Cukrówka gdzie błąd?

[rafalsk]

Witam
Popełniłem testowo cukrówke na red ethanol od wiadomo kogo
Jednak fermentacja nie poszła mi tak jakbym chciał i nie wiem gdzie tkwi błąd.
Przepis miał być z TEGO wątku ale w miedzy czasie wyszło mi coś innego (pewnie za duzo czytania było i sie pomieszało)
20 litrów nastawu zawierało:
6 kg cukru
jakieś 0,6 kg ryżu (tyle miałem)
450 g rodzynek (opakowanie)
10 g kwasku cytrynowego
około 10 g Activit
30g Red-ów
Całość po zmierzeniu miała 26 blg. Po uwodnieniu drożdżaków w temp 30 stopni dodałem do nastawu. Po kilku godzinach widac było wyraźną pracę. Po 12 godzinach chciało uciekać i strach było zatykac rurką Po 24 godzinach zmierzyłem temp. Było 37. Dzien drugi 37, 3-ci również 37! Potem zaczęło stopniowo spadać. Wstawiłem grzałkę i przez resztę fermentacji trzymałem 30 stopni. Po 12 dniach koniec . Zero oznak pracy. potrzymalem jeszcze trochę (2-3 dni). Zawartość cukru 4 Blg.
Czemu nie zeszło przynajmniej do zera? Zapach tego co powstało bardzo ładny. Destylacja na bardzo początkującej aparaturce. Szybkowar 12 litrów plus szklany deflegmator i szklana chlodniczka. Pierwsze krople (te do wylania) zapach ok, smaku nie sprawdzałem 78 % Całość destylatu na poziomie 57%. Wyszło tego 4 litry. Jechałem prawie do końca aż kapało w okolicach 40% a zapach przestał juz sie nadawac do wąchania.
Wg przepisu kolegi Chemika dałem więcej drożdży ale to chyba nie powinno miec wpływu na "nie zejscie" blg do zera więc gdzie tkwi mój błąd? Pomoże ktoś? Z góry dziekuję

[Aabratek]

Piszesz nastaw 20litrów i 6kg cukru - to na pewno nie będzie 26 BLG, tym bardziej że "zagęściłeś" objętość rodzynkami i ryżem, ale to zapewne Twój błąd bo chciałeś napisać "do 20 litrów wody dodałem..."
Do ogólnej sumy otrzymanego wybryku należałoby jeszcze dodać to co w kotle pozostało,
końcowy wynik BLG będzie zawyżony przez dodatek ryżu i rodzynek - choć niewiele,
Jeśli faktycznie zacier nie odfermentował to mam tu jako głównego winowajcę: temperaturę,
RedEthanol nie czują się najlepiej w cukrze, a zgodnie z zależnością ich wytrzymałości od temperatury (im wyższa tym drożdże są mniej odporne na wyprodukowany alkohol) to trzy dni kiedy wykonują najwięcej pracy, 37 stopni to było zbyt dużo,
powinieneś cały proces przeprowadzić w temp. niewiele powyżej 30°C, a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie że w drugim dniu obniżyć do 30-28°

[rafalsk]

no właśnie nie Nie do 20 litrów dosypałem 6 kilo cukru a 6 kilo cukru rozmieszałem w gorącej wodzie dopełniajac do 20 litrów plus minus jakis błąd spowodowany niedokładnościa bo litrów dolewanych nie mierzyłem dokładnie a narysowałem wcześniej już pdmierzone na baniaku Różnica jednak nie podejrzewam żeby była większa niż pół literka ( a nawet i to nie)
Z tego co piszesz wnioskuje, ze blg powinno być wyższe, tak? (czy jeszcze moja świąteczna śliwkówka mi nie wywietrzała? )
Temperaturki mniejszej mieć nie mogłem. 37 stopni powstawało samo bez mojego grzania, a temp otoczenia była 16 stopni. No chyba, ze Wy chłodzicie swoje nastawy w co wątpię. Jedynie mogłem zejśc z później na niższą lecz podpytałem naszego kolege od drożdży o optymalna temperaturę dla red ethanol (33). Ja mogłem ustawić max 30-31 i tak zostało. Też troche stawiałem na temperaturkę po przeczytaniu kilku postów na tym forum ale pewny nie byłem.
Zależało mi prawdę mówiąc tym razem bardziej na prędkości pracy wiec sie zbytnio nie przejmowałem ale cukru szkoda wylewać. Na przyszłość sie przyda znać swoje błędy
A co sądzisz o ilości mojego wybryku? Moc chyba nie podlega dyskusji na moim sprzęcie (chyba, że podlega?) ale ilość? Jest ok? czy jak?

Jeszcze coś... moje blg. Moze tu tkwił jakis błąd w pomiarze? Skala jest do 20-tu plus jakieś tam kreseczki (powiedzmy do 24). Moje 26 było na oko. Cukromierz biowinowyw czystej wodzie pokazuje zero

[Aabratek]

Widzisz kolego, 1 stopień Blg to 10gram cukru w 1kilogramie roztworu (tu często błędnie podaje się że na litr - ale w tym przypadku nie ma to znaczenia)
wynika więc że jeśli masz ok. 20kg roztworu to: 6/20=0,3 - czyli 300gram w kilogramie co daje: 300/10= 30Blg, a jeszcze nie policzyliśmy cukru z rodzynek i zmniejszenia objętości przez rodzynki i ryż
jak więc widzisz Twój pomiar BLG jest "nieco" zaniżony
Wynik przedstawiony przeze mnie, określa jeszcze gorsze warunki dla drożdży

Co do temperatur, to podawane przez producenta (i dystrybutora) odnoszą się do korzystnych warunków fermentacji
Jeśli chcesz wiedzieć to cechę samoistnego wzrostu temperatury (egzoterma) wykorzystuje się w przemyśle aby zaoszczędzić na energii, a na fermentatorach nawet są instalowane systemy ochładzające ich płaszcze

Co do wybryku to jest go troszkę za mało

Dodam jeszcze że jeśli chcesz zmierzyć Blg wyższe niż skala areometru, to musisz po prostu rozcieńczyć próbkę czystą wodą - w proporcji 1:1 (ale wagowo!) a otrzymany wynik pomnożyć przez dwa

[rafalsk]

Dziękuje bardzo za matematyczne wytłumaczenie problemu Wniosek jest taki, że albo sie pomyliłem w ilościach wody i cukru (raczej nie możliwe) albo mój cukromierz nie mierzy powyżej 20 st lecz pokazuje coś
Jeszcze przed napisaniem tego postu (24 grudnia) poczyniłem drugą próbę. Proporcje dodatków i drożdży podobne lecz podwójna "dawkę". Tyle, że tym razem nie na 40 litrów nastawu, a 40 litrów wody plus zmniejszona ilość cukru. Czyli 40 l+10 kg cukru dało wg moich obliczeń 46 litrów zacierku. Blg wskazywało 20,5 czyli wg wzoru który przedstawiłeś wcześniej, w granicach zdrowego rozsądku, prawda?. Dziś w ciepłej (28 st) i musującej cieczy BLG pokazuje 6. Czy wszystko wygląda prawidłowo? Dodam jeszcze, że po 12 godzinach od poszczucia temp. znowu wysoka i wynosiła 36 st, na drugi dzień już 32 dzis 28. Jak myślicie? Zjechac jeszcze niżej? czy tak już trzymać? Początkowo chciałem w ogóle nie podgrzewać tym razem ale teraz sie zastanawiam.Nie zależy mi na czasie jak poprzednio lecz ilości i jakości

no i dziekuję kolego AAbratek za podpowiedź z pomiarem wyższych BLG. Proste i logiczne a nie wpadłem Wprawdzie wole nie stwarzać trudniejszych warunków dla drożdży jak na razie ale może sie przyda.

[Aabratek]

Tym razem obliczenia wyglądają prawidłowo, a i praca drożdży przebiega właściwie
za nisko też nie można zejść z temperaturą, aby się drożdżyki nie przeziębiły - choć mam potwierdzone informacje że w 25 stopniach też dofermentowują

[rafalsk]

uuu...to lecę grzać bo własnie myslałem czy nie zejść do 25
Dzięki.

[artgsm]

Hmmm, ja trzymam w temp okolo 31 stopni (z tolerancja tyle, na ile pozwala grzalka akwariowa) i chodzi w miare
Tylko ze od niedawna robie z inwertu, lepiej chodzi
A jaki smak bedzie mial wybryk koncowy, to zobaczymy. Bardziej doswiadczeni koledzy mowia o lepszej jakosci (pot-still) i porownywalnej ze zwykla cukrowka w kolumnie. Ja nie mam kolumny, wiec bede czul lepsza jakosc, jesli u mnie takowa wystapi
Chociaz znajac moje zdolnosci kulinarne, hahaha, moze na tym zakoncze ten post