Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
-
- 20%
- Posty: 23
- Rejestracja: 2020-05-10, 17:01
Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Witam, 23 czerwca ma do mnie przyjść zestaw od aabratka. Mam zakupione drożdże Alcotec turbo yeast pure 48, wczoraj wlałem do wiader fermentacyjnych wodę i myślę nad dodaniem już drożdży i odstawieniem do fermentacji. Jakoś wody jest raczej dobra, skoro czajnik od 5 lat nie miał zdejmowanego kamienia i nie ma go Bóg wie ile, ale od lokalnych rzemieślników usłyszałem że 2-3 dni woda powinna odstać, ponieważ chlor zabija drożdże.
Na opakowaniu jest napisane fermentacja 7-10 dni, obstawiam że 3 czy 5 dni można przedłużyć, ale jak by zestaw przyszedł 26 czy 30, to w jaki sposób mógłbym przedłużyć fermentację bądź utrzymać nastaw? Mógłbym za tydzień np wlać 3 liry roztworu z kilogramem cukru?
Robię według przepisu z tego linku viewtopic.php?t=2137
Pozdrawiam
PS: Gdzie zaopatrujecie się w cukier?
Edyta 1: Cukromierz dojdzie do mnie razem z destylatorem, więc na razie robić będę wszystko na oko, pozdrawiam.
Na opakowaniu jest napisane fermentacja 7-10 dni, obstawiam że 3 czy 5 dni można przedłużyć, ale jak by zestaw przyszedł 26 czy 30, to w jaki sposób mógłbym przedłużyć fermentację bądź utrzymać nastaw? Mógłbym za tydzień np wlać 3 liry roztworu z kilogramem cukru?
Robię według przepisu z tego linku viewtopic.php?t=2137
Pozdrawiam
PS: Gdzie zaopatrujecie się w cukier?
Edyta 1: Cukromierz dojdzie do mnie razem z destylatorem, więc na razie robić będę wszystko na oko, pozdrawiam.
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Ja leje wodę bezpośrednio z kranu i zawsze działa. Co do drożdży to najczęściej są one przystosowane na 25L nastawu a w nim 6kg cukru (co daje około 21L wody plus cukier i wyjdzie około 25L). Co do blg to wg w/w proporcji go nie przekroczysz
A powiedz czemu chcesz przedłużyć fermentację? Zrób teraz nastaw, poczekaj aż przepracuje, wymieszaj celem odgazowania i wtedy poczekaj na samoistne sklarowanie. Potem zlej wszystko ponad osadem i możesz to trzymać w chłodnym przez długi czas.
Cukrówka na dobrej jakości drożdżach to coś czego chyba się nie da zepsuć - drożdże turbo błyskawicznie zaczynają pracować, a jak już pracują (i tworzą alkohol) to nastaw samoistnie się "konserwuje)
Pamiętaj tylko o odpowiedniej temperaturze nastawu - jak producent każe 25stopni to zadaj drożdże nawet w 20 stopniach - jak zaczną pracować to będą wydzielać dużo ciepła i nastaw się będzie w jakimś stopniu ogrzewać, temu lepiej zadać drożdże raczej w dolnym zakresie temperatur zalecanych. W początkowej fazie zacznie się ogrzewać, a pod koniec można obłożyć fermentor kocem by pod koniec utrzymać prawidłową temperaturę. Problem znika przy bardzo ciepłym pomieszczeniu - moje ma około 15 stopni także u mnie na koniec fermentacji koc jest wskazany
A powiedz czemu chcesz przedłużyć fermentację? Zrób teraz nastaw, poczekaj aż przepracuje, wymieszaj celem odgazowania i wtedy poczekaj na samoistne sklarowanie. Potem zlej wszystko ponad osadem i możesz to trzymać w chłodnym przez długi czas.
Cukrówka na dobrej jakości drożdżach to coś czego chyba się nie da zepsuć - drożdże turbo błyskawicznie zaczynają pracować, a jak już pracują (i tworzą alkohol) to nastaw samoistnie się "konserwuje)
Pamiętaj tylko o odpowiedniej temperaturze nastawu - jak producent każe 25stopni to zadaj drożdże nawet w 20 stopniach - jak zaczną pracować to będą wydzielać dużo ciepła i nastaw się będzie w jakimś stopniu ogrzewać, temu lepiej zadać drożdże raczej w dolnym zakresie temperatur zalecanych. W początkowej fazie zacznie się ogrzewać, a pod koniec można obłożyć fermentor kocem by pod koniec utrzymać prawidłową temperaturę. Problem znika przy bardzo ciepłym pomieszczeniu - moje ma około 15 stopni także u mnie na koniec fermentacji koc jest wskazany
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
-
- 20%
- Posty: 23
- Rejestracja: 2020-05-10, 17:01
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Czyli mogę spokojnie iść gotować wodę w czajniku, wlać do wiadra i po chwili mieszać z cukrem. Bałem się że czas oczekiwania zniszczy gotowy nastaw. Dziękuję
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Pod warunkiem, że zostanie sklarowany, to nic mu nie będzie
Tak samo z chlorem w wodzie - może i ma to jakiś wpływ, ale raczej znikomy. Obecnie drożdże są tak "skonstruowane", że są wybierane najlepsze i najczystsze szczepy, że są bardzo odporne. Jako tako jest ważne dobre napowietrzenie nastawu podczas rozpoczęcia fermentacji - ja leję wodę z węża za pomocą pistoletu ogrodowego - by strumień miał wysokie ciśnienie. Powoduje to napowietrzenie nastawu (a dodatkowo najpierw wsypany cukier się miesza).
Po zakończeniu fermentacji (jak przestanie "bulgać" i jak drożdże opadają na dno, to mieszam wiertarką w celu odgazowania nastawu, a następnie przestawiam w chłodne miejsce (ja otwieram okno w garażu na noc i zasłaniam okno, by słońce nie nagrzewało, a jak jest zimno, to po prostu na dworze stoi beczka) to przyspiesza to proces klarowania. Jak nie ma możliwości, to używam środków klarujących (np z firmy Alcotec).
Raz miałem jedno wiadro fermentacyjne z cukrówką - stało ono u teścia w piwnicy i było ono klarowane dwukrotnie (jakoś po zadaniu klaru i następny raz po dwóch tygodniach). Jak sobie przypomnieliśmy o nim po pół roku to był szok - krystalicznie czyste niczym woda (no może minimalna poświata żółtego w nim była) i miałem wrażenie, że miało to ciut mniej przedgonu - ale może to subiektywne odczucie.
Także widzisz - przy zachowaniu odpowiednich kroków (odgazowanie, sklarowanie i szczelne zamknięcie po sklarowaniu i najlepiej w miejscu mało nasłonecznionym) może stać długi czas bez większych obaw. Procenty konserwują nastaw. Nie wiem jak by było z nastawem owocowym (lub cukrówką z jakimiś dodatkami) ale sam cukier jest "odporny"
Powodzenia życzę
Tak samo z chlorem w wodzie - może i ma to jakiś wpływ, ale raczej znikomy. Obecnie drożdże są tak "skonstruowane", że są wybierane najlepsze i najczystsze szczepy, że są bardzo odporne. Jako tako jest ważne dobre napowietrzenie nastawu podczas rozpoczęcia fermentacji - ja leję wodę z węża za pomocą pistoletu ogrodowego - by strumień miał wysokie ciśnienie. Powoduje to napowietrzenie nastawu (a dodatkowo najpierw wsypany cukier się miesza).
Po zakończeniu fermentacji (jak przestanie "bulgać" i jak drożdże opadają na dno, to mieszam wiertarką w celu odgazowania nastawu, a następnie przestawiam w chłodne miejsce (ja otwieram okno w garażu na noc i zasłaniam okno, by słońce nie nagrzewało, a jak jest zimno, to po prostu na dworze stoi beczka) to przyspiesza to proces klarowania. Jak nie ma możliwości, to używam środków klarujących (np z firmy Alcotec).
Raz miałem jedno wiadro fermentacyjne z cukrówką - stało ono u teścia w piwnicy i było ono klarowane dwukrotnie (jakoś po zadaniu klaru i następny raz po dwóch tygodniach). Jak sobie przypomnieliśmy o nim po pół roku to był szok - krystalicznie czyste niczym woda (no może minimalna poświata żółtego w nim była) i miałem wrażenie, że miało to ciut mniej przedgonu - ale może to subiektywne odczucie.
Także widzisz - przy zachowaniu odpowiednich kroków (odgazowanie, sklarowanie i szczelne zamknięcie po sklarowaniu i najlepiej w miejscu mało nasłonecznionym) może stać długi czas bez większych obaw. Procenty konserwują nastaw. Nie wiem jak by było z nastawem owocowym (lub cukrówką z jakimiś dodatkami) ale sam cukier jest "odporny"
Powodzenia życzę
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Dodałbym, że musi na(d) nim zostać warstwa / poduszka CO2 wytworzonego przez drożdże, inaczej są warunki dla choćby bakterii octujących i pleśni. Wystarczy nie wydmuchać jej niechcący.
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
-
- 20%
- Posty: 23
- Rejestracja: 2020-05-10, 17:01
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Dobra, nastaw wstawiony, już czuć na mieszkanie. Ponoć zapach miał być przyjemny troszkę winny, czuję 100 kilogramów taniego plusza multiwitaminy z biedronki... Ale jak przyjemnie słucha się bąbelków... To mój pierwszy nastaw. Zrobiłem w dwóch wersjach.
1 wariant do 21 litrów wody o temp 26 stopni wsypałem 8 paczek cukru, wymieszałem, wsypałem drożdże.
2 wariant różnił się tylko temperaturą, wynosiła ona 32 stopnie.
2 mocniej buzuje, i ma mocniejszy zapach. Ciekawi mnie jaka będzie różnica w końcu pracy... Pozdrawiam.
1 wariant do 21 litrów wody o temp 26 stopni wsypałem 8 paczek cukru, wymieszałem, wsypałem drożdże.
2 wariant różnił się tylko temperaturą, wynosiła ona 32 stopnie.
2 mocniej buzuje, i ma mocniejszy zapach. Ciekawi mnie jaka będzie różnica w końcu pracy... Pozdrawiam.
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Ja ogólnie jestem zwolennikiem mniejszej dawki cukru - czyli 6kg. Oczywiście jeśli drożdże pozwalają, to można dać tyle ile producent zaleca (chodzi by nie dać za dużo cukru, bo przy końcu drożdże będą strasznie anemicznie go przerabiać - zbyt duże stężenie alkoholu uniemożliwi im łatwą pracę).
Jeśli chodzi o drugi nastaw, to monitoruj temperaturę - może ona rosnąć na początku - jak drożdże się rozpędzą to mogą ogrzewać nastaw.
Co do smrodku na mieszkaniu - zalecam wietrzenie - drożdże produkują dwutlenek węgla, który jest szkodliwy Uchylone okno wystarczy. Jest też opcja by rurkę fermentacyjną wystawić za okno (dorobić "przedłużkę") Należy pamiętać także, że do drożdży turbo nie zaleca się rurki fermentacyjnej - niektórzy jedynie co to przykrywają wiadro wilgotną ściereczką. Chodzi o to, że produkcja gazów jest tak szybka, że rurka nie nadąży odprowadzać. W skrajnym wypadku może rozsadzić fermentor - dlatego ja tylko kładę dekiel i nie dociskam go - by w razie czego go podniosło. Nikt chyba nie chciałby sprzątać chaty (albo co gorsza - malować).
Znaczy się ja zdaję sobie sprawę, że to co mówię, to skrajne przypadki, ale warto dmuchać na zimne i chociaż zdawać sobie sprawę, na co można zwrócić uwagę i jakie niebezpieczeństwa mogą czyhać.
Jeśli chodzi o drugi nastaw, to monitoruj temperaturę - może ona rosnąć na początku - jak drożdże się rozpędzą to mogą ogrzewać nastaw.
Co do smrodku na mieszkaniu - zalecam wietrzenie - drożdże produkują dwutlenek węgla, który jest szkodliwy Uchylone okno wystarczy. Jest też opcja by rurkę fermentacyjną wystawić za okno (dorobić "przedłużkę") Należy pamiętać także, że do drożdży turbo nie zaleca się rurki fermentacyjnej - niektórzy jedynie co to przykrywają wiadro wilgotną ściereczką. Chodzi o to, że produkcja gazów jest tak szybka, że rurka nie nadąży odprowadzać. W skrajnym wypadku może rozsadzić fermentor - dlatego ja tylko kładę dekiel i nie dociskam go - by w razie czego go podniosło. Nikt chyba nie chciałby sprzątać chaty (albo co gorsza - malować).
Znaczy się ja zdaję sobie sprawę, że to co mówię, to skrajne przypadki, ale warto dmuchać na zimne i chociaż zdawać sobie sprawę, na co można zwrócić uwagę i jakie niebezpieczeństwa mogą czyhać.
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Trochę przesadzasz, z mojego doświadczenia (drożdże T3, nie wiem jak z T48/24):NeRWuS pisze: ↑2020-06-06, 18:57...Należy pamiętać także, że do drożdży turbo nie zaleca się rurki fermentacyjnej - niektórzy jedynie co to przykrywają wiadro wilgotną ściereczką. Chodzi o to, że produkcja gazów jest tak szybka, że rurka nie nadąży odprowadzać. W skrajnym wypadku może rozsadzić fermentor...
- nastaw 12kg/50l w plastikowym (grubościennym) zbiorniku z kranikiem od 98%,
- w miejsce rurki fermentacyjnej wciśnięty.. filtr papierosowy, żeby nic co lata się nie dostało , dekiel dokręcony,
- temperatura startu (zadania drożdży) 25-27*C (w trakcie - mam pomiar w środku wsadu - dochodzi i do 30*C).
I nic złego się nie dzieje (w domu). Przy myciu wygląda, że piana (cukrówka) nie ma nigdy więcej jak 2-3cm. W sumie nawet (ja!) nie czuję "aromatu" (ale były i pomysły z filtrami węglowymi). Daję temu 10dni, potem jest ładnie sklarowane (praktycznie przezroczyste).
I do kotła.
W szklanym o tej samej pojemności stąjącym obok (brak pomiaru T) fermentacja trwa zauważalnie (1-2 dni) dłużej, (większa transmisja ciepła z procesu do otoczenia?).
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
W przypadku drożdży 24h czy 48h jest podobna ilość gazu co w T3, a czas zauważalnie krótszy. Sam 98% nie chciał mi rurki sprzedać do drożdży 24h, "bo mi dekiel wysadzi". Na jego przekór założyłem zwykłą rurkę jaką miałem w domu i podobnie jak Ty dałem kawałek waty by nic mi do nastawu nie weszło - efekt był taki, że na następny dzień mi rurka "wyskoczyła" razem z uszczelką - było to w beczce 60L, także tutaj działała zarówno wiedza "mądrzejszych ode mnie", ale także własne doświadczenie - ja nie przeczę, że uszczelka ciasno siedziała, ale mimo wszystko musiało coś się stać, że po nocy nie była ona na swoim miejscu
Drożdże "tygodniowe" działają dużo mniej intensywnie niż turbo - dlatego też produkcja gazów jest mniej intensywna.
Co do zbierania się gazów, to sąsiad teścia robił nastaw w "mauzerze" z 300kg truskawek (do tego "starter" z 10kg cukru; całość nastawu miała około 400L) i drożdży (bodajże SpiritFerm) do nastawów owocowych - czas produkcji tydzień wg producenta. Zrobił prowizoryczną rurkę z węża ogrodowego 3/4 cala. Po godzinie od zrobienia "rurki" (by nic nie wlazło do środka) mauzer bardziej przypominał kulę niż sześcian - także warto naświetlić ewentualne "zagrożenie" podczas fermentacji nastawu. Ja broń Boże nie mówię, że tak będzie - ja mówię bardziej w celu co się może stać.
To jak teściu pożyczył z 5 lat temu kolumnę z zimnymi palcami by przerobić nastaw, to właściciel sprzętu mówił, by uważać, by dobrze umocować wężyk do naczynia z urobkiem, bo jak spadnie ciśnienie wody i się nie skrapla wszystko to wąż "lata jak poparzony". Teściu się śmiał, ale (jak na złość) padł mu silnik w hydroforze, opary się nie skraplały i wąż wyleciał z gąsiorka. Niby nic, ale grzanie gazowe i wężyk się "zajął" ogniem. Ja tego nie widziałem, ale mówił, że "to były sekundy" i że wyglądało groźnie. No wiadomo, że nic wielkiego, bo był przy sprzęcie i wystarczyło zakręcić butlę z gazem. Dlatego lepiej dmuchać na zimne i uświadomić "nowego" co się może stać i jak w banalny sposób można unikać części zagrożeń
Drożdże "tygodniowe" działają dużo mniej intensywnie niż turbo - dlatego też produkcja gazów jest mniej intensywna.
Co do zbierania się gazów, to sąsiad teścia robił nastaw w "mauzerze" z 300kg truskawek (do tego "starter" z 10kg cukru; całość nastawu miała około 400L) i drożdży (bodajże SpiritFerm) do nastawów owocowych - czas produkcji tydzień wg producenta. Zrobił prowizoryczną rurkę z węża ogrodowego 3/4 cala. Po godzinie od zrobienia "rurki" (by nic nie wlazło do środka) mauzer bardziej przypominał kulę niż sześcian - także warto naświetlić ewentualne "zagrożenie" podczas fermentacji nastawu. Ja broń Boże nie mówię, że tak będzie - ja mówię bardziej w celu co się może stać.
To jak teściu pożyczył z 5 lat temu kolumnę z zimnymi palcami by przerobić nastaw, to właściciel sprzętu mówił, by uważać, by dobrze umocować wężyk do naczynia z urobkiem, bo jak spadnie ciśnienie wody i się nie skrapla wszystko to wąż "lata jak poparzony". Teściu się śmiał, ale (jak na złość) padł mu silnik w hydroforze, opary się nie skraplały i wąż wyleciał z gąsiorka. Niby nic, ale grzanie gazowe i wężyk się "zajął" ogniem. Ja tego nie widziałem, ale mówił, że "to były sekundy" i że wyglądało groźnie. No wiadomo, że nic wielkiego, bo był przy sprzęcie i wystarczyło zakręcić butlę z gazem. Dlatego lepiej dmuchać na zimne i uświadomić "nowego" co się może stać i jak w banalny sposób można unikać części zagrożeń
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
-
- 20%
- Posty: 23
- Rejestracja: 2020-05-10, 17:01
Re: Nastaw cukrowy - przechowywanie czy przedłużenie fermentacji.
Nie wiem jak, ja używam drożdży turbo 48 i wali pluszem aż do przedpokoju. Co do ciepła nie wiem, wiem że jeden nastaw ma 29s drugi 26s. Jeszcze temperatury zbyt dużej nie wyrzuca.I nic złego się nie dzieje (w domu). Przy myciu wygląda, że piana (cukrówka) nie ma nigdy więcej jak 2-3cm. W sumie nawet (ja!) nie czuję "aromatu" (ale były i pomysły z filtrami węglowymi). Daję temu 10dni, potem jest ładnie sklarowane (praktycznie przezroczyste).
Są to dwa wiadra 30l z sklepu aabratek.
A co do dekla, to nawet na stronie aabratka jest informacja: "Uwaga:
Fermentacja przebiega bardzo burzliwie, dlatego nie zaleca się używania korków i rurek fermentacyjnych w balonach a w pojemnikach fermentacyjnych. nie należy dociskać pokrywy" (źródło:https://www.aabratek.pl/produkty/7/_Alcotec_48.html
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości