Beczki do fermentacji zacieru.
koledzy ja warze piwo robie wino i zaciery wędzenie,wędliny ,chleb też mi się zdarza
zmieniłem szkło na plastik ,mam kilka kilkadziesiąt lat i wiem że nauka ma sens. Proszę czytac forum i wyciągac wnioski a nie pisac że nie ma sensu zmieniac szkło na plastik dbac o czystośc iszczelnośc
bez urazy.
zmieniłem szkło na plastik ,mam kilka kilkadziesiąt lat i wiem że nauka ma sens. Proszę czytac forum i wyciągac wnioski a nie pisac że nie ma sensu zmieniac szkło na plastik dbac o czystośc iszczelnośc
bez urazy.
cihy
Witam.
Pragnę podzielić się z Kolegami na temat fermentacji w beczkach. Używam beczki 55 litrowe, w których fermentuję nastawy ryżowo-rodzynkowe. Beczki te są po mango. Początkowo myślałem jak umieścić rurkę fermentacyjna. Fermentację prowadzę na drożdżach Bayanus 995, które nie wytwarzają zbyt obfitej piany i fermentują spokojnie. Od umieszczenia rurki odstąpiłem i nie żałuję tego, ponieważ zaoszczędziłem pracy. Na czas fermentacji dokręcam nie całkowicie pokrywę (uszczelkę usunąłem) i gazy fermentacyjne wydostają się poprzez nieszczelny gwint. Nie zdarzyło mi się by nastaw kiedykolwiek zaraził się czymkolwiek. W pomieszczeniu, gdzie są beczki jest czysto. W celu zapobiegnięciu mnożeniu się muszek, które zarazić mogą zakazić nastaw octówką itp. umieściłem płytkę owadobójczą.
Pragnę podzielić się z Kolegami na temat fermentacji w beczkach. Używam beczki 55 litrowe, w których fermentuję nastawy ryżowo-rodzynkowe. Beczki te są po mango. Początkowo myślałem jak umieścić rurkę fermentacyjna. Fermentację prowadzę na drożdżach Bayanus 995, które nie wytwarzają zbyt obfitej piany i fermentują spokojnie. Od umieszczenia rurki odstąpiłem i nie żałuję tego, ponieważ zaoszczędziłem pracy. Na czas fermentacji dokręcam nie całkowicie pokrywę (uszczelkę usunąłem) i gazy fermentacyjne wydostają się poprzez nieszczelny gwint. Nie zdarzyło mi się by nastaw kiedykolwiek zaraził się czymkolwiek. W pomieszczeniu, gdzie są beczki jest czysto. W celu zapobiegnięciu mnożeniu się muszek, które zarazić mogą zakazić nastaw octówką itp. umieściłem płytkę owadobójczą.
Pozdrawiam Ostoja
Ja już dawno przeszedłem na beczki plastikowe (po tym jak mi się stłukły dwa dwa duże balony szklane; jeden pękł mi w rękach samoistnie i mimo, że był pusty )
Jedną beczkę mam szarą, zakręcany dekiel - Boryszew 160 l, trzy niebieskie po 120 l też z zakręcanymi deklami jak Boryszew. We wszystkich są problemy ze szczelnością. Przy cukrówkach to nie przeszkadza, bo fermentacja przebiega dosyć szybko, wydzielający gaz nie dopuszcza powietrza z zewnątrz ale czegoś brakuje.
Czego brakuje
Przyjemnych dla ucha bulgotań brakuje
Mam jeszcze dwie niemieckie beczki plastikowe, też po 120 l. Te są niestety idealne. Niestety bo niemieckie. Do Niemców nic nie mam. Dlaczego jednak w Polsce nie potrafią tak prostej rzeczy zrobić przynajmniej dobrze?
Co w tych niemieckich beczkach może być takiego idealnego?
Uszczelnienie: pojedynczy dekiel dociskany metalową obręczą z dźwignią. Zamknięcie szczelne i szybko się je zakłada i zdejmuje; nie trzeba kręcić pokrywą.
Kształt: rzut przekroju w poziomie to prostokąt - beczki ustawione obok siebie, stykają się płaskimi ścianami co powoduje lepszą ustawność beczek i mniejsze zajęcie powierzchni magazynowej.
Wykonanie: solidniejsze, trochę grubsze ścianki, brak nieobrobionych wylewek w miejscach styku części formy wtryskowej, szczególnie na powierzchniach odpowiedzialnych za szczelność + estetyka: dużo lepiej się prezentują.
Oprócz tego beczki niemieckie, w przeciwieństwie do polskich nie mają żadnych przetłoczeń wzmacniających (imitujących obręcze); ścianki są po prostu trochę grubsze. Zdecydowanie ułatwia to mycie i płukanie beczki wewnątrz.
Wszystkie beczki mają jedną wspólną cechę: nie wprowadzają żadnych obcych zapachów ale też wszystkie były kupione jako nowe i nieużywane.
Pozdrawiam
Winiarek
Jedną beczkę mam szarą, zakręcany dekiel - Boryszew 160 l, trzy niebieskie po 120 l też z zakręcanymi deklami jak Boryszew. We wszystkich są problemy ze szczelnością. Przy cukrówkach to nie przeszkadza, bo fermentacja przebiega dosyć szybko, wydzielający gaz nie dopuszcza powietrza z zewnątrz ale czegoś brakuje.
Czego brakuje
Przyjemnych dla ucha bulgotań brakuje
Mam jeszcze dwie niemieckie beczki plastikowe, też po 120 l. Te są niestety idealne. Niestety bo niemieckie. Do Niemców nic nie mam. Dlaczego jednak w Polsce nie potrafią tak prostej rzeczy zrobić przynajmniej dobrze?
Co w tych niemieckich beczkach może być takiego idealnego?
Uszczelnienie: pojedynczy dekiel dociskany metalową obręczą z dźwignią. Zamknięcie szczelne i szybko się je zakłada i zdejmuje; nie trzeba kręcić pokrywą.
Kształt: rzut przekroju w poziomie to prostokąt - beczki ustawione obok siebie, stykają się płaskimi ścianami co powoduje lepszą ustawność beczek i mniejsze zajęcie powierzchni magazynowej.
Wykonanie: solidniejsze, trochę grubsze ścianki, brak nieobrobionych wylewek w miejscach styku części formy wtryskowej, szczególnie na powierzchniach odpowiedzialnych za szczelność + estetyka: dużo lepiej się prezentują.
Oprócz tego beczki niemieckie, w przeciwieństwie do polskich nie mają żadnych przetłoczeń wzmacniających (imitujących obręcze); ścianki są po prostu trochę grubsze. Zdecydowanie ułatwia to mycie i płukanie beczki wewnątrz.
Wszystkie beczki mają jedną wspólną cechę: nie wprowadzają żadnych obcych zapachów ale też wszystkie były kupione jako nowe i nieużywane.
Pozdrawiam
Winiarek
Ja też kupiłem nowe beczki Boryszew. Problemów ze szczelnością nie stwierdziłem. Zamocowanie wężyka to kilka minut pracy. Przewiercić otwór, przełożyć wężyk i uszczelnić klejem z pistoletu na gorąco. Dużo wygodniej zamocować go właśnie w beczce niż w deklu. Nie ma problemów z uszczelnieniem i można otwierać bez obawy obluzowania wężyka. Pod butelkę musiałem wstawić element tłumiący dźwięki, bo niosły się przez podłogę i ściany.
- Załączniki
-
- Ferment.jpg (75.85 KiB) Przejrzano 5103 razy
jak się coś spapra to już nie odkręcisz,cemik1 pisze:...szkoda Wam kilkunastu minut i kilku złotych na zamknięcie beczki? Przecież jest to pierwszy etap procesu. Jeżeli coś w nim nawali, to później trzeba włożyć wiele wysiłku w odkręcenie tego....
natomiast użycie rurki w niektórych przypadkach nie tylko nie ma sensu ale nawet może stwarzać zagrożenie - wszelakie "turbo" fermentacje dają takie ilości CO2 że rurka jest jak gwizdek
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Ja też powiedziałem dosyć szklanym balonom (może kiedyś się z nimi przeproszę). Poczyniłem 50l winka ryżwego i zaprosiłem szwagrów na dziwiczą konsumcję. Po godzinie delektowania się wybornym trunkiem, nagle usłyszeliśmy charakterystyczny pyk (jakby ktoś rzucił małym kamykiem w okno). Ja do drzwi garażowych, a tam nic. Nagle usłyszałem szum i zaczeło się. Wszystko wylało się w cholerę. Od tego momentu w sumie zaczęło się moje zainteresowanie produkją płynów głównie w beczkach. Podobnych jak kolega trochę wyżej w postach.
Jeśłi mógłbym doradzić to w tej beczce zamiast kleju do uszczelnienia dziury ja zastosowałem dłwik do instalacji elektrycznej, który służy do uszczelniania kabli np. przy wejściach do rozdzielni elektrycznych. Można dobrać różne śrdnice. Ja spasowałem taki co mi rurkę fermentacyjna trzyma i jest super
Jeśłi mógłbym doradzić to w tej beczce zamiast kleju do uszczelnienia dziury ja zastosowałem dłwik do instalacji elektrycznej, który służy do uszczelniania kabli np. przy wejściach do rozdzielni elektrycznych. Można dobrać różne śrdnice. Ja spasowałem taki co mi rurkę fermentacyjna trzyma i jest super
Witam kapaczy
W ubiegłym tygodniu kupiłem beczki -jedna 100l,druga 60l,do odbioru Poznaniu/ta 100l/
kontakt F-ma LANUS Dąbrowskiego 273 tel 061/8483910.
druga w Opatówku tel.0601 81 77 77/te są po czosnku/
wiem że mają ich dość dużo.
pozdrawiam
[ Dodano: 2009-03-04, 21:55 ]
...zapomniałem podać ceny:
100l - 10zł
60l - 14zł
W ubiegłym tygodniu kupiłem beczki -jedna 100l,druga 60l,do odbioru Poznaniu/ta 100l/
kontakt F-ma LANUS Dąbrowskiego 273 tel 061/8483910.
druga w Opatówku tel.0601 81 77 77/te są po czosnku/
wiem że mają ich dość dużo.
pozdrawiam
[ Dodano: 2009-03-04, 21:55 ]
...zapomniałem podać ceny:
100l - 10zł
60l - 14zł
no to ja za swoje dalem troche wiecej
za 120 litrową 30zl i dwie 60 litrowe za 20 zl kazda,ale sa w stanie IDEALNYM.Kupilem je na allegro od uczciwego sprzedawcy--dopdar.Naprawde polecam.
Co do balonów szklanych to jednak preferuje je jesli chodzi o wina,z racji tego ze chyba jednak są szczelniejsze od fermentatorów plastikowych,a i fermentacja nie jest tak gwałtowna zeby mi którys rozpipczyło.Kiedys próbowałem zrobic wino w fermentatorze ale skwasiło sie i pokryło kozuchem.bleeee Od tego czasu wina jednak w balonach.Za to do zacierów jak najbardziej fermentatory plastikowe i beczki.
za 120 litrową 30zl i dwie 60 litrowe za 20 zl kazda,ale sa w stanie IDEALNYM.Kupilem je na allegro od uczciwego sprzedawcy--dopdar.Naprawde polecam.
Co do balonów szklanych to jednak preferuje je jesli chodzi o wina,z racji tego ze chyba jednak są szczelniejsze od fermentatorów plastikowych,a i fermentacja nie jest tak gwałtowna zeby mi którys rozpipczyło.Kiedys próbowałem zrobic wino w fermentatorze ale skwasiło sie i pokryło kozuchem.bleeee Od tego czasu wina jednak w balonach.Za to do zacierów jak najbardziej fermentatory plastikowe i beczki.
Niech moc (%) bedzie z nami !!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości