Jestem tu "świerzakiem" tym bardziej się cieszę,że po raz pierwszy mogę służyć radą..(do tej pory o nią prosiłem

)
Tak żeby nie przynudzać...Gaz ziemny i gaz LPG (butlowy) to w zasadzie dwa różne media.
Gaz ziemny (GZ-35, GZ-41,5 ,GZ-50 i rzadko spotykane padło GZ-30 a nawet GZ-25) to "substancja" lżejsza od powietrza,LPG na odwrót cięższa...wniosek z tego jest prosty: jeśli masz ulot gazu (przeciek) na gazie ziemnym (GZ) to unosi się on do góry i może przy sprawnej wentylacji "wyemigrować" z pomieszczenia.To samo zjawisko(ulot) na LPG powoduje "ścielenie" się "warstwy" gazu przy podłodze...
Na dodatek kaloryczność gazu ziemnego jest mniejsza niż LPG...co powoduje znacznie mniejsze zagrożenie(potrzeba go znacznie więcej w pomieszczeniu niż LPG żeby stworzyć niebezpieczne stężenie)
Co do węży ...tak jak pisze kolega Paluch są węże do LPG (pomarańczowe) i zbrojone do GZ.O ile zastosowanie węża zbrojonego jest możliwe i zalecane w obu przypadkach (zarówno do GZ jak i LPG) to w drugą stronę to już tak nie działa.

Należy pamiętać również o stosowaniu półmetrowej rurki (stal czarna lub miedź łączona na lut twardy) na odcinku od urządzenia gazowego (taboret ,kuchenka) do połączenia z wężem (oczywiście przy wężu do LPG pomarańczowym,niezbrojonym) w celu ochropny przed jego przepaleniem. Wąż zbrojony można podłączać bezpośrednoi do odbiornika gazowego.
Krótko mówiąc tam gdzie można... należy stosować GZ. Tam gdzie się nie da GZ - LPG.Jeszcze słowo w sprawie ciśnień GZ to ciśnienie 10.5 - 25 mbar (w zależności od podgrupy) LPG to ok 36 mbar a więc nie są to duże ciśnienia...problem nie tkwi jednak w ciśnieniu ale w stężeniu.Gaz tworzy mieszaninę wybuchową przy stężeniu 5%-15% zawartości w powietrzu...i tu jest całe niebezpieczeństwo. Dlatego wszelkie niefachowe kombinacje z gazem są moim zdaniem bezsensownym wystawianiem się na niebezpieczeństwo.Osobiście użytkuję taboreyt gazowy podłączony do instalacji GZ przez wąż zbrojony dł 1,5mb i jestem spokojny.