"Kolumna" z karbowanej rurki
"Kolumna" z karbowanej rurki
Co sądzicie o bardziej wypasionej wersji destylatora spiralnego:
http://distillers.tastylime.net/library ... ral_still/
Zamiast opisu rysunek:
Chłodnica n-s,refluks zewnętrzny,rurki karbowane zaizolowane albo i nie.
http://distillers.tastylime.net/library ... ral_still/
Zamiast opisu rysunek:
Chłodnica n-s,refluks zewnętrzny,rurki karbowane zaizolowane albo i nie.
Z mamą się pokłóciłem i raczej już się nie pogodzę.
Spiral still zainteresował mnie ze względu na swoją prostotę budowy i wysokie osiągi mocy. Niestety sam jeszcze do tej pory nie zbudowałem prototypu ale chętnie poczytałbym opinie osób które przeprowadziły testy.
Spiral still zainteresował mnie ze względu na swoją prostotę budowy i wysokie osiągi mocy. Niestety sam jeszcze do tej pory nie zbudowałem prototypu ale chętnie poczytałbym opinie osób które przeprowadziły testy.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
@Spiryt mam zdjęcia z tych prób, tylko ,że nie mam ich jak umieścić na dzisiaj.
Zależało mi, aby zrobić doświadczenie z jakimś sensownym grzaniem, ponieważ moc 300Wat jest dla mnie mało praktyczna.
Próby wykonałem na kegu 50l grzanym grzałkami 1kW i później 1,5kW.
Zastosowałem 7m rurki karbowanej DN8 (czyli fi 8-12mm).
Zwinąłem spiralę o średnicy w przybliżeniu 30cm , 1/3 zwojów poszła na odbiór.
Na początku zrobiłem próby bez kolumny, czyli bezpośrednio na kegu.
Chciałem sprawdzić, czy taką moc da się schłodzić powietrzem i co się dzieje na przeciwprądzie z rektyfikacją w samej spirali.
Przy 1kW udało się schłodzić proces przy pomocy takiego typowego domowego wentylatora na stojaku. Trzeba było tylko ustawić go w niedużej odległości , wystarczył też najwolniejszy zakres obrotów ( miałem w nim trzy zakresy).
Przy 1,5kW nawet najszybsze obroty wentylatora już się nie wyrabiały i całą rurka się rozgrzewała.
Sprawdziłem moc urobku wyszło około 83% (czyli jakieś 2 półki teoretyczne).
Miałem nadzieję na lepszy wynik. Może wadą było niezbyt idealne zwinięcie i zawieszenie rurki. Nie jest to łatwe ponieważ całość jest bardzo elastyczna.
Później zamontowałem na kegu kolumnę 1,2m o fi 60mm, wypełnioną zmywakami.
Miałem problem, ponieważ na wysokości około 2,5m musiałem zwiesić spiralę i wentylator.
Chciałem sprawdzić stabilność procesu. Grzałem 1kW. Sztuką było ustawić taką odległość nadmuchu, aby refluks był prawidłowy. W końcu po półgodzinie walki udało mi się to względnie ustabilizować. Jednak nie mogłem uzyskać idealnej stróżki odbioru, cały czas albo rosła albo malała. W rurce momentami jakby bulgotało , później się uspokajało.
Była też zauważalna wrażliwość na przeciąg przy otwieraniu drzwi. Urobek miał około 90%.
Wyniki były fatalne. Zniechęciłem się ponieważ nie miałem pomysłu na ustabilizowanie odbioru. Teraz widzę na zdjęciach w linku jakiej przewężenie na i na szczycie spirali, może to pomaga?
Zależało mi, aby zrobić doświadczenie z jakimś sensownym grzaniem, ponieważ moc 300Wat jest dla mnie mało praktyczna.
Próby wykonałem na kegu 50l grzanym grzałkami 1kW i później 1,5kW.
Zastosowałem 7m rurki karbowanej DN8 (czyli fi 8-12mm).
Zwinąłem spiralę o średnicy w przybliżeniu 30cm , 1/3 zwojów poszła na odbiór.
Na początku zrobiłem próby bez kolumny, czyli bezpośrednio na kegu.
Chciałem sprawdzić, czy taką moc da się schłodzić powietrzem i co się dzieje na przeciwprądzie z rektyfikacją w samej spirali.
Przy 1kW udało się schłodzić proces przy pomocy takiego typowego domowego wentylatora na stojaku. Trzeba było tylko ustawić go w niedużej odległości , wystarczył też najwolniejszy zakres obrotów ( miałem w nim trzy zakresy).
Przy 1,5kW nawet najszybsze obroty wentylatora już się nie wyrabiały i całą rurka się rozgrzewała.
Sprawdziłem moc urobku wyszło około 83% (czyli jakieś 2 półki teoretyczne).
Miałem nadzieję na lepszy wynik. Może wadą było niezbyt idealne zwinięcie i zawieszenie rurki. Nie jest to łatwe ponieważ całość jest bardzo elastyczna.
Później zamontowałem na kegu kolumnę 1,2m o fi 60mm, wypełnioną zmywakami.
Miałem problem, ponieważ na wysokości około 2,5m musiałem zwiesić spiralę i wentylator.
Chciałem sprawdzić stabilność procesu. Grzałem 1kW. Sztuką było ustawić taką odległość nadmuchu, aby refluks był prawidłowy. W końcu po półgodzinie walki udało mi się to względnie ustabilizować. Jednak nie mogłem uzyskać idealnej stróżki odbioru, cały czas albo rosła albo malała. W rurce momentami jakby bulgotało , później się uspokajało.
Była też zauważalna wrażliwość na przeciąg przy otwieraniu drzwi. Urobek miał około 90%.
Wyniki były fatalne. Zniechęciłem się ponieważ nie miałem pomysłu na ustabilizowanie odbioru. Teraz widzę na zdjęciach w linku jakiej przewężenie na i na szczycie spirali, może to pomaga?
Myślę że nie prędko ktoś zrobi taki eksperyment - za droga rurka karbowana.
Ale ja widzę to tak:
Na cylinder o średnicy np. 32 cm (ok. 1m obwód) nawinięte 100 zwojów rurki ( ok. 1m wysokości) = 100 metrów rurki!!!
To 100 m wymiany para - ciecz.
Z chłodzeniem powietrzem ja bym dał sobie spokój, a wprost przeciwnie zaizolował dobrze aby uniknąć wpływu przeciągów.
Chłodnica też nie chłodzona powietrzem tylko kondensator chłodzony wodą.
Jeżeli między zwojami byłby styk i mogła zachodzić "wymiana ciepła" to spływająca flegma
dodatkowo chłodząc górną część rurki z dolnego zwoju spowodowałaby skraplanie - refluks wewnętrzny.
Ciekawe jaka długość rurki odpowiadałaby jednej półce?
Ale ja widzę to tak:
Na cylinder o średnicy np. 32 cm (ok. 1m obwód) nawinięte 100 zwojów rurki ( ok. 1m wysokości) = 100 metrów rurki!!!
To 100 m wymiany para - ciecz.
Z chłodzeniem powietrzem ja bym dał sobie spokój, a wprost przeciwnie zaizolował dobrze aby uniknąć wpływu przeciągów.
Chłodnica też nie chłodzona powietrzem tylko kondensator chłodzony wodą.
Jeżeli między zwojami byłby styk i mogła zachodzić "wymiana ciepła" to spływająca flegma
dodatkowo chłodząc górną część rurki z dolnego zwoju spowodowałaby skraplanie - refluks wewnętrzny.
Ciekawe jaka długość rurki odpowiadałaby jednej półce?
Witam.
Przeglądałem forum i znalazłem ten wątek.
Przeczytałem całego PDFa, i w mej głowie narodził się na bardzo szybko taki pomysł, który szybko naszkicowałem
Mam pytanie co koledzy o tym sądzą?
Ma prawo to działać?
Wszelkie uwagi bardzo mile widziane szczególnie te krytyczne
Bo sam ma wiele pytań.
Jaką dać średnice zwojów na gorące pary, czy powrót i regulacja zaworem ma jakiś sens
Pozd Rafał
Przeglądałem forum i znalazłem ten wątek.
Przeczytałem całego PDFa, i w mej głowie narodził się na bardzo szybko taki pomysł, który szybko naszkicowałem
Mam pytanie co koledzy o tym sądzą?
Ma prawo to działać?
Wszelkie uwagi bardzo mile widziane szczególnie te krytyczne
Bo sam ma wiele pytań.
Jaką dać średnice zwojów na gorące pary, czy powrót i regulacja zaworem ma jakiś sens
Pozd Rafał
Wymiana para-ciecz jest w rurce karbowanej
Zaworem reguluje powrót.
Powrót wraca na sam początek, tu przy kegu.
Pozd Rafał
Zaworem reguluje powrót.
Powrót wraca na sam początek, tu przy kegu.
Pozd Rafał
Ostatnio zmieniony 2013-02-25, 16:50 przez xaafuun, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 10%
- Posty: 15
- Rejestracja: 2012-12-31, 12:43
Witam.
Jestem początkujący i używam właśnie aparaturki spiral-still. Pomysł z dodatkowym zaworkiem nie ma sensu. W tej idei to wznosząca spirala robi za deflegmator i rektyfikator, a górą , do części chłodzącej mają przedostawać się zagęszczone opary alkoholu. Gdy będziesz próbował zawrócić je stamtąd to prędzej zajdzie proces odwrotny. Opary z kotła pójdą krótszą drogą przez zaworek i ominą spiralę wznoszące. Czyli ze spiral-stilla zrobisz sobie pot-stilla.
Jestem początkujący i używam właśnie aparaturki spiral-still. Pomysł z dodatkowym zaworkiem nie ma sensu. W tej idei to wznosząca spirala robi za deflegmator i rektyfikator, a górą , do części chłodzącej mają przedostawać się zagęszczone opary alkoholu. Gdy będziesz próbował zawrócić je stamtąd to prędzej zajdzie proces odwrotny. Opary z kotła pójdą krótszą drogą przez zaworek i ominą spiralę wznoszące. Czyli ze spiral-stilla zrobisz sobie pot-stilla.
-
- 10%
- Posty: 15
- Rejestracja: 2012-12-31, 12:43
Przecież w spiral-still rurki się niczym nie wypełnia. Jest pusta w środku, a cała ,,siła" leży w długości i wznoszącym przebiegu. Zresztą ja nie używałem stali karbowanej tylko miedzi. W karbowanej za dużo by zostało ,,urobku" w tych karbach. Przy okazji miedź robi za katalizator.
P.S. Dopiero teraz widzę że odgrzałem starego kotleta.
P.S. Dopiero teraz widzę że odgrzałem starego kotleta.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości