Kowalstwo, a własciwie płatnerstwo
Czy ten dziadek nie trzyma jakichś skrzatów w zielonych kubraczkach? Nie chcę Ciebie straszyć ogromem pracy, ale ten wzorek jest regularny, za regularny by to zrobić rękoma tak wielkimi jak ludzkie. Nanotechnologia?
Ostatnio zmieniony 2009-03-18, 18:47 przez Tofi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Witam Kowal
Oglądając zdjęcia i materiały na temat kowalstwa doznałem nagle olśnienia że mieszkam w centrum starożytnego mazowieckiego hutnictwa i z mojej działki kiedyś zlikwidowałem pare dymarek.Przypominam sobie wykopek stalowy ,który po obejrzeniu Twoich zdjęć przypominał dziwer.
Płatnerz z Grodziska Mazowieckiego ,o którym wspominasz mieszka ode mnie rzut beretem
Jak zrobię zdjęcia to pokażę zrobione u mnie miecze, pierwsze wypociny mojego kolegi ze stali resorowej i nierdzewki. Napisz coś więcej na temat skucia dziwera to może spróbujemy wykuć. Mam kotlinę, kowadło, młot ręczny 10kg i szczypce kowalskie.W razie konieczności to na złomie stoi mały młot resorowy.
Pozdrawiam
Oglądając zdjęcia i materiały na temat kowalstwa doznałem nagle olśnienia że mieszkam w centrum starożytnego mazowieckiego hutnictwa i z mojej działki kiedyś zlikwidowałem pare dymarek.Przypominam sobie wykopek stalowy ,który po obejrzeniu Twoich zdjęć przypominał dziwer.
Płatnerz z Grodziska Mazowieckiego ,o którym wspominasz mieszka ode mnie rzut beretem
Jak zrobię zdjęcia to pokażę zrobione u mnie miecze, pierwsze wypociny mojego kolegi ze stali resorowej i nierdzewki. Napisz coś więcej na temat skucia dziwera to może spróbujemy wykuć. Mam kotlinę, kowadło, młot ręczny 10kg i szczypce kowalskie.W razie konieczności to na złomie stoi mały młot resorowy.
Pozdrawiam
W pewnym sensie o to chodzi we fraktalu ale te fraktale są związane z teorią chaosu, można by powiedzieć z uporządkowaną teorią chaosu.sobolu pisze:Przeciez we fraktalu wlasnie o to chodzi...
Na klindze wzór się powtarza regularnie a we fraktalu powtarzanie jest chaotycznie uporządkowane
Pozdrawiam
Winiarek
W nożu dziwerowanym zastosowano prosty "myk". Nóż składa sie z kilku pasm. Pasma wzorzyste to sztabki o np. 100 warstwach (ile jest w tym nożu, nie wiem) skręcone i rozkute na pręt o przekroju kwadratu. Po rozkuciu na płaskie ostrze i oszlifowaniu powstaje taki właśnie wzór
Teraz znikam już do pracy.
Wróciłem z roboty.
Zbyszku, na stronce Sławińskiego, do której link poniżej, wejdź w broń starożytną, obejrzyj zdjęcia miecza. Na jednym z nich jest pakiet przygotowany do zgrzania. Taką sztabę trzeba obtoczyć w glinie, boraksie, piachu, czymkolwiek, co potem się stopi i zablokuje dopływ tlenu.
http://www.platnerz.com/platnerz-com/bron/bron[ca].html
Zazdroszczę dymarki na działce. Szczęściarz!!!
Sam jeszcze nie wykułem damastu. Nikt mnie nie uczył. Dopiero niedawno dowiedziałem się (kiedyś takiej wiedzy w necie nie było), że należy pakiet w czymś obtoczyć. Moje próby sypania boraksu na wiele sie nie zdały. Tlen zawsze mnie wykiwał. Myślę, żeby spróbować zmieszać glinę z boraksem i sproszkowanym węglem drzewnym (coby zapobiec odwęgleniu stali), rozrobić rzadko, jak ciasto na naleśniki i zanurzyć w tym pakiet sztabek, potem wysuszyć pierwszą warstewkę, znowu obtoczyć i tak parę razy. Oblepienie grubą warstwą gliny na raz kończy się jej popękaniem... Przed podgrzaniem do wysokiej temperatury należy powoli podgrzewać do pierwszych ok. 200 stopni. Woda musi powoli odparować z glinki.
Zobaczymy. Może coś z tego wyjdzie. Jeśli tak, to się pochwalę. Jeśli nie, poproszę o kieliszek wsparcia za moje zdrowie
W końcu damst skuwany w Polsce robi może nawet setka kowali, albo i lepiej, więc nie jest to jakaś straszliwie trudna rzecz. Gorzej z bułatem... Nie znalazłem w necie nikogo, kto by się z tym reklamował. Wiem, że jest Fin, Ukrainiec, jacyś Rosjanie, Yankesi i przynajmniej jeden Angol Zapewne nie wszycy się tym chwalą...
Teraz znikam już do pracy.
Wróciłem z roboty.
Zbyszku, na stronce Sławińskiego, do której link poniżej, wejdź w broń starożytną, obejrzyj zdjęcia miecza. Na jednym z nich jest pakiet przygotowany do zgrzania. Taką sztabę trzeba obtoczyć w glinie, boraksie, piachu, czymkolwiek, co potem się stopi i zablokuje dopływ tlenu.
http://www.platnerz.com/platnerz-com/bron/bron[ca].html
Zazdroszczę dymarki na działce. Szczęściarz!!!
Sam jeszcze nie wykułem damastu. Nikt mnie nie uczył. Dopiero niedawno dowiedziałem się (kiedyś takiej wiedzy w necie nie było), że należy pakiet w czymś obtoczyć. Moje próby sypania boraksu na wiele sie nie zdały. Tlen zawsze mnie wykiwał. Myślę, żeby spróbować zmieszać glinę z boraksem i sproszkowanym węglem drzewnym (coby zapobiec odwęgleniu stali), rozrobić rzadko, jak ciasto na naleśniki i zanurzyć w tym pakiet sztabek, potem wysuszyć pierwszą warstewkę, znowu obtoczyć i tak parę razy. Oblepienie grubą warstwą gliny na raz kończy się jej popękaniem... Przed podgrzaniem do wysokiej temperatury należy powoli podgrzewać do pierwszych ok. 200 stopni. Woda musi powoli odparować z glinki.
Zobaczymy. Może coś z tego wyjdzie. Jeśli tak, to się pochwalę. Jeśli nie, poproszę o kieliszek wsparcia za moje zdrowie
W końcu damst skuwany w Polsce robi może nawet setka kowali, albo i lepiej, więc nie jest to jakaś straszliwie trudna rzecz. Gorzej z bułatem... Nie znalazłem w necie nikogo, kto by się z tym reklamował. Wiem, że jest Fin, Ukrainiec, jacyś Rosjanie, Yankesi i przynajmniej jeden Angol Zapewne nie wszycy się tym chwalą...
Kuję żelazo, póki gorące
Podczas urlopu kompletnie olałem Forum, ale za to wykułem swój pierwszy dziwer. Nóż z 50 warstw. Chciałem wykuć 400, ale brak czasu połączony z brakiem wprawy skończył się 50-oma warstwami. Oczywiście jest to ilość szacunkowa. Założeniowo jest 56 (14x4), lecz podczas szlifu i polerowania zawsze część zamienia się w pył... dlatego jest około 50. Widać w paru miejscach niedogrzania, ale dzięki nim wiem, jak zrobić następną głownię lepiej Jakość zdjęć nie jest najlepsza. W tzw. "realu" wzór jest wyraźniejszy. Trawiłem kwasem siarkowym od wiadomo kogo Choć najlepszym środkiem jest ponoć chlorek żelaza, ale nie sądzę by nasz znakomity dostawca miał tę substancję w ofercie, gdyż w bimbrownictwie nie ma ona zastosowań
Kuję żelazo, póki gorące
Witam!
Kowal, gratulacje!
Ciekawy wzorek widziałem, kiedy w płaską gotową dziwerową klingę "wbija" się kulki stalowe (lub kulisty stempel), robiąc wgłębienia.
Po końcowym szlifowaniu klingi na płasko jako "wzór we wzorze" pojawiają się współśrodkowe kółeczka, coś jak tarcza strzelecka.
Kowal, gratulacje!
Ciekawy wzorek widziałem, kiedy w płaską gotową dziwerową klingę "wbija" się kulki stalowe (lub kulisty stempel), robiąc wgłębienia.
Po końcowym szlifowaniu klingi na płasko jako "wzór we wzorze" pojawiają się współśrodkowe kółeczka, coś jak tarcza strzelecka.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
@Astemio
Dzięki Wiem, o jaki wzór chodzi. Można też we wstępnie odkutej głowni wygrawerować napis (np. nazwisko) i potem sklepać na równo. Przecięte warstwy wygrawerowanego napisu wyrównają się z powierzchnią i po wypolerowaniu dadzą napis Kiedyś na pewno to wypróbuję.
Dzięki Wiem, o jaki wzór chodzi. Można też we wstępnie odkutej głowni wygrawerować napis (np. nazwisko) i potem sklepać na równo. Przecięte warstwy wygrawerowanego napisu wyrównają się z powierzchnią i po wypolerowaniu dadzą napis Kiedyś na pewno to wypróbuję.
Ostatnio zmieniony 2009-04-23, 22:57 przez kowal, łącznie zmieniany 1 raz.
Kuję żelazo, póki gorące
Ja też gratuluję. Widzę, że kolega jest skromny, a to tylko bardzo dobrze o nim świadczy.kowal pisze: cheche, do mistrza to mi jeszcze daaaaaaaaleko
Może pudzian, by pomógł, chłop jak dąb, i łapa jak 3 mojekowal pisze: A do miecza czy szabli, to już trzeba pomocnika albo młot mechaniczny
Ostatnio zmieniony 2009-04-25, 09:15 przez xaafuun, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości