Koniec państwa Polskiego
Koniec państwa Polskiego
Dziś o 12, gdy prezydent podpisał traktak, nastapił nowy etap w dziejach naszego narodu..
Powoli zbliżamy się ku upadkowi.
Co szanowni koledzy na to?
Powoli zbliżamy się ku upadkowi.
Co szanowni koledzy na to?
Re: Koniec państwa Polskiego
Jeśli tak będziemy myśleć, to z pewnością upadniemy.xaafuun pisze:Powoli zbliżamy się ku upadkowi.
Co szanowni koledzy na to?
Nawet wcześniej bez traktatu, można powiedzieć, na własne życzenie upadać zaczęliśymy, bezkrytycznie małpując Zachód; zamiast podtrzymywać i utrwalać to co nasze to przenosimy i powielamy obce obyczaje i kulturę, w dodatku je wypaczając z niezrozumienia ich istoty - sami sobie wprowadzamy tego raka w nasze słowiańskie ciało i duszę.
Bo małpować to nie to samo co poznawać.
Opacznie nawet rozumiemy lub całkowicie nie rozumiemy idei pracy od podstaw: np. nadając naszym nowo narodzonym dzieciom tak wymyślne imiona, że niektóre to nawet ciężko wymówić.
Jeśli upadniemy to tylko i wyłącznie na własne życzenie; głównie przez zaniechanie i małpowanie... i przez korupcję.
Pozdrawiam
Winiarek
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
- Percentage
- 50%
- Posty: 102
- Rejestracja: 2009-07-11, 23:13
Re: Koniec państwa Polskiego
To samo mówili jak wkroczyliśmy do NATO i UE... A mi przez to gorzej się nie żyje. Wprost przeciwnie. Temat bez sensu.xaafuun pisze:Dziś o 12, gdy prezydent podpisał traktak, nastapił nowy etap w dziejach naszego narodu..
Powoli zbliżamy się ku upadkowi.
Co szanowni koledzy na to?
Re: Koniec państwa Polskiego
A mi się żyje gorzej, kiedyś za dychę kupiłem fajki i trzy piwa a teraz? Pędzić muszęrektiv pisze:.. A mi przez to gorzej się nie żyje. Wprost przeciwnie. Temat bez sensu.
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Witam!
Podobno pióro było mądrzejsze od podpisującego - odmówiło posłuszeństwa...
A tutaj można znaleźć więcej rysunków Artura Żukowa:
http://galeria.interia.pl/praca,w_id,85 ... +W+EUROPIE
Podobno pióro było mądrzejsze od podpisującego - odmówiło posłuszeństwa...
A tutaj można znaleźć więcej rysunków Artura Żukowa:
http://galeria.interia.pl/praca,w_id,85 ... +W+EUROPIE
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
W konstytucji jest zapis, że prezydent ma stać na straży suwerenności Rzeczpospolitej.
Prezydent, podpisując traktat, na mocy którego Polska zrzeka się lwiej części suwerenności w zakresie ustawodawczym i poddaje się władzy nowo powstałego państwa -> Unia Europejska, formalnie popełnił przestępstwo. Prezydent, który jest doktorem praw, lekką ręką złamał to co nakazuje mu Najwyższa Ustawa państwa, którego jest liderem. To sie po polsku nazywa "państwem prawa"
O tego momentu zresztą nasza konstytucja stoi niżej w hierarchii prawodawczej niż decyzje PE i bodaj KE i może jakichś innych ciał, nie pomnę.
Od dziś nie mamy prawa sprzeciwu, gdy np. urzędnicy z Brukseli będą decydować, ile węgla może spalić nasze przedsiębiorstwo. Dawniej decydowano o tym w Moskwie, dziś gdzie indziej. A decydować o tym powinien wyłącznie wolny rynek.
Nie pojmuję, jak można uznawać zrzeczenie się suwerenności za dobrą decyzję.
No, ale my prawicowcy w ogóle jesteśmy jacyś dziwni: zależy nam na wolności osobistej, wolnym rynku, suwerenności państwa...
Prezydent, podpisując traktat, na mocy którego Polska zrzeka się lwiej części suwerenności w zakresie ustawodawczym i poddaje się władzy nowo powstałego państwa -> Unia Europejska, formalnie popełnił przestępstwo. Prezydent, który jest doktorem praw, lekką ręką złamał to co nakazuje mu Najwyższa Ustawa państwa, którego jest liderem. To sie po polsku nazywa "państwem prawa"
O tego momentu zresztą nasza konstytucja stoi niżej w hierarchii prawodawczej niż decyzje PE i bodaj KE i może jakichś innych ciał, nie pomnę.
Od dziś nie mamy prawa sprzeciwu, gdy np. urzędnicy z Brukseli będą decydować, ile węgla może spalić nasze przedsiębiorstwo. Dawniej decydowano o tym w Moskwie, dziś gdzie indziej. A decydować o tym powinien wyłącznie wolny rynek.
Nie pojmuję, jak można uznawać zrzeczenie się suwerenności za dobrą decyzję.
No, ale my prawicowcy w ogóle jesteśmy jacyś dziwni: zależy nam na wolności osobistej, wolnym rynku, suwerenności państwa...
Kuję żelazo, póki gorące
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Kolego Kowal suwerenność wschodnią to my już przerabialismy.Tobie łatwo oceniać z perspektywy suwerenności zagranicznej.W kraju trzeba szukać twardego gruntu i realnej polityki zagranicznej.Biadolenie nic nie da.Wystarczą ostatnie afery aby przekonać się, że ktoś z zewnątrz powinien to okiełznać.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Podobno nie ma przypadków, są tylko znaki, a więc pióro dziś okazało się być tym znakiem.kowal pisze:W konstytucji jest zapis, że prezydent ma stać na straży suwerenności Rzeczpospolitej.
Gdyby tak nie udało się go podpisać, to było by coś pięknego. A tak znajdujemy się na równi pochyłej, zjeżdżając ku przepasći...
Prezydent nawet nie próbuje przeciągnąć ratyfikacji żeby wesprzeć Klausa w blokowaniu tego gniota tylko zaprasza eurołajzę Buzka. Mógł przecież postawić warunek - ustawa wzmacniająca uprawnienia polskich organów na wzór tego co wymaga niemiecki trybunał i dopiero podpis. A mógł zwlekając ugrać coś dla siebie i dla Polski...
Recę opadają, nie dość, że łamie prawo, konstytucję i swoją przysięgę, to jeszcze mu za to brawo biją...
Art 126 paragraf 2
Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.
i do tego jeszcze
Art. 130.
Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej przysięgi:
"Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem"
Ręce opadają do ziemi, bo niżej już niestety nie mogą...
Pozd Rafał
Zapewniam, że mogą.xaafuun pisze:Ręce opadają do ziemi, bo niżej już niestety nie mogą...
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Jeśli nam ręce opadną do ziemi i zaczną szybko przebierać paluszkami to wykopią sobie fajne dołki i opadną poniżej poziomu ziemi.
Ja, mimo wszystkich argumentów przeciw, uważam że, paradoksalnie, zjednoczenie Europy za jedyny możliwy ratunek dla jej ocalenia.
Patrząc daleko w przyszłość, Europa podzielona na małe kraje, nie poradzi sobie gospodarczo z USA, Chinami i nawet z Rosją (Rosja - ewentualnie, jeśli im się uda, bo jak na razie oligarchowie skutecznie eksploatują gospodarczo Rosję, w pogoni za jak najszybszym zyskiem, bez odtwarzania kapitału, jak najszybciej wyciskając z kolejnych gałęzi przemysłu co się da - rujnują go systematycznie w myśl zasady - po nas choćby las albo step).
Zjednoczenie gospodarcze, ekonomiczne jest nieuniknione, natomiast kulturowo nie powinniśmy dać zrobić z siebie bigosu, ale to już zależy od nas samych i od tej "pracy od podstaw".
Pozdrawiam
Winiarek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości