folii jest najlepsze.
- Litr spirytusu
- Laska wanilii - daje bardzo ciekawy zapach do wyrobu.
- 0,8 kg cukru
- Goździki, tak z 5 sztuk.
Sposób przygotowania:
Najlepiej nadaje się do tego taki duży słoik, on ma chyba coś ponad 3 litry.
Cytrynki obieramy ze skórki, robimy to bardzo dokładnie, czyścimy do samego miąższu, te białe włókna, następnie kroimy na plasterki, wydłubujemy pesteczki(inaczej będzie gorzkawy posmak) i do słoika. Do słoika wrzucamy 0,8 kilograma cukru, litr mleka, litr spirytusu i goździki. Ukoronowaniem będzie wrzucenie laski wanilii po wcześniejszym przecięciu jej wzdłuż, w celu osiągnięcia pełnego stanu zadowolenia z aromatu. Pokrywkę zakręcamy na równy miesiąc, co pewien czas potrząsając całym naszym przedsięwzięciem, aby cukier się dobrze wymieszał. Kiedy kalendarz wybije odpowiednią datę, nalewkę cedzimy. Najpierw przelać przez sito, aby odcedzić owoce, a potem przez papierowe filtry do kawy, ale takie porządne. Ponieważ wolno się przecedza, to najlepiej do szklanki lub innego naczynia wsadzić lejek, a do niego filtr do kawy.
Efekt końcowy jest wyśmienity, otrzymujemy prawdopodobnie ok. 40% naleweczkę o klarownym żółtym kolorze, wyśmienitym zapachu a smaku jeszcze lepszym. Nie rozcieńczajcie tego już niczym!! No to jeżeli chodzi o "cytrynówkę" to ja mam świetny przepis
Już paru lat moi rodzice robią tę świetną naleweczkę i smakuje wyśmienicie! Właśnie wczoraj, przecedzili... no i już te 2 litry poszły
Przepis prezentuje się następująco:
Składniki:
- Kilogram cytryn
- Litr mleka - zwykłe mleko w folii jest najlepsze.
- Litr spirytusu
- Laska wanilii - daje bardzo ciekawy zapach do wyrobu.
- 0,8 kg cukru
- Goździki, tak z 5 sztuk.
Sposób przygotowania:
Najlepiej nadaje się do tego taki duży słoik, on ma chyba coś ponad 3 litry.
Cytrynki obieramy ze skórki, robimy to bardzo dokładnie, czyścimy do samego miąższu, te białe włókna, następnie kroimy na plasterki, wydłubujemy pesteczki(inaczej będzie gorzkawy posmak) i do słoika. Do słoika wrzucamy 0,8 kilograma cukru, litr mleka, litr spirytusu i goździki. Ukoronowaniem będzie wrzucenie laski wanilii po wcześniejszym przecięciu jej wzdłuż, w celu osiągnięcia pełnego stanu zadowolenia z aromatu. Pokrywkę zakręcamy na równy miesiąc, co pewien czas potrząsając całym naszym przedsięwzięciem, aby cukier się dobrze wymieszał. Kiedy kalendarz wybije odpowiednią datę, nalewkę cedzimy. Najpierw przelać przez sito, aby odcedzić owoce, a potem przez papierowe filtry do kawy, ale takie porządne. Ponieważ wolno się przecedza, to najlepiej do szklanki lub innego naczynia wsadzić lejek, a do niego filtr do kawy.
Efekt końcowy jest wyśmienity, otrzymujemy prawdopodobnie ok. 40% naleweczkę o klarownym żółtym kolorze, wyśmienitym zapachu a smaku jeszcze lepszym. Nie rozcieńczajcie tego już niczym!!
Pozdrawiam
Szukajcie, a znajdziecie. Proście, a będziecie prości.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość