Na wesoło :-)
Witam, jeszcze trochę podobnego humoru, a na końcu jajka od chińskiej kury :
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Jeśli ktoś potrzebuje się wkurwić , by opierdzielić sąsiada, czy załatwić jakiś problem przy którym potrzebne są złe emocje , a ich w tym momencie brak, to polecam ten filmik , mnie wkurwił na maxa http://www.smog.pl/wideo/45550/stadionowa_zlodziejka/
Siedzą sobie w trójkę: marchewka, ogórek, penis i narzekają:
Marchewka:
-Moje życie jest do bani, jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają do sałatki.
Ogórek:
-Ty masz do bani?! Wyobraź sobie ze mnie - jak tylko urosnę - biorą, przyprawiają i wrzucają na jakiś czas do słoika pełnego octu w którym czekam aż ktoś mnie wyjmie i wrzuci do sałatki!
Odzywa się penis:
-Narzekacie... za każdym razem jak ja urosnę, zakładają mi na głowę, plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnego pomieszczenia i uderzają moja głową o ścianę, aż zwymiotuję i stracę przytomność.
Marchewka:
-Moje życie jest do bani, jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają do sałatki.
Ogórek:
-Ty masz do bani?! Wyobraź sobie ze mnie - jak tylko urosnę - biorą, przyprawiają i wrzucają na jakiś czas do słoika pełnego octu w którym czekam aż ktoś mnie wyjmie i wrzuci do sałatki!
Odzywa się penis:
-Narzekacie... za każdym razem jak ja urosnę, zakładają mi na głowę, plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnego pomieszczenia i uderzają moja głową o ścianę, aż zwymiotuję i stracę przytomność.
Semper Fidelis
http://m.nowyekran.pl/1a40b870c0125a24d ... 43,2,0.gif
http://m.nowyekran.pl/1a40b870c0125a24d ... 43,2,0.gif
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi:
-Czym się tak martwisz?
-A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,
kasy brak...
Ogólnie lipa.
-Nie martw się. Idź do domu i wszystko będzie OK.
Facet zachodzi, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak
Cindy Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg
z konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie,
postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do
lasu. W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
-Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce?
-Nigdy nie kochałam się z nikim...
-Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to zrobić?
-Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w
12-13 letnią dziewczynkę.
-Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
... i tak to było wysoki sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara
mała zielona żabka i mówi:
-Czym się tak martwisz?
-A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,
kasy brak...
Ogólnie lipa.
-Nie martw się. Idź do domu i wszystko będzie OK.
Facet zachodzi, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak
Cindy Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg
z konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie,
postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do
lasu. W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
-Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce?
-Nigdy nie kochałam się z nikim...
-Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to zrobić?
-Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w
12-13 letnią dziewczynkę.
-Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
... i tak to było wysoki sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara
XXX
Ojciec z synem przechodzą koło monopolowego:
- Tato? A co tutaj sprzedają?
- A tam... to takie barachło synu, dla próżniaków co bimbru pędzić nie potrafią...
niby dowcip ale coś w tym jest ...
- Tato? A co tutaj sprzedają?
- A tam... to takie barachło synu, dla próżniaków co bimbru pędzić nie potrafią...
niby dowcip ale coś w tym jest ...
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
Witam!
El sexo debil (czyli słaba płeć), nawiasem mówiąc, pani ( ?) jest z buźki bardzo podobna do niejakiej Doroty Stalińskiej ):
Uploaded with ImageShack.us
El sexo debil (czyli słaba płeć), nawiasem mówiąc, pani ( ?) jest z buźki bardzo podobna do niejakiej Doroty Stalińskiej ):
Uploaded with ImageShack.us
Ostatnio zmieniony 2011-07-07, 08:30 przez Astemio, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Witam!
Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta?
Jak mu się psy na zakręcie łamią.
Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi:
- Chciałbym zmienić nazwisko.
- Jak się Pan nazywa?
- Waleczny Orzeł Spadający z Nieba na Wrogów Uderzający Ich Znienacka.
- A jak chce się Pan nazywać?
- Jebudu!!!
Przychodzi facet do sklepu z bielizną damską. Trochę speszony czeka, aż wszyscy wyjdą i podchodzi do ekspedientki:
- Chciałbym kupić żonie stanik.
- A rozmiar pan zna?
- Nie, nie znam.
- Czy pańska żona ma piersi jak grejpfruty?
- Nie.
- A może takie, jak jablka?
- Nie.
- To może jak jajka?
- Hmm... tak! Jak jajka... sadzone.
Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta?
Jak mu się psy na zakręcie łamią.
Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi:
- Chciałbym zmienić nazwisko.
- Jak się Pan nazywa?
- Waleczny Orzeł Spadający z Nieba na Wrogów Uderzający Ich Znienacka.
- A jak chce się Pan nazywać?
- Jebudu!!!
Przychodzi facet do sklepu z bielizną damską. Trochę speszony czeka, aż wszyscy wyjdą i podchodzi do ekspedientki:
- Chciałbym kupić żonie stanik.
- A rozmiar pan zna?
- Nie, nie znam.
- Czy pańska żona ma piersi jak grejpfruty?
- Nie.
- A może takie, jak jablka?
- Nie.
- To może jak jajka?
- Hmm... tak! Jak jajka... sadzone.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Rok 2018, Niemcy. Policja zatrzymuje faceta, sprawdzają dokumenty, gliniarz jeden do drugiego:
- Popatrz Ahmed, jakie dziwne nazwisko: Müller.
Jeśli ZUS jest organizacją przestępczą to na pewno nie można nazwać jej zorganizowaną.
Spotykają się koledzy:
- Stasiu, co tam w pracy?
- A nic... W zeszłym tygodniu nasz szef utknął w windzie.
- I co zrobiliście?
- Nic. Ciągle się zastanawiamy…
Z alkoholem nikomu jeszcze nie udało się wygrać, jedynie Polacy i Rosjanie remisują.
Na Euro 2012 zagramy kolejno:
1. Mecz otwarcia
2. Mecz o wszystko
3. Mecz o honor
- Popatrz Ahmed, jakie dziwne nazwisko: Müller.
Jeśli ZUS jest organizacją przestępczą to na pewno nie można nazwać jej zorganizowaną.
Spotykają się koledzy:
- Stasiu, co tam w pracy?
- A nic... W zeszłym tygodniu nasz szef utknął w windzie.
- I co zrobiliście?
- Nic. Ciągle się zastanawiamy…
Z alkoholem nikomu jeszcze nie udało się wygrać, jedynie Polacy i Rosjanie remisują.
Na Euro 2012 zagramy kolejno:
1. Mecz otwarcia
2. Mecz o wszystko
3. Mecz o honor
Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf.
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty.
Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic.
Próbują po raz kolejny - nic.
Z mroku słychać tylko cichy szept:
- Kurwa Stefan, mamy tyle szmalu... na huj ci jeszcze ta pieprzona żarówka?
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty.
Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic.
Próbują po raz kolejny - nic.
Z mroku słychać tylko cichy szept:
- Kurwa Stefan, mamy tyle szmalu... na huj ci jeszcze ta pieprzona żarówka?
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości