Katalizator miedziany
Kupiłem 6 sztuk. Po ich otrzymaniu sprawdzę czy faktycznie są zgodne z opisem - 100% Cu.
Nie uratuję już nimi mojego destylatu z winogron który zalatuje lekko siarkowodorem, ale nie powtórzy się już to przy kolejnych owocówkach. I to właśnie doświadczenie skłoniło mnie do zainwestowania w miedź.
Nie uratuję już nimi mojego destylatu z winogron który zalatuje lekko siarkowodorem, ale nie powtórzy się już to przy kolejnych owocówkach. I to właśnie doświadczenie skłoniło mnie do zainwestowania w miedź.
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Może napisz w temacie destylat winogronowy jakieś szczegóły, jakie winogrona, czy było piro, co dawałeś, wszystko, wszystko. Być może jeszcze jedna destylacja odpowiednio przeprowadzona, pozwoli pozbyć się złego zapachu, a uda się otrzymać nie mocno aromatyczną, ale taką wódkę z lekkim smaczkiem, którą dobrze się pije, nie w stylu perfumowanej grappy, a tsipouro. Tego trunku mamy dwa rodzaje, jeden jest czysty, drugi z anyżem, jeśli uważasz, że nie uda ci się uratować tego trunku, to zamocz w nim z cztery gwiazdki anyżu i przedestyluj, pod warunkiem, ze lekki anyż ci smakuje, nie dawaj dużo gwiazdek.zask pisze: Nie uratuję już nimi mojego destylatu z winogron który zalatuje lekko siarkowodorem,
Do kogo pijesz kolego Starszyzna to ja Czy TyMiły pisze:Oj widzę niestety, że prawie nikt z kolegów nie ma własnych doświadczeń z miedzią
A może Lesio z Grudziądza
Od 2009 jestem na forum, jako wielbiciel smaku w wódce testuję różne metody, sposoby czy jak tam zwał przetwarzanie nastawów najczęściej owocowych, choć od zboża nie stronie.
Przetestowałem wiele rozwiązań, ale nawet jak robię zgodnie z zaleceniami kolegów a potem próbuję naszych wypocin to powiem Ci szczerze że jest tyle zmiennych że nie da się zrobić czegoś nawet podobnego do tego co wyszło koledze.
Obecnie testuje śliwkę na różne sposoby i już wiem że nie będzie taka jak oryginał , teraz moja będzie oryginałem.
czytam nie pytam
Biorąc pod uwagę Twoją obecność na forum od 2009 roku i ponad 840 postów można przyjąć, że należysz do starszyznyzbyszko pisze:Do kogo pijesz kolego Starszyzna to ja Czy Ty
Zdaje sobie sprawę z wielu czynników, które wpływają na jakość produktu, ale to czy katalizator miedziany użyć raz czy 2 razy (oczywiście mówimy o 2 krotnym gotowaniu) to myślę, że jest to sprawa zero-jedynkowa.
- stratos
- 101%
- Posty: 682
- Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
- Lokalizacja: Północne Mazowsze
- Kontaktowanie:
Napisz trochę więcej.KamilB pisze:
Wystarcz kawałek miedzi włożyć do produktu na dobę . .
Jaki produkt, ile go było i ile tej miedzi w gramach bądź litrach.
Ogólnie mnie ciekawi temat, gdyż nigdy nie sprawdzałem tej metody.
A może trzeba by było miedziane naczyna nabyć do destylatu.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
KamilB pisze:Wystarcz kawałek miedzi włożyć do produktu na dobę i po problemie.zbynek pisze:Jeśli to zapach gotowanych jajek, to z czasem potrafi sam zniknąć.
Zgodze sie z przedmówcą. Jaka ilość miedzi i jak długo? Chyba od siarkowodoru gorsze są jedynie wątpliwe aromaty wężyka pvc jak sie silikonu nie ma..
Wiele jest smrodkòw w produktach ale jeden lubi córkę inny teściową.
Ogólnie sprawa jest taka że miedz chcialbym glownie do owocow, reszta cukrowek czy surowek gorzelniczych w polmosach robiona jest na kwasie.. Doświadczenie i dobre wypełnienie robi wiele roboty.
Ostatnio zmieniony 2014-11-19, 22:19 przez zwyczajny, łącznie zmieniany 1 raz.
XXX
- berbelucha
- 101%
- Posty: 478
- Rejestracja: 2008-01-18, 21:05
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości